ďťż

okuchnia! (i łazienka) - czyli kto kogo wykończy....

okuchnia! (i łazienka) - czyli kto kogo wykończy....





malgos2 - 24-05-2008 00:57

Zamawiaj :lol: Jeszcze tylko mysle, czy by mi taka szafka wiszaca z lustrami nie pasowala nad wanne (w nogach wanny). Na polce kolo wanny to chce miec ozdobne jakies ladne butelki, muszelki pierdolki, a nie szampony. I zastanawiam sie, czy jeszcze jedno wiszace cudo nie byloby dobre obok lustra albo obok tych polek z karton-gipsu na scianie z kiblem. Szafki maja glebokosc 18 cm i facet robi rozne wymiary. Juz o tym pisalysmy, ale caly czas nie potrafie sobie tego wyobrazic.





onna - 24-05-2008 01:00
18 cm to by mi do kuchni pasowalo ;)
idę już bo malż mówi że jestem uzależniona.... miłej nocki



OK - 24-05-2008 01:00
U mnie w kuchni i łazience najpierw płytki na podłodze - u brata widzę, że najpierw kładzie na ścianach (w łazienkach).
Wg mnie, jedyna różnica jest taka, że jak najpierw położy na podłodze, to potem musi uważać, żeby nie up..ć za bardzo, jak kładzie na ścianach :wink:
Jeśli zaczyna od ścian, to i tak musi zacząć wyżej i ostatnie płytki na samym dole robi po podłogach. W kuchni niektórzy kładą płytki na ścianach nawet po meblach dopiero :lol:

Niech Ci kitu nie wciska :lol:



malgos2 - 24-05-2008 01:07

18 cm to by mi do kuchni pasowalo ;)
idę już bo malż mówi że jestem uzależniona.... miłej nocki
W zasadzie to szafka nie podpisana, ze do lazienki... :roll: :roll: A zamiast lustra moze byc szklo albo pelny front sosnowy.





malgos2 - 24-05-2008 01:09

U mnie w kuchni i łazience najpierw płytki na podłodze - u brata widzę, że najpierw kładzie na ścianach (w łazienkach).
Wg mnie, jedyna różnica jest taka, że jak najpierw położy na podłodze, to potem musi uważać, żeby nie up..ć za bardzo, jak kładzie na ścianach :wink:
Jeśli zaczyna od ścian, to i tak musi zacząć wyżej i ostatnie płytki na samym dole robi po podłogach. W kuchni niektórzy kładą płytki na ścianach nawet po meblach dopiero :lol:

Niech Ci kitu nie wciska :lol:
Oczywiscie, ze najpierw sie robi sciany, bo potem Ci powie "ja pani nie zagwarantuje, ze mi sie podloga nie pochlapie"... :evil: :evil: :evil:



malgos2 - 24-05-2008 01:14

zamawiaj ;) chociaż ja nie wiem do ktorej umywalki...
Co do karo to on tak sobie powiedział jak mu usilowalam wytlumaczyć ze listwy mają iść po ścianie i suficie... Pomna na to że nawet Olga nie zrozumiala o co mi chodzi powiedziałam gościowi że mu to narysuję :D Bo ja mu wciskałam że musi robić płytki od środka, żeby zrobić taki wzor jak chcę dokladnie.
Co do tego kto mówi jak ma być to tez pierwszy raz się z tym spotkałam na tylu fachmanów co mi się po domu kręci. Kwestia ceny dla mnie nie gr roli bo ja umawiałm się na całość wykonania i za to zaplacę. Niech już szef z nimi negocjuje bo najwidoczniej ne maja pojęcia kto ma za to płacić.
A tak a propos kłądzenia płytek - czy to prawda że najpierw kładzie się na ścianach potem na podłodze? Coś mi się to nielogiczne wydaje, a facet tak twierdzil. Jak mi powiecie że jest odwrotnie to zaądam zmiany glazurnika!
Wogóle powiem temu mojemu szefowi - abstynentowi,zemam nadzieję iż ten gośc mi będzie płytki na trzeźwo ukladal. Dziś to jakoś trudmo bylo się z nim porozumieć.

W ramach dowcipów budowlanych - pan od murowania oświadczył mi dziś że wannę mi zabuduje z takim rantem pod spó. Stwierdzil że jak będe wychodzic z wanny to się będzie za co przytrzymać... Taaaa, za 1 cm brzegu, chyba paznokciem, żeby go zlamać. Najśmieszniejszy był argument koronny: "ja wszędzie tak robiłem, i W BELGII tez tak robiłem...." haha, dobrze ze ja nie z Belgiii ;)
Umywalka jest u mnie w dzienniku i tu: http://www.allegro.pl/item363402728_..._cube_700.html
Chodzi o to, ze ma dosc nietypowe (jak na ikee) rozmiary - 70x50.

U Ciebie facet wanne chcial zrobic z rantem, a u mnie zupelnie bez... Tyle, ze zabudowywal ytongiem i na tym jeszcze mamy polozyc tynk, ktory ma z 2-3 mm grubosci. Albo caly kolnierz wanny bedzie upierdzielony tynkiem, albo bede miec wybrzuszona wanne, albo... grzebek rozwali obudowe wanny... :evil: :evil: :evil:



OK - 24-05-2008 01:15

U mnie w kuchni i łazience najpierw płytki na podłodze - u brata widzę, że najpierw kładzie na ścianach (w łazienkach).
Wg mnie, jedyna różnica jest taka, że jak najpierw położy na podłodze, to potem musi uważać, żeby nie up..ć za bardzo, jak kładzie na ścianach :wink:
Jeśli zaczyna od ścian, to i tak musi zacząć wyżej i ostatnie płytki na samym dole robi po podłogach. W kuchni niektórzy kładą płytki na ścianach nawet po meblach dopiero :lol:

Niech Ci kitu nie wciska :lol:
Oczywiscie, ze najpierw sie robi sciany, bo potem Ci powie "ja pani nie zagwarantuje, ze mi sie podloga nie pochlapie"... :evil: :evil: :evil: Boś pan d.pa nie glazurnik :lol: Jak to mawiał mój znajomy "kto się p.zdą urodził, ten skowronkiem nie umrze" :lol: :lol: :lol:

U mnie były najpierw podłogi, potem kartony na podłogi i folia i nic się nie zapaprało. Na wylewkę też nie powinien chlapać - zresztą klej łatwiej usunąć właśnie z płytek niż z wylewki :-?



