ďťż

DOM TOLI

DOM TOLI





tola - 03-11-2009 14:09
Mayland, ja też bym tak chciała, ale u nas inna sytuacja.
Nasza działka rekreacyjna jest na terenie POD. Więc prawnie my ją tylko dzierżawimy.
Pewnie decyzję o tym, co z nią zrobić podejmą dzieci. Jeśli zechcą z niej korzystać, zostanie.
Jeśli nie, sprzedamy. Bo ile lat jeszcze będę dała rady pracować w dwóch ogrodach?
W końcu trzeba mieć czas i na lenistwo, czyż nie? :wink:





mayland - 03-11-2009 14:13
Oj trzeba. I tak wokół domu masz co robić!
Ale tamta działka jest cudniasta i doskonale rozumię sentymentalne wspomnienia z nią związane! :lol: :wink:
Obok naszego domu mamy domek letniskowy. Teraz nieużywany ale tyle wspomnień z nim mamy zwiazane... :wink: :lol: Nie miałabym sumienia go tknąć :o



marjucha - 03-11-2009 14:21

Marjucha, ja to z tych takich przywiązujących się jestem :wink:
Tę działkę mamy od 16 lat, tyle tam wspomnień, całe dzieciństwo naszych pociech.
Nasze bujne życie towarzyskie tego okresu 8) . Drewniany dom z otwartym kominkiem w środku i drugim na tarasie. Taras wśród sosen i świerków. Cisza, spokój wśród dojrzałego już bardzo ogrodu. To jest inny klimat od tego domowego.
A jeśli pobudują nam to nieszczęsne blokowisko?
Działka rekreacyjna jest od nas jakieś 3 km. 10 minut rowerem, 30 wolnym krokiem, 3 minuty samochodem. Ogródki działkowe okolone lasem, nie słychać zgiełku miasta, które tak blisko. Kąpielisko z piękną plażą na skarpie, jak na Mazurach.
Jak się z tym kawałkiem ziemi rozstać, no jak?
No dobra, zrozumiałem :oops:
Też bym nie zrezygnował z miejsca z którym wiąże się tyle wspomnień :wink:



kordzina - 04-11-2009 10:01

Mayland, ja też bym tak chciała, ale u nas inna sytuacja.
Nasza działka rekreacyjna jest na terenie POD. Więc prawnie my ją tylko dzierżawimy.Pewnie decyzję o tym, co z nią zrobić podejmą dzieci. Jeśli zechcą z niej korzystać, zostanie.
Jeśli nie, sprzedamy. Bo ile lat jeszcze będę dała rady pracować w dwóch ogrodach?
W końcu trzeba mieć czas i na lenistwo, czyż nie? :wink:
To jest bardzo głupia sytuacja, moi rodzice właśnie sie w takiej znaleźli z własnej nie przymuszonej woli. mieszkanie w blokowisku poznańskim i nie wystarczało i kupili działkę POD obecnie specjalnie zmieniona nazwa na ROD( rodzinny ogród działkowy) altanę zmienili na dom całoroczny...jak to mówi tata zbawienie ze mamy ten kawałek ziemi...Rodzice tam mieszkają a wraz z nimi ok10 rodzin kt. maja piękne domy i mieszkania w centrum...po porostu cisza, spokój, fajne sąsiedztwo i to im pasuje...problem pozostał. mieszkania sprzedać nie mogą bo prawnie będą homeless, bez zameldowania...no tak to już u nas jest :-? :-?
Tola masz rację działka to działka...w domu zawsze coś ciągnie do zrobienia a tam jesteś na takich mini wakacjach 8) 8)
wklej jeszcze jakieś zdjęcia z urlopu sa takie klimatyczne...gdy za oknem sajgon zimowy....





kordzina - 04-11-2009 10:21
TOla TolaFRANEK WRACA DO DOMU :) :)
hipp hipp hurrraaaaa
i jest zdjęcie....zobacz sama....
ale się cieszę....no niestety jest tam też smutna wiadomośc ...ach to zycie.... :oops:



tola - 04-11-2009 11:57
Czytałam o FRANIU i wzruszyłam się...bardzo.
Tyle wycierpiał na starcie, mam nadzieję, że życie teraz mu to wynagrodzi. I Agnieszce też, oszczędzając dalszych trosk i zmartwień, a serwując dużo spokoju i dobrego zdrowia dla całej rodziny.
U nas dziś zimno okrutnie, muszę wyjść z domu, a patrząc na trzęsące się z zimna rośliny to ostatnia rzecz na którą mam ochotę.
Wkleić zdjęcia z wakacji?...z przyjemnością wrócę do tych pięknych, ciepłych miejsc :D
Tylko wieczorem, bo teraz muszę zmykać, pozdrawiam :D



Jajcek - 04-11-2009 12:30
Tolunia dziendoberek sloneczko, wiem ze dawno mnie nie bylo ale obiecalem ze jak zajrze to sie przywitam, buuuska :)



tola - 04-11-2009 12:36
Jajcek :P :P
wszelki duch... :D no niechże Cię uściskam, no :D
jak zniknąłeś z forum, to od tego czasu nie jeżdżę pociągami :wink: :lol:
wszystko w porządeczku?



Jajcek - 04-11-2009 12:52
u mnie dzieki, wszystko ok :)
a w pociagach to tez nie wiem jak jest, tez juz nie jezdze :lol:



Alunek - 04-11-2009 16:04
Przyszłam się przywitać po dłuuuuuugiej przerwie.

Gorąco wszystkich pozdrawiam :D



Arctica - 04-11-2009 18:59
To będziemy się licytować, kogo dłuuuuuuuuużej u Toli nie było :wink: .
Tolu... to ja... pamiętasz kiedyś Cię o trasę nad Gardę wypytywałam????
Dawno to było :oops:

Pozdrawiam serdecznie



braza - 04-11-2009 21:04
Witam się wieczornie :)



coffee82 - 05-11-2009 18:57
Skoro tak sie tu wszyscy szanowni Forumowicze witacie - to skorzystam z okazji - i też sie przywitam ta wieczorową porą :P

Tola ty to pewnie przy kominku z pyszną herbatką w dloni co?

http://home-and-gardening.info/wp-co...fireplace3.jpg



tola - 05-11-2009 21:30
Witajcie dziewczynki :D
zamiast się licytować kto dłużej nie był, wpadajcie codziennie, będzie po sprawie :wink:

Alunek, zajrzę do Ciebie poczytać gdzie byłaś jak Cię nie było :wink:

Arctica i co, przydała się ta ściągawka? byłaś, widziałaś?

Braza,witanko

Coffee82, dziś przy kominku zdecydowanie najlepiej, bo pada śnieg, biało jest i zimno. Piękny ten wieczór na Twojej fotce, w takich fotelach, przy takim kominku i o takiej porze roku...ech, pomarzyć.
A ja jestem zła dziś trochę. No bo jak nie być.
Jakiś czas temu ponownie zalało nam strop, bo znów coś pękło w wężyku doprowadzającym wodę do bidetu. Znów rozbieranie glazury, by się dostać do miejsca wycieku.
Nasiąknięte płytki pękły, zapas się skończył i mieliśmy problem, czy te płytki kupowane ponad półtora roku temu jeszcze są w sprzedaży. Zadzwoniłam do sklepu w Warszawie, okazało się, że są. Nie wiadomo wprawdzie, czy odcień nie będzie inny, ale najważniejsze że są. No i dziś w taką fatalną pogodę, padający śnieg z deszczem pogoniliśmy do stolicy. Pani pokazała nam płytkę w sklepie, wyglądała na identyczną. Zapłaciliśmy za całe opakowanie, by były na zapas. Pani uprzedziła, że zwrotu nie przyjmują. Pojechaliśmy do magazynu na drugi koniec miasta po odbiór, mąż zajrzał do pudełka, stwierdził, że wzór taki sam, więc zadowoleni wracaliśmy z powrotem. Droga koszmarna, widoczność zerowa, tir za tirem, ale najważniejsze, że sprawa załatwiona.
Przed chwilą poszłam po tę płytkę, by sprawdzić, czy nie różni się odcieniem...i co?
Płytka owszem, wzór ma taki sam, ale jest całkowicie matowa, a moje w łazience są w połysku :evil:
Na poprzedniej fakturze i tej dzisiejszej nazwa płytki jest taka sama. Ale płytka nie.
I teraz pytanie, czy w sprzedaży są tylko matowe teraz? W sklepie była z połyskiem, więc taka też powinna zostać nam przekazana w magazynie. Że też sama tego nie sprawdziłam, no.
Jutro będę dzwonić i sprawę wyjaśniać, ciekawe czego się dowiem.
Zła jestem okrutnie.



Arctica - 05-11-2009 21:44
Byłam... widziałam.... a TY też widziałaś i wiesz, że ochhhhhhh.....