OK - 24-05-2008 01:17

zamawiaj ;) chociaż ja nie wiem do ktorej umywalki...
Co do karo to on tak sobie powiedział jak mu usilowalam wytlumaczyć ze listwy mają iść po ścianie i suficie... Pomna na to że nawet Olga nie zrozumiala o co mi chodzi powiedziałam gościowi że mu to narysuję :D Bo ja mu wciskałam że musi robić płytki od środka, żeby zrobić taki wzor jak chcę dokladnie.
Co do tego kto mówi jak ma być to tez pierwszy raz się z tym spotkałam na tylu fachmanów co mi się po domu kręci. Kwestia ceny dla mnie nie gr roli bo ja umawiałm się na całość wykonania i za to zaplacę. Niech już szef z nimi negocjuje bo najwidoczniej ne maja pojęcia kto ma za to płacić.
A tak a propos kłądzenia płytek - czy to prawda że najpierw kładzie się na ścianach potem na podłodze? Coś mi się to nielogiczne wydaje, a facet tak twierdzil. Jak mi powiecie że jest odwrotnie to zaądam zmiany glazurnika!
Wogóle powiem temu mojemu szefowi - abstynentowi,zemam nadzieję iż ten gośc mi będzie płytki na trzeźwo ukladal. Dziś to jakoś trudmo bylo się z nim porozumieć.

W ramach dowcipów budowlanych - pan od murowania oświadczył mi dziś że wannę mi zabuduje z takim rantem pod spó. Stwierdzil że jak będe wychodzic z wanny to się będzie za co przytrzymać... Taaaa, za 1 cm brzegu, chyba paznokciem, żeby go zlamać. Najśmieszniejszy był argument koronny: "ja wszędzie tak robiłem, i W BELGII tez tak robiłem...." haha, dobrze ze ja nie z Belgiii ;)
Umywalka jest u mnie w dzienniku i tu: http://www.allegro.pl/item363402728_..._cube_700.html
Chodzi o to, ze ma dosc nietypowe (jak na ikee) rozmiary - 70x50.

U Ciebie facet wanne chcial zrobic z rantem, a u mnie zupelnie bez... Tyle, ze zabudowywal ytongiem i na tym jeszcze mamy polozyc tynk, ktory ma z 2-3 mm grubosci. Albo caly kolnierz wanny bedzie upierdzielony tynkiem, albo bede miec wybrzuszona wanne, albo... grzebek rozwali obudowe wanny... :evil: :evil: :evil: A po co tynk :o :o :o Nie dajesz płytek na obudowę?



malgos2 - 24-05-2008 01:19

zamawiaj ;) chociaż ja nie wiem do ktorej umywalki...
Co do karo to on tak sobie powiedział jak mu usilowalam wytlumaczyć ze listwy mają iść po ścianie i suficie... Pomna na to że nawet Olga nie zrozumiala o co mi chodzi powiedziałam gościowi że mu to narysuję :D Bo ja mu wciskałam że musi robić płytki od środka, żeby zrobić taki wzor jak chcę dokladnie.
Co do tego kto mówi jak ma być to tez pierwszy raz się z tym spotkałam na tylu fachmanów co mi się po domu kręci. Kwestia ceny dla mnie nie gr roli bo ja umawiałm się na całość wykonania i za to zaplacę. Niech już szef z nimi negocjuje bo najwidoczniej ne maja pojęcia kto ma za to płacić.
A tak a propos kłądzenia płytek - czy to prawda że najpierw kładzie się na ścianach potem na podłodze? Coś mi się to nielogiczne wydaje, a facet tak twierdzil. Jak mi powiecie że jest odwrotnie to zaądam zmiany glazurnika!
Wogóle powiem temu mojemu szefowi - abstynentowi,zemam nadzieję iż ten gośc mi będzie płytki na trzeźwo ukladal. Dziś to jakoś trudmo bylo się z nim porozumieć.

W ramach dowcipów budowlanych - pan od murowania oświadczył mi dziś że wannę mi zabuduje z takim rantem pod spó. Stwierdzil że jak będe wychodzic z wanny to się będzie za co przytrzymać... Taaaa, za 1 cm brzegu, chyba paznokciem, żeby go zlamać. Najśmieszniejszy był argument koronny: "ja wszędzie tak robiłem, i W BELGII tez tak robiłem...." haha, dobrze ze ja nie z Belgiii ;)
Umywalka jest u mnie w dzienniku i tu: http://www.allegro.pl/item363402728_..._cube_700.html
Chodzi o to, ze ma dosc nietypowe (jak na ikee) rozmiary - 70x50.

U Ciebie facet wanne chcial zrobic z rantem, a u mnie zupelnie bez... Tyle, ze zabudowywal ytongiem i na tym jeszcze mamy polozyc tynk, ktory ma z 2-3 mm grubosci. Albo caly kolnierz wanny bedzie upierdzielony tynkiem, albo bede miec wybrzuszona wanne, albo... grzebek rozwali obudowe wanny... :evil: :evil: :evil: A po co tynk :o :o :o Nie dajesz płytek na obudowę? Nie daje plytek nigdzie :o :o :o , poza podloga. Na scianach i na wannie ma byc tynk dekoracyjny marmorino. Tylko tak ladnie zrobiony, nie po grzebkowemu (bo to sami mamy zrobic).



OK - 24-05-2008 01:21
Uff, jakoś mi się wydawało, że na wannę jednak dajesz i się zdziwiłam, że pod te płytki tynkują ytonga :lol: :lol: :lol:



malgos2 - 24-05-2008 01:24

Uff, jakoś mi się wydawało, że na wannę jednak dajesz i się zdziwiłam, że pod te płytki tynkują ytonga :lol: :lol: :lol: To nie bylby szczyt nonsensu w wykonaniu moich geniuszy :roll: :wink: .