Fajne przygody z tymi płytkami... mi kiedyś z wystawy odklejali, bo przestali produkować... :roll: . Zawsze trzeba samemu sprawdzać, bo faceci to swoje poglądy mają na temat kolorów... i matowości :wink: , ale wiadomo mądry Polak po...

Dzięki za zaproszenie, ja często oglądam, a właściwie podglądam bo śladu nie zostawiam. Obiecuję poprawę :oops: :oops: :oops:



Amtla - 05-11-2009 21:53
Ech tolunia, same kłopoty...

Ale kłopoty to nasza specjalność :wink: :roll:

Musimy walczyć :wink:



tola - 05-11-2009 21:55
Arctica, będę Cię rozliczać z tej obietnicy :wink: :D
A co do płytek, właściwie brakuje mi jednej, jeżeli okaże się, że w magazynie mają tylko matowe, będę prosiła, by mi wysłali tę jedną z połyskiem, którą mają w sklepie.
Bo w sumie po co im na wystawie ta płytka, jeśli takiej nie ma w sprzedaży. Tylko w błąd wprowadza. Dziwne też, że płytka matowa, lub z połyskiem ma ten sam symbol.
Jeśli mają w magazynie również z połyskiem, a omyłkowo wydali w macie, to czeka nas jeszcze jeden wyjazd do stolicy...200km w jedną stronę, ale co robić :roll:

Amtla, no tak :wink: ale wiesz, nogami tupię 8)



mayland - 05-11-2009 22:01
Tolu ja przestałam liczyc ile razy mąż robil podłączenie baterii pod prysznicem. Ciagle jakąś cześć sie psuje. Juz nie wie gdzie ją kupować, bo moze materiał albo partia trefna.
Całe szczęście jak kapie to do brodzika i nie przecieka. Ale efekt jest tego taki, że powstawiał jakieś przedłużki które miały sprawe załatwić tymczasowo a juz kolejny miesiąc widze cały śrubunek i nie sądzę, ze on to wkrótce wymieni :evil:



tola - 05-11-2009 22:13
Mayland, u nas ten zdjęty bidet też już ze trzy tygodnie leży, obijam się o niego, dlatego tak się cieszyłam, że już wreszcie zostanie zrobione.
Radość przedwczesna jak widać wrrrrrrrrrrrr.



mayland - 05-11-2009 22:15
Kurcze też miałam dziś taki nerwowy dzień i niemiły. Od rana sie pierniczyło.
No nic, jutro będzie lepiej. Tego się trzymajmy!



tola - 05-11-2009 22:25
Umówmy się więc, że dzisiejszy dzień popierniczony, a jutro wyłącznie kolorowe :wink:



Amtla - 05-11-2009 22:31
Czy ja wiem ? Cały dzień do tego wszstkiego trzymało mnie ciśnienie 100/50...to co ja mogłam? :wink:

Jutro kororowe?



tola - 05-11-2009 22:36
Amtluś, Ty też niskociśnieniowiec? to witaj w klubie.
Ja dziś jadąc w obie strony żłopałam kawę z termosu i czułam się jak śnięta ryba.
Ciśnienia nie mierzyłam, ale się domyślam jakie było.



Amtla - 05-11-2009 22:39
Co ja piszę, jakie kororowe - kolorowe !

Nisko, nisko...nawet podglądm wątek na ten temat w Poradach życiowych i czerpię rady.

A dzisiaj po kawach serducho mi tłucze...



rogbog - 05-11-2009 22:45
Bedzie dobrze :wink:
Słonik na szczęscie :lol:
http://www.upominki.biz.pl/a/rzezby_...3_p1000757.jpg



tola - 05-11-2009 23:08
jak się serducho tłucze, to może magnez, potas wypłukany i trzeba sobie popić w większej ilości, ja czasem tak robię.

Rogbog, śliczny ten gość szczęście przynoszący, dzięki :D



tola - 06-11-2009 09:11
Aluba, Aluuuuuuubaaa, gdzie Ty się podziewasz? :wink: :D :lol:



Magi77 - 06-11-2009 09:20
Witaj Toluś :lol:

Mam nadzieję, że już dzisiaj wyszło słoneczko i masz lepszy dzień :-? :-? :-?



tola - 06-11-2009 09:24
Magi Skarbie, słonko omija nasz region szerokim łukiem.
Śnieg padał całą noc, jest biało za oknem i pochmurno jak zwykle.
Przydałby się jakiś Zaklinacz Słońca, oj przydał :wink:



kordzina - 06-11-2009 09:30
Tola a u nas tak przepiekny dzień dziś....ach 8) 8)
nawet mi nie przeszkadzało ze musiałam szyby odszraniać no pięknie wszystko przykryte taką biłaą pajęczyną.... :) śniegu ku rozpaczy moich dzieci nie ma...
więc mam propozycję ja ci wysyłam teraz słońce, a ty mi wyślij trochę śniegu dla moich żab-tylko nie za dużo ..tak tylko dla niech...
pa
miłego dnia....



tola - 06-11-2009 09:42
Kordzina, dobry pomysł, już pakuję śniegowe gwiazdki dzieciaczkom :D

http://republika.pl/blog_jn_191816/261115/tr/snieg.jpg



Magi77 - 06-11-2009 09:53

Magi Skarbie, słonko omija nasz region szerokim łukiem.
Śnieg padał całą noc, jest biało za oknem i pochmurno jak zwykle.
Przydałby się jakiś Zaklinacz Słońca, oj przydał :wink:
No u mnie też nie ma słoneczka, ale pogoda bardzo jesienna, do śniegu to jeszcze bardzo daleko :roll:
Mimo wszystko miłego dzionka Ci życzę :P



tola - 06-11-2009 09:56
Dziękuję,
okręcam się ciepłym szalikiem i jadę do Taty, by go zawieźć na kontrolę rozrusznika serca. Nie chce się z domu wychodzić, brrrr :wink:



Ew-ka - 06-11-2009 10:07
cześć Siostra :D u mnie niebo błękitne i słonce smieje sie całą gęba ,ale tylko do dzisiaj bo juz od jutra tylko deszcze i zachmurzenie :(
buziaki dla Cię i pozdrowienia dla Taty :D

ech....żeby tak pogoda chciała być do grudnia taka jak na zdjeciu :lol:
http://www.turystycznapolska.pl/var/...imagelarge.jpg



Alunek - 06-11-2009 14:57

Witajcie dziewczynki :D
zamiast się licytować kto dłużej nie był, wpadajcie codziennie, będzie po sprawie :wink:

Alunek, zajrzę do Ciebie poczytać gdzie byłaś jak Cię nie było :wink:
Ja bym chętnie cały dzień siedziała z Wami - sympatycznymi dziewczynami, ale .... niestety zarobiona jestem w robocie, no a po robocie jeszcze drugi etat w domu, tudzież jakiś fitness, język angielski podszkolić trzeba , dzieciaki na zajęcia porozwozić... a później po tym wszystkim to już tylko do wyrka. Tak mijają dni, tygodnie.... życie po prostu za szybko ucieka :(

Ale generalnie energia mnie roznosi i optymizm nie opuszcza :D

Pozdrowionka :wink:



Arctica - 06-11-2009 18:54
Jestem, podpisuję listę :wink:
I jak Tolu... kolorowo dzisiaj?????
U nas calutki dzień słonko grzało, nawet kwiatka Ci przyniosłam, mój własny, łąkowy,dzisiejszy,aż oczy przecierałam... o taki

http://foto2.m.onet.pl/_m/04389b45ac...9e,10,19,0.jpg

Prawda, że słodki jak na tą porę roku :roll:
A ciśnienie to chyba coś dzisiaj kombinuje, bo głowa chce mnie boleć :x

Pozdrawiam cieplutko :P



mayland - 06-11-2009 18:55
Tolu i jak tato? :roll:



tola - 07-11-2009 00:17
Mayland, wizyta przełożona na przyszły piątek. Pan doktor dziś operował jakiś ciężki, skomplikowany przypadek i odwołał wszystkie wizyty w przychodni.

Arctica, może nie tęczowo, ale to był dość dobry dzień.
Dzięki za ten wiosenny mniszek kwitnący zimą. Prawda, że słodki, może nawet za słonko robić :D
Dzwoniłam w sprawie płytek, sprzedają obecnie tylko matowe, ale znaleźli mi 5 polerowanych i jak przyjadę to zamienią. Uff, kamień z serca.
A ciśnienie to ja w tej chwili mam całkiem niezłe. Wróciliśmy od znajomych, serwowano nam śliwówkę własnej roboty, mniam, jeszcze się oblizuję :wink:

Alunek, nieźle zorganizowana jesteś, tyle zajęć w ciągu dnia, podziwiam. I podoba mi się ten optymizm...tak trzymać :D

Ew-ka, u nas już taka jesień nie jest możliwa, drzewa zgubiły liście i nie jest kolorowo. Szkoda.