OK - 24-05-2008 01:29

Uff, jakoś mi się wydawało, że na wannę jednak dajesz i się zdziwiłam, że pod te płytki tynkują ytonga :lol: :lol: :lol: To nie bylby szczyt nonsensu w wykonaniu moich geniuszy :roll: :wink: . Tak sobie właśnie pomyślałam, że to podobne do nich :lol: :lol: :lol:



malgos2 - 24-05-2008 01:31

Uff, jakoś mi się wydawało, że na wannę jednak dajesz i się zdziwiłam, że pod te płytki tynkują ytonga :lol: :lol: :lol: To nie bylby szczyt nonsensu w wykonaniu moich geniuszy :roll: :wink: . Tak sobie właśnie pomyślałam, że to podobne do nich :lol: :lol: :lol: Juz sie nie moge doczekac opierdzielu, jaki im spusci malzonek w poniedzialek... :lol: :lol: :lol: Ja sie taktownie spoznie z 1,5 h - lepiej, zeby to byla meska rozmowa...



onna - 24-05-2008 08:47
ja właśnie się spóźniam a małżonek przygotowuje grunt na moje ochy i achy ;)
wpadlam żeby sprawdzić autobus to się przywitam :)



OK - 24-05-2008 08:49
Cześć :D
To czekamy na relację :wink:



malgos2 - 24-05-2008 13:19
Hej...



andulka - 24-05-2008 15:59

Zamawiaj :lol: Jeszcze tylko mysle, czy by mi taka szafka wiszaca z lustrami nie pasowala nad wanne (w nogach wanny). Na polce kolo wanny to chce miec ozdobne jakies ladne butelki, muszelki pierdolki, a nie szampony. . A nie możesz sobie przelać szamponów w ozdobne butelki? Zawsze to mniej półek i więcej przestrzeni w łazience :)



malgos2 - 24-05-2008 16:04

Zamawiaj :lol: Jeszcze tylko mysle, czy by mi taka szafka wiszaca z lustrami nie pasowala nad wanne (w nogach wanny). Na polce kolo wanny to chce miec ozdobne jakies ladne butelki, muszelki pierdolki, a nie szampony. . A nie możesz sobie przelać szamponów w ozdobne butelki? Zawsze to mniej półek i więcej przestrzeni w łazience :) Moge... :roll: :roll: :roll: Tak czy inaczej roznych maseczek do wlosow, peelingow, pierdolek mam mase, a taka plaska szafka nad wanna moze to wszystko pomiescic. Nie bardzo mam to gdzie chowac, a w tym miejscu akurat szafka najmniej zagraca.



DarioAS - 24-05-2008 16:29
no to hej...
ale temat poruszony :roll:
dogłębnie...
:lol: :lol: :lol: :lol:



malgos2 - 24-05-2008 16:46

no to hej...
ale temat poruszony :roll:
dogłębnie...
:lol: :lol: :lol: :lol:
Niejeden... :roll: :roll: :roll:



andulka - 24-05-2008 17:37

Moge... :roll: :roll: :roll: Tak czy inaczej roznych maseczek do wlosow, peelingow, pierdolek mam mase, a taka plaska szafka nad wanna moze to wszystko pomiescic. Nie bardzo mam to gdzie chowac, a w tym miejscu akurat szafka najmniej zagraca. Domyślam się, że tu nie chodziło o dwie buteleczki :lol: ale ja to praktyczna jestem i lubię łączyć przyjemne, czy ładne z pożytecznym. A jak już część przelejesz to szafka na resztę drobiazgów może być mniejsza :wink:



malgos2 - 24-05-2008 18:07

Moge... :roll: :roll: :roll: Tak czy inaczej roznych maseczek do wlosow, peelingow, pierdolek mam mase, a taka plaska szafka nad wanna moze to wszystko pomiescic. Nie bardzo mam to gdzie chowac, a w tym miejscu akurat szafka najmniej zagraca. Domyślam się, że tu nie chodziło o dwie buteleczki :lol: ale ja to praktyczna jestem i lubię łączyć przyjemne, czy ładne z pożytecznym. A jak już część przelejesz to szafka na resztę drobiazgów może być mniejsza :wink: Przelewam, przelewam. Wszystkie plyny do kapieli mam poprzelewane. Tylko nie chce, zeby moja polka kolo wanny przypominala skup butelek... :lol: :lol: :lol:



onna - 24-05-2008 20:10
bry wieczór



malgos2 - 24-05-2008 20:13

bry wieczór Dobry, dobry. Pieknie Ci sie watek rozwija, choc niekoniecznie na temat :oops: :oops: :oops: .



onna - 24-05-2008 20:47
etam, każdy temat można sprowadzić na odpowiednią ścieżkę ;)
A w domu już zaczyna jakoś wyglądać....



onna - 24-05-2008 21:48
a skoro juz pokazałam moją ukladankę to moje plytki do kuchni ostateczne (no jeszcze nie położone więc wszystko może sie zmienić znagła;)
http://images34.fotosik.pl/264/336d0f284476066d.jpg
http://images31.fotosik.pl/263/00cea251a03a4c1f.jpg

próbowałam ulozyc te plytki w jednymkierunku - widzę że trzeba będzie pokombinować z wzorem, myślicie że da sie ułożyc jakiś wzó? CHyba ważne w która stronę sie plytki układa????

a zrobilam jeszcze fotkę mojego zestawu do lazienki:
http://images30.fotosik.pl/219/5b7b1a1faccbc7c7.jpg

a wogóle to dziś mialam pomalowac drzwi z sypialni do saloniku... chciałam przyrownać schodzącą farbę - efekt był taki:
http://images27.fotosik.pl/218/1a79e8545f011d2f.jpg
farba zaczzęła odlazić platami, pozostalo wziąć szpachelkę i zdzierać. Kilka kolorów w odkrywce jest. Popróbowałam tez z drugimi drzwiami i zrobilam probę specyfiku do usuwania starej farby. Usuwa świeższe warstwy, trzebaby to chyba robic kilka razy po odkopywaniu kolejnych warstw. możliwe też że za cienką warstwę połozyłam. W każdym razie dziala choć nie natychmiast na wszystko. Może będę miała piękne drzwi jak popracuje trochę nad nimi :)



andulka - 24-05-2008 22:24

próbowałam ulozyc te plytki w jednymkierunku - widzę że trzeba będzie pokombinować z wzorem, myślicie że da sie ułożyc jakiś wzó? CHyba ważne w która stronę sie plytki układa???? Te płytki mają chyba jakiś niby wzór, który w jedną stronę chyba powinien iść - o ile ja to dobrze na zdjęciu widzę. Warto im się dobrze przyjrzeć, bo znam taka łazienkę gdzie płytki były niby bez wzoru, a już na ścianie okazało się ze jeden róg jest ciemniejszy na każdej płytce. Przy układaniu nie zostało to uwzględnione i wygląda tak sobie.


Popróbowałam tez z drugimi drzwiami i zrobilam probę specyfiku do usuwania starej farby. Usuwa świeższe warstwy, trzebaby to chyba robic kilka razy po odkopywaniu kolejnych warstw. możliwe też że za cienką warstwę połozyłam. W każdym razie dziala choć nie natychmiast na wszystko. Może będę miała piękne drzwi jak popracuje trochę nad nimi :) To może najpierw szpachelką, a co się nie da dokończyć specyfikiem?
:)



malgos2 - 24-05-2008 22:33
Dopiero zaczelas, a juz plytki kladziesz. Zazdroszcze :roll: . I gratuluje. :D



onna - 24-05-2008 22:52
andulka, wlasnie tak zamierzałam zrobić, tylko że po specyfiku i tak trzeba szpachelką zdjąć taką fajną pomarszczoną waarstwę. A jest dużo latwiej niż zdzierać na sucho. Tylko ze specyfik trochę kosztuje i chyba ekonomiczniej jest sie pomęczyć najpierw. Ale mam jeszcze jeden pomysł w zanadrzu - pozyczyc z pracy od gospodarczych taką opalarkę elektryczną i napu scić małża z zabawką na te drzwi. może tak atwiej zejdzie, podobno nie trwa to długo i nie jest trudne. Trzeba będzie na szyby i ściany uważac ale może sie uda. Ale te ekperymenty to dopiero w przyszłym tygodniu..
malgooś, ale ja jeszcze ni kładę płytek, tak je sobie na podlodze poukłądałam. I zaczęłam mieć wątpliwości co do pomysłu ze ścieżynka między paskami... Kupiliśmy płytki podłogowe do inverno (taka będzie na ścianę) z zamiarem pocięcia na paski szerokości 3 cm i wstawienia ich jako listwę. Ale to inverno takie jaśniejsze jest w odcieniu brązu niż to co w łazience - fiji. i tak się zastanawiam czy da odpowiedni efekt. nie mogłam zrobić zdjęcia bo nie jest jeszcze pociete a cała płytka nie wygląda tak samo jak pasek...

mowię że nie kładę, ale gwoli scisłości kladzenie płytek zapowiedziane na przyszły tydzień - wtorek-środa... jakoś tak. dobrze bo we wtorek moge nadzorować prace ;)
Jeszcze musz aściany wykończyc a juz o plytkach myślą, ten moj remont to taki wszystko naraz i szybko, aż sie boję żeby nie za szybko. Wiadomo, robota musi swoje odleżeć :D
Aaaaa, byl dziś pan od drzwi i obiecal drzwi na przełom maja/czerwca. Ten od mebli mam nadzieję że też sie odezwie, będzie mógl pomierzyć i zacząć robić.

a jeszcze co do garderoby -nie podjęliśy się robić sami. Drzwi przesuwne musimy mieć spore, nie wyobrażam sobie żeby je samemu wieźc a potem montować.... można zrobić samemu półki i drzwi zamówić, ale jak wyliczyłam sobie mniej więcej najtańsze płyty z OBI to wyjdzie chyba niewiele taniej niż nam np w Indeco wyliczono. Dla paru stóek męczyć się i drżeć o efekt (a to mam pewnośc czy równe wyjdą rodzinnymi siłami stawiane???) to już chyba tu wolę dopłacić i mieć elegancką szafę . W indeco robią z płyty takiej samej jak korpusy a nie z tej najprostszej białej. A może stolarz, ten od kuchni zrobi nam to taniej??? zobaczymy..



onna - 25-05-2008 13:24
dzień dobry... w południe ;)



OK - 25-05-2008 13:28
Bry :lol: :lol: :lol:



onna - 25-05-2008 13:45
i jak tam , lepiej??



OK - 25-05-2008 13:50
Tak samo :evil:



onna - 25-05-2008 13:56
szukam własnie plytek na kawalek przy wejśćiu. Jakies ciemne, może takie imitujące drewno? Ty chyba jeste sprzeciwniczką imitacji??? Ale może pamieasz jakies..



OK - 25-05-2008 13:58
Właśnie na wnętrzach ożywiono wątek o takich płytkach - tam popatrz :wink:



onna - 25-05-2008 14:05
a tam byłam.
osobiście na zywo widziałam legno carbone i wydaje mi się wystarczająco ciemne. Spodobało mi się tez to co imituje parkiet przemysłowy, ale zanim zmienimy podłogi byloby w przedpokoju pstrokato - normalnie mamy parkiet w jodełkę... chyba że się uda w miarę szybko kupić wykładzinę na przedpokoj, ale we wnękach do pokoi i tak zostanie parkiet. chyba taki dechowy najlepszy, no chyba żeby jeszcze taki:
http://www.galeriadom.pl/plytki-cera...-gres-ceramika
szukam czegoś niedrogiego i dostępnego



OK - 25-05-2008 14:12
Wykładziny nie dawaj przy wejściu, chyba że ją będziesz wymieniać często (co przy wykładzinie jest możliwe). W korytarzu przy wejściu, do wysokości drzwi do łazienki włącznie, dałabym płytki - to miejsce jest najbardziej narażone na uszkodzenia i wilgoć :roll:
Na reszcie korytarza możesz zostawić parkiet - tylko wtedy raczej unikałabym płytek imitujących drewno :roll:
Ja bym dała te same płytki, co w kuchni na podłodze :roll:



onna - 25-05-2008 14:17
Olga w tym sęk że ja mam najpierw kuchnię potem łazienkę. Drzwi od kuchni będza jakiś metr-1,5 od wejścia i na tym odcinku tylko chciałabym dać plytki, żeby buty zdjąć zabłocone np. a wyklądzinę już tam gdzie zostanie parkiet



OK - 25-05-2008 14:25
Pamiętam, jaki jest układ w Twoim korytarzu :wink:

Mimo wszystko wydaje mi sie, że warto podciągnąć płytki aż do łazienki.
Po pierwsze, 1,5 m to nie za dużo na strefę zdejmowania butów itd.
Po drugie, łatwiej utrzymać w czystości taką jednolitą (w sensie materiału) powierzchnię. Z łazienki również dość często wynosi się mokre. I nie mam na myśli wyskakiwania z wanny, bo ktoś dzwoni do drzwi - choć mi się nie raz zdarzyło przy takiej okazji zalać pół chałupy :wink: Ale choćby wiadro z mopem itd.
Oczywiście to moje zdanie i zrobisz, jak uważasz :wink:

Nie bardzo rozumiem z tą wykładziną - chcesz ją dać na parkiet?