W mieście drzewa przystrajają w świąteczne lampki, jakaś paranoja. Zanim przyjdą święta, wszystko już zdąży zbrzydnąć i spowszednieć. Mocno mi się nie podoba taki falstart :roll:



aluba - 07-11-2009 14:16
Jestem. :lol:
Dopiero dziś zajrzałam na forum i ... życie stało się prostsze :D

U mnie plucha cały dzień. Jak już będę miała ten kominek, chociaż może powinnam napisać jesiennie - jeśli go kiedykolwiek będę miała, będę uwielbiać takie dni. Na razie jest kiepsko, zwłaszcza, że ja też niskociśnieniowiec jestem.

Ale i tak mam dzisiaj powód, żeby oddać sąsiadce deprim. :lol:



dorothy - 07-11-2009 15:07
Witam serdecznie,szczerze mówiąc zaciekawiona taką ogromną liczbą stronic wątku postanowiłam zaglądnąć :wink: i jestem zachwycona Tolu, Twoim ogrodem i domem.Wszystko jest takie śliczne!!!piękne zdjęcia ach....poprostu tylko pozazdrościć :wink: Nie ma mocnych,będę tu gościła :wink: a zdjęcia ogrodu i domu będą inspiracją dla mnie.pozdrawiam



Iwuś - 07-11-2009 18:17
Tolu, pewnie złapiesz się za głowę..., ale ja dziś posadziłam prawie 100 szt cebulek tulipanów... wcześniej nie miałam kiedy :cry: Myślisz, że coś z tego będzie? :oops: :oops: :oops:



braza - 07-11-2009 19:11
Mam zamiar posadzić jutro cebulki tulipanów ... zapomniałam o nich. Iwuś, jak nic z tego nie będzie, to razem powarczymy :wink:

Witanko wieczorne :D



tola - 07-11-2009 22:19
Aluba, podtrzymuję to, co napisałam w maxtajemnym miejscu :lol:
dobrze, że się już odbunkrowałaś, odhełmniłaś bo siedzenie w okopach to nuuuda :wink:
w kominku się pali, w karafce aroniówka, w TV Hugh Grant kręci biodrami, dołączysz? :wink: :lol:

Dorothy, witaj w klubie :D
wypisuję Ci Kartę Stałego Klienta, która zobowiązuje do stałych wizyt. Będzie mi bardzo miło jeśli skorzystasz, pozdrawiam i zapraszam :D

Iwuś, pytasz, czy coś z tego będzie? no pewnie, że będzie i nawet wiem co.
Przepiękna, kwitnąca rabata w bieli i bladym różu, która nas wszystkich powali wiosną, kiedy będziemy oglądać zdjęcia Twego ogrodu. Spokojnie, zakwitną, masz moje słowo.

Braza, u Ciebie wywróżę, że jak jutro zapomnisz o tym, że zapomniałaś i przypomnisz dopiero w maju, to nie zakwitną :wink: 8) :lol:



dorothy - 08-11-2009 09:32
Tola napisał: Dzięki za kartę stałego klienta :D będę się meldować :wink:



Iwuś - 08-11-2009 12:47
Toluś!!! Toż to miód na moje serce :D :D :D Już planuję wiosenne zakupy... a zbiera się tego... z dnia na dzień coraz więcej.
Ściskam gorąco :D :D



Arctica - 08-11-2009 18:29
Ja tylko na chwileczkę...
Witam się wieczorowo i pędzę do wyrka, coś mi łazi po kościach :x .
Pozdrowionka :P



oldzia - 08-11-2009 19:16
Witam w ten niedzielny wieczór!
TOLA a może tak jakieś zdjęcia...... :oops: na poprawę tej jesiennej aury - tak dawno nic, a nowa stronka już dawno się zaczęła... :wink: :D :wink: nie daj się prosic...... :roll: :D :wink:



dorothy - 09-11-2009 20:47

Witam w ten niedzielny wieczór!
TOLA a może tak jakieś zdjęcia...... :oops: na poprawę tej jesiennej aury - tak dawno nic, a nowa stronka już dawno się zaczęła... :wink: :D :wink: nie daj się prosic...... :roll: :D :wink:
Noooo,Tolusia prosimy :wink:



tola - 09-11-2009 22:14
No i problem Dziewczyny. Co ja mam tu wkleić? :roll:
Ogród śpi, w domu nic nowego. Może ja do wiosny powinnam zawiesić wątkową działalność?...nie wiem, nie wiem.
Listopad to miesiąc mało twórczy. Niczego się nie chce, energia głęboko ukryta, jakaś taka ospałość, marazm. W sumie nie lubię się tak czuć, ale co zrobić.
Podpowiedzcie coś :wink:



mayland - 09-11-2009 22:18
Juz Ci usnął? :o U mnie jeszcze jakieś oznaki zycia są. :wink:
Wklejaj zdjećia które odrzuciłaś przy wstępnej selekcji w poprzednich miesiącach :wink: :lol: Zawsze miło oko cieszyc takimi widokami!

No i nie wysadziłam 70 cebulek narcyzów. :oops: Chyba juz kiełkują w wiatrołapie. Wysadzę je pojutrze, co będzie to będzie! Ziemia jeszcze luźna to moze krzwdy wielkiej im nie zrobię.



tola - 09-11-2009 22:32
Sadź jak najszybciej, szkoda byłoby zmarnować.
Ja nie posadziłam jednej kupionej trawki, zapomniałam o niej. Postawiłam w kącie tarasu i tam została. Zakopię ją razem z doniczką na rabacie, bo tam gdzie ma rosnąć docelowo, to jakiś iglak teraz rośnie. Wieczne przeprowadzki :wink:



mayland - 09-11-2009 22:35
Przypomniało mi sie, ze w sobote kupiłam 2 pierisy w Obi na przecenie :oops: Tez musze je gdzieś posadzić :lol: Moze przygotuje jakieś miejsce.
Rok temu za wywrotkę ziemi płaciłam 400zł. Teraz facet wozi po 250zł. Chyba zamówie jeszcze wywrotkę to może uda mi sie wysypac wokół przyszlej altany :roll: Chyba mogłaby juz zima przyjść to roboty miałabym mniej :lol:



tola - 09-11-2009 22:55
A u mnie pierysy wymarzły niestety. I ogniki nie przeżyły.
250 to super cena, sprawdź tylko, czy to na pewno dobry czarnoziem.
U nas po 400 wożą.
Mnie brakuje roboty w ogrodzie, nosi mnie. Jakaś dziwna jestem :wink: 8)



mayland - 09-11-2009 22:59
To nie jest czarnoziem. Taka polna ziemia raczej. Ale chyba dobre i to bo nie mam nic na podsypanie wokół tej altany. Mam nierównosć terenu. Z jednej strony jest 1 bloczek a z drugiej 3. Jak podsypię nieco to powstanie niewielka skarpa na której roslinki posadzę. Mąż będzie mógł wtedy wokół bez problemu kosiarką jeździć. On bardzo nie lubi omijac moich roślin :wink: :lol:
Może nie robiłabym tej skarpy wcale ale mam sporo roślin do rozsadzenia i bedę mieć darmowe nasadzenia więc az mnie korci zeby to wykorzystać. :lol:



tola - 09-11-2009 23:08
I słusznie.
My mieliśmy duży spadek na działce, a działka mała, więc powstał mur oporowy.
Po jego zrobieniu trzeba było ten spadek uzupełnić. Na ziemi ogrodowej byśmy zbankrutowali. Przywozili nam ziemię z głębokich wykopów, właściwie była to martwica po 20 zł. za wywrotkę. Bardzo się bałam, czy coś tam urośnie. Przekopałam obornik, a potem pod każdą roślinę dawałam żyzną ziemię z worka. I jakoś to wszystko daje radę, walczy i rośnie.



Iwuś - 10-11-2009 07:32

No i problem Dziewczyny. Co ja mam tu wkleić? :roll:
Ogród śpi, w domu nic nowego. Może ja do wiosny powinnam zawiesić wątkową działalność?...nie wiem, nie wiem.
Listopad to miesiąc mało twórczy. Niczego się nie chce, energia głęboko ukryta, jakaś taka ospałość, marazm. W sumie nie lubię się tak czuć, ale co zrobić.
Podpowiedzcie coś :wink:

Toluś nie popadaj w marazm i zwątpienie. Teraz jest świetny czas by znaleźć nowe hobby. ...Jak mój mąż to słyszy to przewraca oczami... :roll: Ale ja udając, że tego nie widzę tej jesieni i zimy postanowiłam nauczyc się (spróbować) czegoś nowego. Poodnawiam stare meble, glinane dzbany, kanki, gliniak do ogórków... metodą decoupage. Co wyjdzie to wyjdzie. :oops: :oops: Albo wyjdzie wioska (i w sumie będzie to pasowało do naszego domu), albo uda mi się zrobić coś eleganckiego o niepowtarzalnym uroku. Myslę jednak, że to drugie to wyjdzie mi dopiero za ok. 3 lata. Pozostanę (postaram się) być jednak nieugięta i sprawdzę co siedzi mi pod skórą. :wink: :roll: Życzę Ci tego samego... odnalezienia nowej alternatywnej pasji :D :D :D :D :D

Poniżej wklejam link do strony kobiety, która robi cuuuuudddaaa ze strusich jaj :o :o
http://sylwiaserwin.pl/Kilka-sposobow-na-jajo-strusie
może Cię to w jakis sposób zainspiruje :D :D



Grazia-Ol - 10-11-2009 08:35
tola napisała:
Wykup karnet na siłownię :D
Ja o 15.00 przebieram się i z pracy wyjeżdżam już w sportowej gali.
O 15.07. już siadam na rower treningowy, potem bieżnia .. itd. do 17.00

a w domu to już tylko spać się chce i jeść :oops:
Polecam



Żelka - 10-11-2009 10:00
Tolus, Ciebie tez dopadlo? :roll:



Magi77 - 10-11-2009 10:12
witam się i ciepłą herbatka częstuje :P
http://jezykpolski.istockphoto.com/f...int-leaves.jpg



Alunek - 10-11-2009 11:51
Tolu - nie poddawaj się... byle do wiosny :D :wink:



tola - 10-11-2009 12:01
Iwuś, moja znajoma bardzo się wciągnęła w ozdabianie różnych przedmiotów metodą decoupage. Śmieje się, że to już nałóg. Plastiki nie lądują w koszu, wszystko może się przydać do ozdobienia tą techniką. A te strusia jaja to rzeczywiście małe arcydzieła. Problem w tym, że nie mogę się zmobilizować do żadnej pracy.
Już od wakacji planuję wywołać zdjęcia z wakacji, by je oprawić i zawiesić w różnych miejscach domu. Nie będą to fotki plażowe, nic z tych rzeczy. Mam ładne zdjęcia wąskich uliczek włoskich miast. Uwielbiam po tych uliczkach spacerować, dotykać mury starych kamienic, stopy stawiać na wyślizganych kamieniach brukowanych ulic.
Zatrzymywać się przed witrynami małych sklepików z oliwą sprzedawaną w przepięknych buteleczkach, lub starą włoską ceramiką. Wdychać ten specyficzny zapach rozgrzanych słońcem, letnim upałem drzew oliwnych, oleandrów, pinii. Zapach włoskiej pizzy, który aromatyczną wonią kusi i prowadzi do stolików małych knajpek, urokliwych, klimatycznych.
I tak zdjęcia tych ukochanych przez mnie miejsc czekają na to, bym się nimi zajęła, ściany też czekają, a ja taka zastygnięta w bezruchu. Ciągle powtarzam sobie...jutro to zrobię :roll:
Słońca nie ma, akumulatory ledwo ciągną :wink:

Zeljka, jak widzisz dopadło i trzyma...i nie puszcza 8)

Grazia-Ol, siłownia to dobry pomysł, bo ruch wyzwala energię i pobudza do życia, ale jaka siła mnie tam zaciągnie? skąd wziąć energię, która by mnie z domu do tej siłowni zaprowadziła?
Matulko droga, jakie mnie straszne rozmemłanie opanowało :roll: a może jeden miesiąc w roku sobie darować i pozwolić na takie kompletne nicnierobienie? Tylko że październik też już był taki. A jak się przyzwyczaję i tak mi zostanie? Niedobrze...

Magi77, dzięki za herbatkę. Ja niezwykle herbaciany typ jestem, uzależniony od tego napoju. Często robię zakupy w sklepie z herbatami na wagę, o przeróżnych smakach. Lubię się nią delektować i pić w pięknej porcelanie.
Mam kilka pojedynczych filiżanek, które dostałam od swoich przyjaciółek. Porcelana w nich cieniutka jak mgiełka. Z picia herbaty też można uczynić święto
:wink:



tola - 10-11-2009 12:06

Tolu - nie poddawaj się... byle do wiosny :D :wink: no tak, tak, dziecię maturę będzie zdawać, to i poziom adrenaliny wzrośnie i ciśnienie skoczy :wink:



Sloneczko - 10-11-2009 12:29

Przypomniało mi sie, ze w sobote kupiłam 2 pierisy w Obi na przecenie :oops: Tez musze je gdzieś posadzić :lol: Moze przygotuje jakieś miejsce. Też mam pierisa (pierwszy raz) i póki co daje radę :) Ale najpierw poczytałam o nim i kupiłam mu tę specjalną ziemię:

http://www.muratordom.pl/ogrod-i-oto...,6524_5015.htm

Jak widać i sam Murator lubi zimozielone pierisy ;)



mayland - 10-11-2009 12:31
Tolu ja nie widzę problemy z tymi zdjeciami. Zanim je wywołasz i oprawisz to moze pozwolisz nam cieszyc się urokiem tych miejsc? :wink: :lol:



Iwuś - 10-11-2009 12:43

Tolu ja nie widzę problemy z tymi zdjeciami. Zanim je wywołasz i oprawisz to moze pozwolisz nam cieszyc się urokiem tych miejsc? :wink: :lol: A to spryciara :lol: :lol: :lol: :lol:



Iwuś - 10-11-2009 12:46

Iwuś, moja znajoma bardzo się wciągnęła w ozdabianie różnych przedmiotów metodą decoupage. Śmieje się, że to już nałóg. Plastiki nie lądują w koszu, wszystko może się przydać do ozdobienia tą techniką. A te strusia jaja to rzeczywiście małe arcydzieła. Problem w tym, że nie mogę się zmobilizować do żadnej pracy.
Już od wakacji planuję wywołać zdjęcia z wakacji, by je oprawić i zawiesić w różnych miejscach domu. Nie będą to fotki plażowe, nic z tych rzeczy. Mam ładne zdjęcia wąskich uliczek włoskich miast. Uwielbiam po tych uliczkach spacerować, dotykać mury starych kamienic, stopy stawiać na wyślizganych kamieniach brukowanych ulic.
Zatrzymywać się przed witrynami małych sklepików z oliwą sprzedawaną w przepięknych buteleczkach, lub starą włoską ceramiką. Wdychać ten specyficzny zapach rozgrzanych słońcem, letnim upałem drzew oliwnych, oleandrów, pinii. Zapach włoskiej pizzy, który aromatyczną wonią kusi i prowadzi do stolików małych knajpek, urokliwych, klimatycznych.
I tak zdjęcia tych ukochanych przez mnie miejsc czekają na to, bym się nimi zajęła, ściany też czekają, a ja taka zastygnięta w bezruchu. Ciągle powtarzam sobie...jutro to zrobię :roll:
Przeniosłaś mnie tam ... tak całkiem niespodziewanie... a powrót do rzeczywistości był tak szybki i brutalny... że koniecznie musisz nam pokazać te zdjęcia :D :D :D



Arctica - 10-11-2009 16:30

... zdjęcia wąskich uliczek włoskich miast. Uwielbiam po tych uliczkach spacerować, dotykać mury starych kamienic, stopy stawiać na wyślizganych kamieniach brukowanych ulic.
Zatrzymywać się przed witrynami małych sklepików z oliwą sprzedawaną w przepięknych buteleczkach, lub starą włoską ceramiką. Wdychać ten specyficzny zapach rozgrzanych słońcem, letnim upałem drzew oliwnych, oleandrów, pinii. Zapach włoskiej pizzy, który aromatyczną wonią kusi i prowadzi do stolików małych knajpek, urokliwych, klimatycznych.
i nie pomagają one na jesienną chandrę?????
Podpisuję się pod wszystkimi ach i och poza tymi dotyczącymi pizzy.
Aromat ok. ale smak.... wolę polski smak prawdziwej włoskiej pizzy :roll: :wink:



coffee82 - 11-11-2009 08:50
No z tymi płytkami to juz tak jest. Nam ekipa od montażu schodów zrobila dziurę :o (nie pęknięcie-dziurę totalną) w płytce między salonem a jadalnią. I okazało się ze mamy w domu masę zapasowych płytek, ale akurat ani jednej takiej :roll: W sklepie powiedzieli nam ze ta seria skonczyla sie dawno i dziękuje i po temacie. Cale szczęscie ze mąż jest uparty - bo w koncu znalazł ostatnie 8m w Poznaniu...a i tak są minimalnie jasniejsze...mam nadzieję ze to dlatego ze plytki na podlodze zostaly zaimpregnowane....



aluba - 11-11-2009 16:08
[quote="tola"]Aluba, podtrzymuję to, co napisałam w maxtajemnym miejscu :lol:
dobrze, że się już odbunkrowałaś, odhełmniłaś bo siedzenie w okopach to nuuuda :wink:
w kominku się pali, w karafce aroniówka, w TV Hugh Grant kręci biodrami, dołączysz? :wink: :lol:

Tola, dołączę jak się moje chłopaki pożenią :wink:
chyba, że będziesz miała wcześniej jakąś ścianę do wyburzenia :lol:

A to "moja tegoroczna" wąska uliczka Tolu. Schody do małego kościółka w Crikvenicy.
http://images36.fotosik.pl/112/27f18b2a3c2da414m.jpg[/img]



tabaluga1 - 11-11-2009 19:29
Tolu
Widzę, że i Ciebie dopadła listopadowa deprecha.
Ja również należę do tych, którym nie jest obojętne, co za oknem. Uwielbiam soczystą wiosenną, świeżą zieleń, kolory lata i złotej jesieni. Nawet biel śniegu (byle nie za długo). Uwielbiam zapachy i kolory.
Teraz znalazłam sposób na to, by się oderwać od złych nastrojów spowodowanych jesienną aurą. Wyszukuję (najczęściej w internecie, ale i w swojej wyobraźni) przepisy kulinarne i szaleję w kuchni. Mąż się śmieje, że ma codziennie obiady z internetu. Cudowne zapachy wydobywające się z kuchni, dobre jedzonko i zadowolone miny moich chłopaków, to jest to, co poprawia mi nastrój. A w tym roku jeszcze moje dwa szkraby bardzo dbają o to, bym nie miała chwili do rozmyślań. :wink:
Jeśli lubisz gotować, to może to choć trochę poprawi Ci nastrój. No i dopraszam się (podobnie jak moje poprzedniczki) zdjęć z wakacji.
pozdrawiam (oby do wiosny)



Skajler - 11-11-2009 20:16
ufff. dawno mnie tu nie było, dziś troszkę poczytałam stron i dotarłam do 35 :D nasunęło mi się kilka pytań do Ciebie Tolu ;) jaki metraż ma Twoja działka? jaki jest wymiar samych drzwi balkonowych u Ciebie w sypialni? no i co ciekawego wykombinowałaś w pokoju nad garażem? w weekend postaram się przeczytać kolejne 30 stron :P



braza - 11-11-2009 23:17
A ja w końcu posadziłam tulipany - czekały od września :oops: Przykryłam je deskami, żeby psuka nie wykopała ... gdy je zasypywałam ziemią wzrok miała bardzo głodny :wink:



jaendrju - 12-11-2009 07:48
Toluś z okazji Imienin dwa buziaki i trzy kwiatki.

No to za chwilę się zacznie na forum-przeprosiny,całuski,szampany i Tola znów odzyska humor.
Pozdrowienia dla męża i dzieciaków.



Magi77 - 12-11-2009 08:51
Toluś wszystkiego naj naj najlepszego :P :P :P

http://www.kwiaciarnia-ania.ipr.pl/img/kwiaty_4(1).jpg



STEFANY - 12-11-2009 09:46
witaj Tolu,
jestem "nowa" w Waszym gronie, a w zasadzie "częściowo nowa", bo obserwuję Twoje poczynania od jakiegoś miesiąca i w zasadzie po mału dochodzę do siebie po obejrzeniu tego cudu, który stworzyłaś. Nie wiem co powinnam napisać, bo przymiotniki cudownie, wspaniale, przepięknie, bajkowo, rajsko itd itp przewinęły się już wielokrotnie.
Tolu jesteś W I E L K A, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, że z pewnością wiele domów ma teraz coś na wzór plaży, "pęknięte " ściany w łazienkach (i nie tylko :) ), ściany z wnękami i boskie duże okna. O ogrodzie nie wspomnę.
Myślę, że nalezy Ci się medal, za zasługi dla budujących i sadzących :D

Widzę, że oprócz Twoich artystycznych umiejętności jesteś osobą bardzo otwartą na pytania i sugestie. Dlatego też pozwolę sobie zadać pytanie odnosnie Twojego kominka, czy to jest kominek z płaszczem wodnym? czy rozprowadza ciepło tylko w formie nawiewów? Być może już to opisywałaś, ale na razie jestem na etapie studiowania zdjęć i pobieżnego czytania (ogrom wiadomości jest trochę przytałaczający), więc mogłam przeoczyć kwestię kominkową.

Jeszcze raz gratuluję całego piękna jakie wokół siebie stworzyłaś, jesteś moim Guru :D



Ivonesca - 12-11-2009 11:36
pozdrawiamy - ja, Maciejek i reszta familii ;-)



tabaluga1 - 12-11-2009 11:41
To i ja dołączam do życzeń. Sto lat w zdrowiu, optymizmu, ciepła i radości życia, jaka zawsze emanuje od Ciebie pomimo wszystko, samych pięknych chwil w życiu i spełnienia najskrytszych marzeń.
http://www.e-kwiaty.pl/images/gld-bo002-m.jpg



Arctica - 12-11-2009 12:10
Najlepsze życzonka,
pięknego w życiu słonka,
smutków małych jak biedronka
i szczęścia wielkiego jak smok!



kordzina - 12-11-2009 13:15
Tola.... krótko Cię "znam", ale masz w sobie to coś, że ludzie się garną do Ciebie jak pszczoły do miodu...ja się przyczepiłam bo mi tu u Ciebie dobrze...to dla Ciebie; w tym wyjątkowym dniu życzę Ci jeszcze wielu wakacji w tym miejscu ze wszystkimi, których kochasz...
kwiatki wiosenne też dla ciebie :oops:

http://www.lake-garda-revealed.com/i...ow-flowers.jpg
http://www.travelplan.it/img/garda01.jpg



Grazia-Ol - 12-11-2009 14:11
Dołączam się :D i przesyłam najserdeczniejsze życzenia imieninowe :D



Amtla - 12-11-2009 17:16
tolu,

zawsze spełniania marzeń, zawsze zdrowia, zawsze miłości...

http://www.biedermeier.com.pl/ima/ko...ozycje0001.jpg



Żelka - 12-11-2009 17:26
Hej Tolcia! Wszystkiego dobrego imieninowego! :P



aga1401 - 12-11-2009 21:07
wszystkiego naj naj :)



Indy-k - 12-11-2009 21:45
Tolu moc gorących serdeczności przesyłam i życzenia by jak najszybciej zaświeciło Ci piękne, jesienne słońce na Podlasiu :)
Najmilsza Solenizantko - wszystkiego najlepszego!

http://www.story.pl/fotka/138/138713...iat%C3%B3w.jpg



tola - 12-11-2009 22:25
Przed Wami nic się nie ukryje :wink:

Jaendrju, no wreszcie dałeś znak, że żyjesz,
dziękuję za życzenia, rodzinka pozdrawia :D

Magi77, Ivonesca, Tabaluga1, Arctica, Grazia-Ol, Amtla, Zeljka, Aga1401, Indy-k, pięknie Wam dziękuje za życzenia i kwiaty,
wiśniówki w kruchym cieście upiekłam, przyjeżdżajcie, zrobimy babski wieczór :wink:

Kordzina, mam nadzieję, że taka przyczepiona już tu zostaniesz, czego sobie samej uprzejmie życzę :wink:
a żółte bratki nazrywałaś w Torbole, moim ukochanym zresztą. Na zdjęciu widać fragment promenady, przy której parkują najbardziej odlotowe wózki świata ...dobrze, że chociaż dotknąć mogę, jak tam jestem :wink:
Dziękuję za przywołane wspomnienia.

STEFANY, dziękuję za to wszystko co napisałaś, aż się zawstydziłam od nadmiaru pochwał :oops: i przeczytałam mężowi...niech wie, kto obok niego śpi :wink: :lol:
Nasz kominek nie ma płaszcza wodnego. Natomiast posiada rozprowadzenie do wszystkich pomieszczeń na poddaszu. Ponieważ są to dość duże odległości, nad sprawnością przesyłu ciepłego powietrza czuwa elektryczna turbina.
Na początku trochę mi przeszkadzało jej buczenie, nie ukrywam, że słychać lekki szum, gdy pracuje. Jednak szybko przyzwyczaiłam się i teraz zupełnie nie zwracam na to uwagi. Rury z nadmuchem są wyprowadzone na strych i tam jest ich rozprowadzenie zakończone kratką (termostatem), która jest na suficie każdego z pomieszczeń.
Pozdrawiam serdecznie, gdybyś miała jakieś pytania, pytaj, nie ma problemu.

Braza, psuce cebulek pożałować...niedobla pani, niedobla :wink:

Skajler, nasza działka maleńka, 800 metrów, bardzo bym chciała mieć drugie tyle. To byłby zupełnie inny ogród, no cóż, trudno, trzeba kochać to co jest. Okno w sypialni jest na szerokość takie samo jak w salonie, gdyż znajduje się nad nim. Dzięki temu dobrze wygląda elewacja. Jest podzielone na cztery 90-tki. Po zewnętrznej mam krótsze fixy i pod nimi są grzejniki. A w środku dwie 90-tki jako drzwi balkonowe.