onna - 25-05-2008 14:33
chcialam ją dać na parkiet w charakterze chodnika. Również po to żeby wygluszała skrzypienie parkietu. Jak mieszkaliśy tam we wrześniu to każda nocna awycieczka do łazienki byla dla mnie stresem, że babcie obudzę skrzypiąca podłogą. Niestety - zupełnie odmienny tryb życia prowadzimy - my nocny babcia dzienny.
a plytki przy przejściu z sypialni do łazienki trochę zimne mi sie wydają :( No i kłądzenie ich dodatkowo we wnęce już do sypialni.... Chyba wole zrobić taki mini przedpokoik



OK - 25-05-2008 14:39
Przy przejściu z łazienki do sypialni za zimne, ale w samej łazience, to co masz na podłodze? :lol: :lol: :lol:

A wejście do sypialni masz na przeciwko łazienki? Bo chyba nie kojarzę na tym rzucie korytarza :roll:



onna - 25-05-2008 14:48
Ha! w łazience będę miała podlogówke :D Stwierdziliśy za Twoim przykłądem że to nie jest za duży koszt a jak ogrzewanie wyłącza w lazience z oknem bywa zimno niestety....

od wczoraj mam wogóle natłok myśłi związanaych z remontem. Małż się śmieje że nei musze znajdywac wszystkich problemów świata, ale co ja zrobie, tych rzeczy naprawdę dużó naraz robimy i juz się nie da szybko zmienic. Zastanawiałam sie nad tym ułożeniem plytek w kuchni. Listwy trzeba będize ciąć, nie wiadomo jeszcze jak to wyjdzie. Przy jasnych meblach, scianach i ciemnym blacie będzie w kuchni jasno wystarczająco myślę... Tak sie zaczęłam zastanawiać czy nie zmienić opcji z ciemnym blatem na jasny blat i ciemne meble. Skotro są tylko dolne to chyba by nie zaciemnily kuchni???
Albo jeszcze jedna wersja - nie robić pasków po ścianie i podlodze, tylko zrobić jasny blat, meble jasne, ale szuflady pod plytą (70cm, mniej wiecej na środku zabudowy) ciemne i plytki nad kuchnią tez ciemne. Tez by wyszedł pas ale jednolity ciemny od szafek do okapu (albo nawet do sufitu) Facet płytki będzie jutro zamawial to może zamiast paczki jasnych wziąć paczkę ciemnych.... Tylko czy ciemne płytki z inverno spodobają mi się w odcieniu... musze to sprawdzić. najgorsze że jutro zupełnie nie mam czasu zajmowac się mieszkaniem i remontem, dpiero we wtorek. A szefu goni, zeby szybciej skończyć...



OK - 25-05-2008 14:54
:lol:
A co Ci szkodzi dać matę też na korytarzu :wink: Przecież nie musi być odpalona cały czas (wątpię, żeby w łazience była). A też się przyda - zima, śnieg na butach, jesień-wiosna mokro :roll: :wink: Butki schną szybciutko i podłoga też...
Ja trochę żałuję, że tego nie zrobiłam na kawałku korytarza :roll:



onna - 25-05-2008 15:04
elektryka już zrobiona(i tak przekroczyliśy dopuszczallne doplaty na ten cel :oops: ) No i wogole krucho z dodatkowymi wydatkami :(



OK - 25-05-2008 15:08
No tak, to problem :-?

Ale ja i tak bym podciągnęła kafle do łazienki :roll:

A jak to jest z tymi drzwiami do sypialni? W którym one są miejscu?



onna - 25-05-2008 15:11
one bedą pomiędzy drzwimi od kuchni i od lazienki
ale bardziej naprzeciwko kuchni
a wlasciwie zaczynają si e w polowie drzwi do kuchni i kończa naprzeciw końca kuchni. Naprzeciwko oczywiście i we wnęce



OK - 25-05-2008 15:14
Po przeciwnej stronie?



onna - 25-05-2008 15:15
zobacz zdjęcie na 5 stronie- takie z kuchni na przedpokój z kasetą

chyba najbardziej mi pasuje zrobic plytki kończące się na linii drzwi do kuchni, później zawsze wypadnie w połowie jakichś drzwi



OK - 25-05-2008 15:27
Obejrzałam i już rozumiem :wink:

W takim wypadku odpuściłabym płytki całkiem. Wyszedłby Ci kawalątek, na którym i tak się nie pomieścisz, tzn. jedna osoba tak, ale wątpię żebyście się tam zmieścili razem z mężem zdejmując buty :lol: :lol: :lol:

Zostaw parkiet, rzuć jakiś chodniczek i z głowy :wink: Ja żałuję, że nie dałam płytek w korytarzu właśnie tylko ze względu na ogrzewanie. Poza tym mam parkiet od wejścia i nie narzekam. W poprzednim mieszkaniu też tak miałam - tyle, że tam był lakierowany i lakier się w wejściu wycierał ---> chodniczek :wink:



onna - 25-05-2008 15:38
myśłisz że nie potrafimy się zmieśćić na kawalku 1,2 na 1,2 ???oj to siemylisz ;)
pogadamy , ale chyba jednak zostanie tak z płytkami (wychodze na niereformowalną...) Już panowie byli uprzedzeni że tam będą i tak płytki więc na parkiecie sobie używali nieco... No i jednak łatwiej mi zmywać plytki niż parkiet. mamy ten komfort że jak sie nie sprawdzi, nie spodoba to przy następnym remoncie (w planie za jakieś pare lat) zmieniamy całą podlogę wtedy możemy pozbyć się płytek albo jeszcze co innego wymyślić.

aaa, wpadłam na jeszcze jeden pomysł! Można plytki połączyć z parkietm na ukos - albo od wnęki sypialniowej do początku kuchnio albo do końca kuchni. Przy takim rozwiązaniu problemem byłoby co najwyżej przykrycie chodniczkiem pozostalego kawałka parkietu. Czy to poprawia sytuację??? Będzie można posatwic laweczkę do zaklądania butów przy ścianie z sypialnią - teraz bardzo jej tam brakuje, nawet jak ja zakładam buty to wolę przysiąść nie mówiąc o babci...