Tabaluga1, zazdroszczę trochę tych szaleństw w kuchni, ja za tym nie przepadam, ale gdybyś tak chciała pożyczyć swoje szkraby, to tylko słowo, a od razu po nie przyjeżdżam. Uwielbiam takie towarzystwo i mogłabym im poświęcić 100% swego czasu. No przesadziłam, ale 90% z największą przyjemnością. Ale to tak do wiosny tylko :wink: :lol:

Aluba, pamiętam te schody, zanim wsiąkłam na dobre w te włoskie makkarooni, to najpierw wyjeżdżaliśmy do Chorwacji. Najdalszym punktem był Biograd, żałuję, że nie zwiedziliśmy Dubrownika, tak więc Chorwacja ma jeszcze swoje tajemnice. Pierwszy raz byliśmy z tej strony nad Adriatykiem w podróży przedślubnej, daaaaawno temu. To była jeszcze wtedy Jugosławia, tak? Starym Polonezem, z namiotem zwanym żabką, w którym jak się siedziało, to głową podpierało się sufit. Ale jak cudnie było, ech młodość :D

Coffee82, to zawsze tak jest. Złośliwość losu. Moje wymienione płytki wiezie nam dziś kolega ze stolicy. Jestem ciekawa, czy odcień będzie mocno się różnił. Ale w sumie nie ważne. Byleby już to załatać, bidet uruchomić, będzie gicior.

Iwuś, przeniosę Cię jeszcze raz w te klimaty, będzie tak jak chcesz.
Ze mną jak z dzieckiem...życzysz...masz :D
I Mayland coś wspominała i Dorothy i Oldzia o tych zdjęciach...więc dobrze, namówiłyście :wink:
Ale uprzedzam, to będzie taka trochę wycieczka z przewodnikiem. Spróbuję coś przy okazji opowiedzieć, jeśli będzie mało składnie to wybaczcie, ale dziś miałam prawo do więcej niż jednego kieliszka naleweczki :wink:



braza - 12-11-2009 22:41
Tolunia, spełnienia marzeń!!!!!



jamles - 12-11-2009 23:26
to ja z nalewką wpadam 8)
http://znam.to/userfiles/R/087/R087-4d92644.jpg



tola - 12-11-2009 23:38
BOSO PRZEZ ŚWIAT - we włoskie, ciepłe klimaty.

Nie zdradzam swego najpiękniejszego na świecie Podlasia, to jednorazowy wybryk, spowodowany brakiem słońca i tęsknotą za upalnym popołudniem, gorącym wieczorem i ciepłą nocą.
Wszyscy już wiedzą, że zaraz za Podlasiem, miejscem w którym czuję się szczęśliwa jest Jezioro Garda we włoskich Alpach. Żeby nabrać dystansu do błahostek, żeby nie zabrnąć zbyt daleko w uczuciu próżności i nie uwierzyć w to, że się jest pępkiem świata, bez którego nic i nigdzie...dobrze jest nad to jezioro zawędrować.
Siedząc na kamienistej plaży, mając nad sobą majestat gór, a przed sobą niezwykłą głębię jeziora ( do 364m.) czuje się respekt do tego, co w przyrodzie wielkie i niezmienne. I choć mogłoby to przytłoczyć, nie ma się takich odczuć, bo piękno tego miejsca i zachwyt nad nim góruje nad wszystkimi innymi uczuciami.
Żagle łodzi, desek, cicho poruszające się po jeziorze, dając poczucie wielkiego spokoju, jakże innego od odpoczynku w zatłoczonych, głośnych kurortach.
Na plażach nie ma tłoku, gdyż większość turystów odpoczywających w tych stronach decyduje się na odpoczynek czynny. Pływanie na desce, rowery górskie. A ci, którzy nie przepadają za zmęczeniem fizycznym w czasie urlopu, doceniają ciszę, którą można się tam napawać.
I nie prawda, że jeśli spokój, to nuda. Wieczorem cała mnogość atrakcji czeka w licznych kafejkach, klubach nocnych, muzyce na żywo w portach małych, starych miasteczek.
Widok z Campingu w Malcesine

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd1.jpg

kawiarnia na palach

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd8.jpg

a to z cyklu: Żubr zawsze i wszędzie

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl8.jpg

Malcesine, to miasteczko mające piękną starówkę, nad którą góruje wieża zamku Scaligów wybudowanego w stylu gotyku weneckiego Palazzo dei Capitani . Udostępniona do zwiedzania, z której rozciąga się przepiękna panorama na tę część jeziora. Można z tego miasta popłynąć promem do Limone lub do Rivy Del Garda. Można też pokonując jedynie 80 km przekroczyć mury obronne okalające słynną Veronę.
Nie żałuje się też wydanych kilkunastu Euro, za które kolejka linowa wciągnie nas na szczyt najpiękniejszego pasma Alp Monte Baldo.
Wąskie uliczki starej części miasta

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/mal2.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/aha.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd4.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd9.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd7.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd5.jpg

wieża zamku

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd3.jpg

Malcesine ma też spółdzielnię zrzeszającą lokalnych producentów oliwy z oliwek, która można kupić w takich malutkich sklepikach

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd10.jpg

Stojąc na tarasie widokowym, zawieszonym na skale tuż przy bramie wejściowej na dzieciniec zamku można podziwiać przepiękne zachody słońca

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd6.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl9.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/mal1.jpg

zachód słońca widziany z portu

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl10.jpg

motyl, który usnął na kwitnącym oleandrze nie uszedł mojej uwadze

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl.jpg

w takiej knajpce wybornie smakuje malutkie mocne espresso

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/mal3.jpg

ten pan z mosiądzu wydawał się taki samotny, nie można go było zostawić samego z jego problemami, synek postanowił podzielić jego zamyślenie nad...no właśnie nie bardzo wiadomo nad czym

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/aha1.jpg

i na tym zakończę część pierwszą, by mi nie wcięło tego co napisałam :wink:



tola - 13-11-2009 01:15
Kilka kilometrów od Malcesine na północ, czyli na koniec jeziora, które w tej części jest najwęższe i ma jedynie 4 km. leży malowniczo położona miejscowość o niezbyt dobrze brzmiącej nazwie Torbole.
Na poniższym zdjęciu widać wielki fragment skały, który rozdziela na pół dolinę położoną w zakolu końca jeziora, otuloną wysokimi szczytami Alp.
Skała ta przypomina tonący Titanic. Droga, która z tej strony biegnie nie wiele wyżej od poziomu jeziora,( w przeciwieństwie do strony zachodniej jeziora), dochodzi do skały i tunelem przebija się na druga stronę, prowadząc do Rivy del Garda.

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/mal4.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/aaaa.jpg

Riva jest miastem koncertowym w całym tego słowa znaczeniu.
Przez cały rok organizowane są tu liczne koncerty różnych kategorii.
Muzyka fortepianowa, koncerty chóralne, muzyka ludowa, religijna, jazzowa, rockowa, koncertują tu znane gwiazdy muzyki pop, miasto nie milknie, ono gra.
Dobrze jest też trafić na coroczny europejski zjazd starych pojazdów. My ledwo liznęliśmy tej niezwykłej atrakcji, wyjeżdżając już z miasta po urlopie, jechaliśmy "pod prąd" samochodów, które zjeżdżały do Rivy. Tego nie da się opisać, te cuda trzeba zobaczyć. Bo to prawdziwe stare cuda techniki, będące w rękach ludzi absolutnie zakręconych tematem.

fragment plaży w Rivie

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/mal-1.jpg

park

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/mal8.jpg

kwitnąca szałwia

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/mal7.jpg

i to, co w naszych ogrodach nie będzie ani tak rosnąć, ani tak wyglądać, no chyba że z zielonej plasteliny, lub plastiku :wink:

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/aha3.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/aha2.jpg

obok Torbole warte zwiedzenia miasteczko Arco. Jest Castello zawieszone na przedziwnie urwanej skale, jest niezwykły park gigantycznych magnolii, zabytkowy kościół i uliczka usiana knajpkami i lodziarniami. Mamy swoją absolutnie ulubioną, do której zawsze wracamy i oddajemy się błogiemu łasuchowaniu nie patrząc na kalorie i ryzyko całkowitego uzależnienia.

Aby pokazać kompleksowo to miasteczko i całą dolinę musiałam sięgnąć po zdjęcie z netu, mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone...bo warto na nie spojrzeć

http://thealps.files.wordpress.com/2...italyaus17.jpg

to już moje własne, zdjęcie fragmentu kościoła w Arco

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/gd2.jpg

Będąc w tych stronach, warto wypuścić się do Mediolanu, to tylko 100 km autostradą. Do autostrady dotrzemy niezwykle malowniczą trasą wiodąca zachodnią stroną jeziora. Trasa zróżnicowana wysokościowo, najpierw na poziomie jeziora, później coraz wyżej, momentami na wysokości 1500 metrów. Warto zatrzymać się na tarasach widokowych i spojrzeć w dół

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl1.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl2.jpg

miasteczko Limone

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/mal5.jpg

Zanim Mediolan i obraz Leonardo Da Vinci "Ostatnia Wieczerza" znajdującym się w kościele Santa Maria delle Grazie, zanim Katedra, będąca arcydziełem architektury gotyckiej, zanim Piazza del Duomo, Galleria Vittorio Emanuele, gdzie znalazły się najdroższe butiki świata, zanim słynna La Scala, lub jak kto woli stadion piłkarski San Siro....najpierw lekko na prawo z autostrady, by podziwiać zielone zbocza nie nad Soliną tym razem, a nad jeziorem Como.
George Clooney nie oparł się pokusie kupienia tu rezydencji, ja jeszcze się waham :wink: :lol:
Jezioro ma kształt litery Y

http://chpe.creighton.edu/publicatio...relief_map.jpg

W miejscu, gdzie łączą się trzy odnogi, jest wzgórze, wokół którego rozłożyło się miasto Bellagio. 9 cud świata

posłużę się zdjęciem z netu

http://www.laura-johan.com/garbage/7...12/7782477.jpg

piekielnie piękne i piekielnie gorące. Lepiej nam się go oglądało zza szyb klimatyzowanego samochodu, niż wędrując po rozgrzanych ulicach. Ulgę przynosiły porozstawiane w różnych miejscach parowniki, rozpylające chłodną parę wodną. Wtulenie w nią twarzy było bezcenne.
Prawie na wszystkich zdjęciach które mam, pozuje rodzinka, a takich nie bardzo chcę wklejać.
Ale mam takie dwa własne

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl5.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl6.jpg

Co warto zobaczyć w tym mieście? Z pewnością Grand Hotel Villa Serbelloni, który zaliczany jest do jednych z najsłynniejszych i najbardziej prestiżowych hoteli świata. Od samego początku Hotel ten stał się popularny wśród znakomitych gości poszukujących tu ciszy i spokoju, przedstawicieli rodów królewskich, arystokracji, polityki światowej a także światowego kina.
I chociaż nazwisko Stachurski światowej sławy nie zdobyło, ale wspomnę, że jeden z jego teledysków był kręcony na tarasie tegoż hotelu...od razu poznałam.
Nie mam możliwości, by zrobić takie ujęcie, zdjęcie zapożyczone z netu, ale warto je dołączyć do tej opowiastki

http://www.concierge.com/images/cnt/...hotel_007p.jpg

zdjęcia poniższe jeziora Como moje własne

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl4.jpg

http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl3.jpg

i tak nasza podróż dobiegła końca, za oknem chłodna, wilgotna listopadowa noc, w czasie której dzięki opisanym wspomnieniom, poczułam jeszcze raz ten ciepły, włoski klimat i rozgrzałam serce. Mam nadzieje, że jeśli ktoś to przeczyta, poczuje choć odrobinę to samo. Jeśli tak, to już się cieszę.
Dziękuję, że mnie do tych wspomnień namówiliście.
Przepraszam tych, którzy będą oburzeni pamiętnikiem na forum było nie było budowlanym.

Braza, Jamles, dziękuję za życzenia :D

dobrej nocy



Iwuś - 13-11-2009 07:46
Tolu ... :o , czułam zapach tego powietrza... tej wody... wspaniałe miejsce, wspaniałe klimaty...stare brukowane uliczki, kamienice...
Mam nadzieję, że także Ciebie ta wirtualna podróż uniosła lekką bryzą i jesienne przygnębienie uleciało. Jak będziesz wieszać te wspomnienia na ścianach swego domu wybierz duuuuży format, tak by ogladający miał wrażenie zanurzania się w tych widokach... :D :D :D 8) 8)



oldzia - 13-11-2009 09:05
Oj Tola brak słów...... u mnie mimo tego, że na dworze ponuro - to zrobiło się magicznie i wyobraźnia pobudzona na maksa..... :roll: :roll: ten dzień będzie "słoneczny", nawet jak będą walic pioruny :wink: :roll: :D DZIĘKUJE!!!
Piękne zdjęcia - widoki - tylko pozazdrościc :D :wink: aż zapragnęłam zobaczenia tych miejsc osobiście - może kiedyś...... :wink: :wink:

Tola czy ktoś kiedyś CI mówiłi, że oprócz aranżacji wnętrz, ogrodów - to jeszcze możesz robic za przewodnika wycieczek??? :D :wink: ja jestem pierwsza na liście do tak cudownych miejsc...... :) :) nie ważne, gdzie i kiedy - bo na pewno będą ciekawe i pełne wrażeń!!!!!!

pozdrawiam serdecznie i spóźnione buziaki imieninowe! :wink: :D



Magi77 - 13-11-2009 09:33
Toluś piękne zdjęcia, piękne widoki i miejsca urocze, a Twój komentarz do tego sprawia, że chce się od razu pakować i szybko się tam znaleźć :P :P :P



asuulek - 13-11-2009 09:38
Witaj Tolu! Piękne zdjęcia! Wyobraź sobie, że aż zaświeciło mi za oknem słońce. Przesyłam jego promyki z południa Polski!

Tolu czy mogę Cie jeszcze pomęczyć w sprawie tych płytek Gres Luna? :oops: :oops: Aż mi wstyd że zadaję pytania ciągle o to samo, mam nadzieję, że nie śnię Ci sią po nocach. Możesz mi powiedzieć (tak na twój gust) czy te płytki będą pasować do dębowego parkietu? Byłam ostatnio oglądać parkiety i mam teraz dylemat bo wydaje mi się, że nie będą pasować., że one mają kolor wpadający w łosoś ....Boże :roll: :roll:!! Tolu jak Ty to wszystko z sobą zgrałaś, że masz tak pięknie? Ja nie potrafię :cry: :cry:



- 13-11-2009 10:25
Tolu wszystkiego najlepszego i uściski ode mnie :D
Piękne włoskie widoki. Lubie takie klimaty. Mąż był raz nad Gardą i też bardzo mu się tam podobało. Obiecał mi że mnie tak kiedyś zabierze



nastka79 - 13-11-2009 10:44
http://i17.photobucket.com/albums/b89/tola2/wl1.jpg
Ten ktoś na tym zdjęciu wygląda dokładnie jak moja siostra z profilu... :D :wink: :roll:



Skajler - 13-11-2009 11:35
Dzięki Tola za odpowiedź :) a powiedz mi jeszcze dokłądnie metrów znaczy ile dł a ile szer ma Twoja działka :) bo mam działkę powierzchniowo zbliżoną do Twojej. narazie tam jest jedno wielkie nic na niej, ale chciałabym widzieć wizualnie jak może wyglądać za jakiś czas :D



Aga - Żona Facia - 13-11-2009 13:38
Tolu ja również chcę ZŁOŻYĆ NAJLEPSZE ŻYCZENIA, SPEŁNIENIA MARZEŃ I RADOŚCI :D :D :D



Aga - Żona Facia - 13-11-2009 13:58
Cudowne opisy, cudowne zdjęcia, cudowne miejsca.
Chciałabym się tam znaleźć chociaż jeden raz w życiu :roll:



Ew-ka - 13-11-2009 19:41
Tolusia - niezwykle pięknie opisałaś te swoje wakacyjne miejsca :D aż by sie chciało natychmiast tam pojechać usiąść na brzegu i pomajtać nogami nad wodą :wink:
a w Veronie na balkonie Julii stałaś ???



Indy-k - 13-11-2009 21:47
Tolu te zdjęcia są jak wykonane przez profesjonalistę :o Coś pięknego! :) No i Twój komentarz... jak zwykle czuję ogromną wrażliwość i dbałość o detal. Ten śpiący motyl... ehh urocze! :) Wiesz Tolu, a ja nigdy nie byłam we Włoszech, choć podróże - to moja wielka pasja :) Jakoś zawsze mi się wydawało, że to ziemia zadeptana przez turystów i ciężko tam o ciszę, a tym samym o relaks i wypoczynek, ale po tym co napisałaś i pokazałaś muszę przemyśleć temat :roll: Chyba podeszłam do niego zbyt stereotypowo! :oops:
Dziękuję Ci za słoneczną, klimatyczną podróż w te ponure, listopadowe dni...
Acha! I pozdrów tego długonogiego przystoniaka zastygłego w zadumie... :oops: :P :wink:



dorothy - 13-11-2009 22:03
Tolusiu dzięki za te przepiękne zdjęcia! ach...tak się rozmarzyłam... też bym tak chciała... :wink: A przez Twoje opisy czlowiek czuje się jakby odbył podróż w czasie no i oczywiście miejscu :wink: super!



kordzina - 14-11-2009 09:39
Tola dziękuję
pamiętam jak pierwszy raz odwiedziłam Italię i to była miłość od pierwszego wejrzenia i trwa i trwa....i w odsłonie letniej-takiej jak twoja i zimowej-narciarskiej, o której po przeczytaniu u Ciebie wspomnień chyba napiszę u siebie... :wink:
przeniosłaś mnie do tego zapachu, ale szczególnie Ci dziękuję bo nie znałam Gardy z aż tak pięknej strony, że odkryłam miejsce gdzie mogę z moim mężem połączyć pasje...COŚ WSPANIAŁEGO-bardzo się wzruszyłam :oops: ...bo są moje ukochane góry, których nie zdradzę, ach te widoki..nie odda tego żadna fotografia, ma za to moc przywoływania wspomnień wraz z atmosferą, zapachem i ludźmi na zdjęciu..można choć na chwilę powrócić....ogrzać się...do następnego razu...i ukochane męża jezioro i sporty wodne...już widzę jak wreszcie w jednym miejscu jest to co obydwoje kochamy...
pięknie....... :oops:



artmag - 14-11-2009 18:45
Tolu, spóźnione, ale szczere życzenia http://emots.yetihehe.com/1/bukiet.gif
Bardzo dziękuję za śliczną wycieczkę -rozgrzała serce i zrodziła pragnienia :D
Pozdrawiam cieplutko



Alunek - 14-11-2009 19:11
:oops: Tolu - najserdeczniejsze życzenia z okazji imienin !!! Wybacz ,że trochę spóźnione,ale za granicą byłam, odcięta od FM :wink:

Buziaki i uściski przesyłam :D :D :D

P.S.
I znowu się przez ciebie rozmarzyłam,bo uwielbiam Włochy, Chorwację (moje ostatnie wakacje) :D



tabaluga1 - 14-11-2009 19:56



Tabaluga1, zazdroszczę trochę tych szaleństw w kuchni, ja za tym nie przepadam, ale gdybyś tak chciała pożyczyć swoje szkraby, to tylko słowo, a od razu po nie przyjeżdżam. Uwielbiam takie towarzystwo i mogłabym im poświęcić 100% swego czasu. No przesadziłam, ale 90% z największą przyjemnością. Ale to tak do wiosny tylko :wink: :lol:

Oj Tolu, nie kuś. :roll: A tak w ogóle, to najlepiej będzie, jak Ty zawitasz w nasze skromne progi, ja Ci będę gotowała i piekła, a Ty będziesz szalała z moimi urwiskami. Szaleństwo gwarantowane. A przy okazji podpowiesz mi co nieco w kwestii ogrodu. :P

Zdjęcia przepiękne, w dodatku okraszone cudownymi opisami i wspomnieniami. Chyba nikt inny nie potrafiłby tak pięknie zareklamować tego miejsca. Nie myślałaś, żeby napisać jakiś przewodnik po tamtejszej okolicy? Znasz tam chyba już każdy kamień, smaki i zapachy.
Na pewno kiedyś zabiorę tam moją rodzinkę.



mayland - 14-11-2009 20:52
Już teraz mogę zamieszkać w Limone :lol: Takie widoki lubię bardzo!
A te ciasne uliczkina końcu których wąskim przesmykiem wcina się widok na morze.... dla mnie bezcenne obrazy do zapamietania.
Musze tan kiedys pojechać. Nie znam wogóle tej części Włoch. Ilekroć opowiadasz o Gardzi to zawsze mnie tam ciagnie. Powinni Ci jakieś profity z tego tytułu wyplacić. Jesteś lepsza niż przewodniki Pascala :lol:
Dziekuję bardzo za takie miłe doznania !!!
Przegapiłam imieniny :oops: Spóźnione życzenia tym razem kolejnych powrotów w to cudowne miejce! :lol:
I włoskie przysmaki przynosze: arancini, parmigiano regiano i latte di mandorla :lol: Smaki które przywiozłam z Kalabrii :lol:
http://www.thatsicily.com/img/img_li...a/arancini.jpg
http://www.parmashop.it/parmashop/Immagini/foto17.gif
http://www.grancaffevuotto.com/image...i_mandorla.jpg



galka - 14-11-2009 21:11
Tolu z całego serca życzę Ci żebyś mogła wrócić znowu do miejsc ,o których potrafisz tak pięknie pisać :D



Żelka - 15-11-2009 18:13
Tolcia oddasz prosze swoj glos?
Myslalam dzis o naszym Tomku i sadze, ze jakby mogl poklikac to wlasnie to by naklikal. :P :wink:
http://forum.muratordom.pl/post3788735.htm#3788735



tola - 15-11-2009 18:24
Galka, tych parę słów, które napisałam o tym miejscu, to zaledwie wstęp w stosunku do tego co można napisać. I o urodzie tych miejsc i o ich historii i ciekawostkach i o naszych prywatnych przygodach, które tam przeżyliśmy. Ale ten wątek to nie prywatny blog, dlatego wszystko w wielkim skrócie. Ale jeśli ktokolwiek z czytających uda się w tamte strony zaciekawiony moim opisem, i wspomni o mnie siedząc na plaży, patrząc w kryształowo czystą wodę, i potem napisze mi o tym, sprawi mi tym przyjemność.

Mayland, dziękuję Ci dobra kobieto za te smaki. Kalabria przeze mnie jeszcze nie zdobyta. Ale przyznam się, że już od kilku lat zgłębiam temat. Ja do swoich wyjazdów jestem zawsze przygotowana. By jak najwięcej skorzystać, dowiedzieć się, zapamiętać. Ta wiedza wzbogaca wewnętrznie i tego nam nikt nie odbierze.
Najdalej na południe dotarliśmy do Rzymu i jest to strona zachodnia. Strona wschodnia jest nam jeszcze nie znana, oprócz północnych okolic Wenecji, które odwiedzamy co roku tak jak i Gardę.
Kusi mnie tydzień w Kalabrii i tydzień w Toskanii. W Toskanii byliśmy tylko jeden dzień. To stanowczo za mało. Pierwszy nasz wyjazd do Włoch, to była Liguria i Riviera włosko-francuska. Wynajęliśmy przez Interhome razem ze znajomymi mały domek w malutkiej nadmorskiej miejscowości Moneglia. Położony dość wysoko, na zboczu z przepięknym widokiem na morze. Wychodząc rano na taras z filiżanką kawy trwałam w niemym zachwycie i myślałam, że jeśli tak jest w raju, a ja w nim się znajdę, to mogę umierać :wink:
Dzieci były małe i dla nich największą atrakcją była kocia rodzina, przesiadująca w "naszym" ogrodzie i czarna suczka Schila, która wymykała się od gospodarzy tego domu i przychodziła do nas na rozpieszczanie :wink:
Jeden dzień poświęcaliśmy na plażowanie, leniuchowanie, następny na zwiedzanie.
Pojechaliśmy na jeden dzień do Pizy, wjechaliśmy do Sieny, była wycieczka do Monte Carlo, Cannes...dwa tygodnie po 50 jubileuszowym festiwalu, jeszcze widać było na ulicach zamieszanie z tym związane. A kiedy wracaliśmy już do domu uparłam się, by zboczyć z autostrady i zajechać choć na chwilę nad jezioro Garda, o którym wiele czytałam. Zjechaliśmy i...przepadłam. Wiedziałam, że to moje miejsce. I choć kolejne cztery lata to były urlopy w Chorwacji, to wróciłam nad Gardę i można by rzec...zostałam.

Alunek, a gdzie byłaś teraz, jak Cię nie było? Pójdę do Ciebie poczytać, jaka to "zagranica" Cię przygarnęła :)

Artmag, dziękuję za życzenia, odwiedziny i to piękno kobiece w awatarze :)

Kordzina, czyli jak rozumiem spotykamy się latem nad Gardą, tak? mężczyźni na korty, deskę i rowery, a my na plażę celem kontemplacji :wink:

Dorothy, dziękuję, że mnie na te wakacyjne wspomnienia namówiłaś. Odpoczęłam opisując, odkopując fotografie i zapomniałam na moment o ponurym listopadzie za oknem :)

Aga-Żona Facia, trzeba wierzyć w marzenia i ich spełnianie. Ja Ci z serca życzę, by się spełniły. Pozdrawiam cierpło jak zawsze.

Nastka79, powiedziałam córce, że ma sobowtóra, pozdrowienia serdeczne siostrze :wink:

Verunia, życzę Ci, by mąż dotrzymał obietnicy, buziaki :)

Magi77, ja też bym się chętnie spakowała i wyjechała choćby zaraz :wink:

Oldzia, dzięki za wszystko, co napisałaś, Ty mnie zawsze wprawiasz w dobry humor :)

Iwuś, jak już te zdjęcia wywołam, oprawię i zawieszę, dam znać, a ja się cieszę na fotki Twego wiosennego ogrodu, położę się na Tych kwitnących rabatach i będę leżeć...oczywiście w tych niezasadzonych miejscach, żeby nie było że coś pogniotę :wink:



tola - 15-11-2009 18:26

A tak w ogóle, to najlepiej będzie, jak Ty zawitasz w nasze skromne progi, ja Ci będę gotowała i piekła, a Ty będziesz szalała z moimi urwiskami. Szaleństwo gwarantowane. A przy okazji podpowiesz mi co nieco w kwestii ogrodu. :P
Pasuje, namówiłaś :D



Strona 42 z 54 • Znaleziono 15275 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54
Copyright (c) 2009 http://kleo | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.