OK - 25-05-2008 15:48

myśłisz że nie potrafimy się zmieśćić na kawalku 1,2 na 1,2 ???oj to siemylisz ;) Miałam na myśli zdejmowanie butów, a nie inne czynności, gdzie i mniejsza powierzchnia wystarczy :wink: .


pogadamy , ale chyba jednak zostanie tak z płytkami (wychodze na niereformowalną...) Już panowie byli uprzedzeni że tam będą i tak płytki więc na parkiecie sobie używali nieco... No i jednak łatwiej mi zmywać plytki niż parkiet. mamy ten komfort że jak sie nie sprawdzi, nie spodoba to przy następnym remoncie (w planie za jakieś pare lat) zmieniamy całą podlogę wtedy możemy pozbyć się płytek albo jeszcze co innego wymyślić. Jak się upierasz na płytki, to je kładź - ja uważam, że to nie ma sensu, ale to moje zdanie :lol: Różnica między parkietem a płytkami w tym miejscu jest taka, że parkiet wystarczyłoby zazwyczaj zamieść, a płytki trzeba myć - ale to Twoja robota :roll: . Będziesz się bujać nad parkietem i wykładziną z mokrym mopem, żeby umyć ten metr podłogi - Twoja robota :roll: . W tym czasie będziesz zalewać parkiet - Twój parkiet :roll:

Jestem jak najbardziej za płytkami, pod warunkiem, że można je podgrzać i położyć jakiś rozsądny kawałek - w tym wypadku nie widzę sensu... ale to moje widzimisię - ja Cię reformować nie będę :wink:

Aha, co do remontu za parę lat - co innego odmalować ściany, co innego walczyć znowu z wylewkami i innymi przyjemnościami tego typu :wink:



onna - 25-05-2008 15:55
obiecuję sprawę poddać głębokiemu namysłowi ;)
A co do remontu na raty - niestety kwestie finansowe i czasowe podyktowaly taki częściowy system. generalka jest w łązience i kuchni, w pokojach odświeżenia -bardziej w sypialni nawet. Parkiet do cyklinowania wyszedł w trakcie, po tym jak nie zostal zabezpieczony. Wcześniej zreszta nie był lakierowany tylko pastowany i te warstwy już nieładnie wyglądają. Ale docelowo chcemy inną podłogę chyba ( bo skrzypi. A to znaczy wylewki i ruinacja reszty domu. Nie pomyślalam tylko co my wtedy zrobimy z meblami ale to już inna bajka.... Mam za dużo do myśłenia na teraz, już nie będe dokładać..



OK - 25-05-2008 16:07
To tym bardziej nic z tym nie rób teraz :lol: Musiałabyś zerwać tam kawałek parkietu, wylać wylewkę i dopiero płytki.

Jeśli parkiet był pastowany to ja bym z nim nic nie robiła, tylko pastowała dalej - ew. zmyła czymś te wcześniejsze warstwy i uszkodzenia po braku zabezpieczeń :roll: Roboty z tym sporo, ale koszt zdecydowanie najmniejszy :roll: Ja to kiedyś przerabiałam - i obeszło się bez cyklinowania, porządne szorowanie i świeża pasta wystarczyło. Również parkiet niezabezpieczony do remontu :wink: Jeśli za parę lat masz zamiar robić tę podłogę od podstaw, to teraz ją zostaw w spokoju - po co się pakować w koszty dodatkowo? Cyklinowanie+chemia+marudzenie, że po kawałku - po co Ci to???

PS. Jak za parę lat będziesz wymieniać parkiet na całkiem inny, to daj znać, gdzie go wyrzucisz :wink:

PS.II. Ja to chyba nienormalna jestem, ale dla mnie prawdziwy parkiet musi skrzypieć :lol: :lol: :lol:



onna - 25-05-2008 16:48
Olga, to włąsnie zostalo ustalone w zakresie prac w umowie. I tak ma być. A cyklinowanie, hmmmm zobaczy,my ile pan sobie policzy. Zachorowałam na ciemną pologe i to jest jedyna szansa żeby sprawdzić czy będzie nam to odpowiadało docelowo. Jak będe zmieniac na nowy chętnie bym ci oddała - po co ma się marnować, ale jeśli będzie ciemny już go chyba nie będziesz chciala;)
a to co w nim skrzypi to ponoć legary pod spodem anie sam parkiet... Ja tam nie wiem, tak mówi małż



OK - 25-05-2008 16:57
Zazwyczaj tak jest z tym skrzypieniem - bo skrzypi parkiet na legarach, inny zdaje się nie :roll: Przypuszczam, że samo skrzypienie wydobywa się w miejscu łączenia legaru z parkietem :lol: Co za różnica - dla mnie musi skrzypieć i już :lol: :lol: :lol:

A co do reszty, cóż, rób jak uważasz - ja bym odpuściła :roll: Jak na robienie tymczasowe, to trochę dużo kosztów i zawracania głowy... ale... róbta co chceta :lol: :lol: :lol:



DarioAS - 27-05-2008 23:00

PS.II. Ja to chyba nienormalna jestem, ale dla mnie prawdziwy parkiet musi skrzypieć :lol: :lol: :lol:
no, a teraz wyobraź sobie, że w nocy podchodzisz do dziecka śpiącego w łóżeczku...
mój młody się budził za każdym razem, gdy przechodziłam przez pokój lub podchodziłam do niego, żeby go na przykład przykryć :roll:

po dwóch miesiącach miałam dość :evil: :evil: :evil:
ani dziecko nie było wyspane ani ja :cry:
główny problem polegał na tym, że młody spał w naszym pokoju i jak małż wstawał o 4.30 do pracy, to choćby nie wiem jak próbował się zczołgać z łóżka i przejść cicho przez pokój...
i tak skrzypiało :o :x :evil: :evil: :evil:

nigdy więcej parkietu, wolę se zmienić panele za trzy lata, jak się zniszczą i przynajmniej będe miała coś co mi się spodoba, jakby co :wink: :lol: :lol: :lol:



malgos2 - 28-05-2008 01:16

PS.II. Ja to chyba nienormalna jestem, ale dla mnie prawdziwy parkiet musi skrzypieć :lol: :lol: :lol:
no, a teraz wyobraź sobie, że w nocy podchodzisz do dziecka śpiącego w łóżeczku...
mój młody się budził za każdym razem, gdy przechodziłam przez pokój lub podchodziłam do niego, żeby go na przykład przykryć :roll:

po dwóch miesiącach miałam dość :evil: :evil: :evil:
ani dziecko nie było wyspane ani ja :cry:
główny problem polegał na tym, że młody spał w naszym pokoju i jak małż wstawał o 4.30 do pracy, to choćby nie wiem jak próbował się zczołgać z łóżka i przejść cicho przez pokój...
i tak skrzypiało :o :x :evil: :evil: :evil:

nigdy więcej parkietu, wolę se zmienić panele za trzy lata, jak się zniszczą i przynajmniej będe miała coś co mi się spodoba, jakby co :wink: :lol: :lol: :lol: Olga dziecku wlozylaby stopery do uszu a sama skrzypiala by sobie do woli. :lol: :lol: :lol:



onna - 28-05-2008 01:28
Mam koleżankę ktora zachwycala sie skrzypieniem parkietu. Ja teraz jak tam jestem to też tego nie zauważam... MOże sie przyzwyczaję. A jak będzie dziecko to zobaczymy...
Mowiląm Wam,że mi już polożyli jedną ścianę plytek w lązience? Tą strategiczną, z dekorami. Fajnie sie jaśniej zrobilo. Zgryza mam tyllko z listwami, owszem, widzialam w OBI ale tylko te półokrągle i cholernie drogie. Jutro czeka nas dyżur telefoniczny i wycieczka po wszystkich sklepach z plytkami jak telefony nic nie dadzą.... Kurcze, że tez to co kupiliśmy nie nada sie. TO mam pierwszy zupełnie niepotrzebny wydatek na koncie....



malgos2 - 28-05-2008 01:31

Mam koleżankę ktora zachwycala sie skrzypieniem parkietu. Ja teraz jak tam jestem to też tego nie zauważam... MOże sie przyzwyczaję. A jak będzie dziecko to zobaczymy...
Mowiląm Wam,że mi już polożyli jedną ścianę plytek w lązience? Tą strategiczną, z dekorami. Fajnie sie jaśniej zrobilo. Zgryza mam tyllko z listwami, owszem, widzialam w OBI ale tylko te półokrągle i cholernie drogie. Jutro czeka nas dyżur telefoniczny i wycieczka po wszystkich sklepach z plytkami jak telefony nic nie dadzą.... Kurcze, że tez to co kupiliśmy nie nada sie. TO mam pierwszy zupełnie niepotrzebny wydatek na koncie....
Nie przejmuj sie, nie jedyny... :roll: :roll: :roll: Jak juz faceci zaczna konczyc a Tobie zaczna wlasnie wtedy genialne pomysly przychodzic do glowy to dopiero sie zacznie. :lol:



onna - 28-05-2008 01:35
oni już zaczęli kończyć... Niby nic sie nie dzieje a jednak coś codziennie przybywa.
malgoś coś my za dużo latamy po wątkach ;) Może sie skupmy tutaj :) Uprzedzam że jestem aktywna całą noc dzisiejsza więc daj znać jak CIę sen zmorzy ;)



malgos2 - 28-05-2008 01:36

oni już zaczęli kończyć... Niby nic sie nie dzieje a jednak coś codziennie przybywa.
malgoś coś my za dużo latamy po wątkach ;) Może sie skupmy tutaj :) Uprzedzam że jestem aktywna całą noc dzisiejsza więc daj znać jak CIę sen zmorzy ;)
To co Ty robisz, ze siedzisz cala noc?



onna - 28-05-2008 01:39
:D



malgos2 - 28-05-2008 01:42

pracuję :D Ja to zwykle siedze tak bezinteresownie. Bede Ci regularnie dotrzymywac towarzystwa od polowy czerwca, jak bede w Stanach i u mnie bedzie 6 h wczesniej. :roll: :roll: :roll:



onna - 28-05-2008 01:49
na razie nocki mam wyjątkowo. W domu jednak będę starala sie odsypiac tą remontową gonitwę... tak że dziś jest jedyna okazja na nocne posiedzenie ;)



malgos2 - 28-05-2008 01:52

na razie nocki mam wyjątkowo. W domu jednak będę starala sie odsypiac tą remontową gonitwę... tak że dziś jest jedyna okazja na nocne posiedzenie ;) Obawiam sie, ze maz mi nie daruje. Zaczyna strasznie marudzic... :roll: :roll: :lol: :lol: Moze cos planuje. :oops: :oops: :oops: :roll:



onna - 28-05-2008 01:54
pewnie planuje. A jak będziesz zasypiać nici z planow... TO milej nocki życzę. Ja sobie pomedytuję o różnych bieżących sprawach. Chcialam dziś wkleić jakies zdjecia ale tak bylam zmęczona że już drugi raz nie pojechaliśmy , musialam się trochę przed nocką przespać...



malgos2 - 28-05-2008 01:55

pewnie planuje. A jak będziesz zasypiać nici z planow... TO milej nocki życzę. Ja sobie pomedytuję o różnych bieżących sprawach. Chcialam dziś wkleić jakies zdjecia ale tak bylam zmęczona że już drugi raz nie pojechaliśmy , musialam się trochę przed nocką przespać... Albo sam w koncu zasnie. :lol: :lol: :lol: Dlugi dzien mielismy dzisiaj. No to czekamy na zdjecia! Musimy miec co krytykowac! :lol: :lol: Do jutra.



onna - 28-05-2008 01:58
taaa, a potem panowie heniowie się dziwią że ja zawsze coś wynajde co mi się nie spodoba ;) Jak mam tyle oczu to nie dziwne...



malgos2 - 28-05-2008 02:12

taaa, a potem panowie heniowie się dziwią że ja zawsze coś wynajde co mi się nie spodoba ;) Jak mam tyle oczu to nie dziwne... No coz, takie to juz jestesmy wredne babsztyle :evil: :evil: :evil: Dobranoc!



OK - 28-05-2008 11:09

PS.II. Ja to chyba nienormalna jestem, ale dla mnie prawdziwy parkiet musi skrzypieć :lol: :lol: :lol:
no, a teraz wyobraź sobie, że w nocy podchodzisz do dziecka śpiącego w łóżeczku...
mój młody się budził za każdym razem, gdy przechodziłam przez pokój lub podchodziłam do niego, żeby go na przykład przykryć :roll:

po dwóch miesiącach miałam dość :evil: :evil: :evil:
ani dziecko nie było wyspane ani ja :cry:
główny problem polegał na tym, że młody spał w naszym pokoju i jak małż wstawał o 4.30 do pracy, to choćby nie wiem jak próbował się zczołgać z łóżka i przejść cicho przez pokój...
i tak skrzypiało :o :x :evil: :evil: :evil:

nigdy więcej parkietu, wolę se zmienić panele za trzy lata, jak się zniszczą i przynajmniej będe miała coś co mi się spodoba, jakby co :wink: :lol: :lol: :lol: Olga dziecku wlozylaby stopery do uszu a sama skrzypiala by sobie do woli. :lol: :lol: :lol: Dementuję, dziecko musiałoby się przyzwyczaić :lol: :lol: :lol:

Aniu, wprawdzie ja nikogo nie wychowałam, ale sama wychowałam się właśnie na takich skrzypiących podłogach :lol: :lol: :lol: I mój brat, i czwórka rodzeństwa ciotecznego :wink:
Przepytałam mamę "na okoliczność" - nie przypomina sobie problemów wychowawczych związanych ze skrzypieniem parkietu :lol: :lol: :lol:
Aha, na marginesie - skrzypienie parkietu to mały pikuś, schody to dopiero skrzypiały :lol: :lol: :lol: Przedwojenne drewniane schody naprawiane po wojnie (bomba :o ) czym się dało :lol: :lol: :lol: Niezależnie od pozamykanych drzwi w pokojach słychać było, kto idzie, bo pod każdym skrzypiały inaczej :lol: :lol: :lol:



onna - 28-05-2008 11:19
gdzies chodziłam po takich starych schodach. Możliwe że w Gdańsku w stoczniowych ruderkach....

ja mam dobra wiadomosć - od razu po nocce wybraliśmy się na poszukiwanie listew do glazury i po kilku wizytach nieudanych wreszcie znaleźliśy. Pan nam wyjął gdzieś sschowane, może malo kto na to wpada,żeby takie dawać. Zaczęłam się stresować czy ten jedyny narożnik który ma być robiony bez listwy wyjdzie dobrze. Jakoś nas tak glazurnik straszy,ale zobaczYmy po przywizieniu lepszej maszyny do cięcia. Z listawmi nie będzie chyba źle, wybraliśmy takie plaskie, bedzie widoczny waściwie jeden tylko brzeg - przy slupku bedzie w stronę wnętrza lazienki i obok będą zamocowane drzwiczki na podobnych profilach, przy oknie zrobimy wewnątrz wnęki, tak,że chyba nie będa się nawet rzucac w oczy. Może już dziś będzie mozna cokolwiek zobaczyć, więc sami ocenicie..
a teraz to idę spac bo mi już wloski przeschły, muszę odpocząć po tych wrażeniach...



malgos2 - 28-05-2008 12:02

gdzies chodziłam po takich starych schodach. Możliwe że w Gdańsku w stoczniowych ruderkach....

ja mam dobra wiadomosć - od razu po nocce wybraliśmy się na poszukiwanie listew do glazury i po kilku wizytach nieudanych wreszcie znaleźliśy. Pan nam wyjął gdzieś sschowane, może malo kto na to wpada,żeby takie dawać. Zaczęłam się stresować czy ten jedyny narożnik który ma być robiony bez listwy wyjdzie dobrze. Jakoś nas tak glazurnik straszy,ale zobaczYmy po przywizieniu lepszej maszyny do cięcia. Z listawmi nie będzie chyba źle, wybraliśmy takie plaskie, bedzie widoczny waściwie jeden tylko brzeg - przy slupku bedzie w stronę wnętrza lazienki i obok będą zamocowane drzwiczki na podobnych profilach, przy oknie zrobimy wewnątrz wnęki, tak,że chyba nie będa się nawet rzucac w oczy. Może już dziś będzie mozna cokolwiek zobaczyć, więc sami ocenicie..
a teraz to idę spac bo mi już wloski przeschły, muszę odpocząć po tych wrażeniach...
No to czekamy na zdjecia!



andulka - 28-05-2008 14:43

Z listawmi nie będzie chyba źle, wybraliśmy takie plaskie, bedzie widoczny waściwie jeden tylko brzeg - przy slupku bedzie w stronę wnętrza lazienki i obok będą zamocowane drzwiczki na podobnych profilach, przy oknie zrobimy wewnątrz wnęki, tak,że chyba nie będa się nawet rzucac w oczy. Może już dziś będzie mozna cokolwiek zobaczyć, więc sami ocenicie. Ja też czekam na zdjęcia, bo mam chyba słabą wyobraźnie i nie jestem pewna jak czytam te opisy czy rozumiem dokładanie i odpowiednie obrazy tworzę w głowie :wink:



DarioAS - 28-05-2008 17:08
Onna jeszcze śpi... :wink:



andulka - 28-05-2008 20:41

Onna jeszcze śpi... :wink: albo robi dogłębny przegląd prac remontowych :lol:



onna - 28-05-2008 22:50
oj, o 17 to juz dawno nie spalam tylko własnie całowaliśmy klamkę tam gdzie obiecano nam wymienić listwy na inne przydatne rzeczy jak farba do kaloryferów lub wałki do malowania (po co mi niepotrzebne listwy, skoro można to zalątwić inaczej;)
Potem wstąpiliśy jeszcze dla przyjemności do sklepu meblowego i namierzyliśmy krzesło-stołki do kucuhni. Takie fajne nawet, zamierzamy zakupić, bo chyba będa pasowały a wygodnie się na nich siedzi i można sie oprzeć nawet.. Odjechane co nieco ale czasem trzeba coś mniej stonowanego;)
W mieszkaniu rzeczywiście zrobiliśmy dokladną analizę co i jak - chociaz pochowali przed nami poziomice i tego typu akcesoria to i tak nie umknęło naszej uwadze,ze coś tam krzywo jest, i ja tez wypatrzyłam pomyłkę, ale jakoś to musze juz przeżyć.. Natomiast slupek będzie robiony od nowa - mamtylko nadzieję,że tym samym kolorem płytek...
Zastalam tez list przeprośny, że nie ma szlifowanego brzegu, ale to jakoś spokojnie przyjęłąm - sama sie zastanawialam czy tam też nie dać listwy, bo pralka obok, mogłoby być narażone na uderzenia i nie wytrzymać. Ponoć płytki miały słabe szkliwo i się szczerbiły. Wogóle mi się nie podoba jak oni te płytki tną, jakby tepe ostrze mieli to wygląda... Chyba trzeba cos z tym zrobić.



DarioAS - 28-05-2008 22:53
:lol: :lol: :lol: :lol:
w każdym razie znalazła sobie lepsze zajęcie niż bytowanie z nami... :o
:lol: :lol: :lol: :lol:



onna - 28-05-2008 22:53
wgrywam zdjęcia na fotosika - zaraz będą. Uprzedzam,że pojawią sie na krotko, wolę zamieścić ostateczne wyniki, bo tak po kawalku to slaby efekt...



DarioAS - 28-05-2008 22:55
a za ile będą??
bo ja już nosem o klawiaturę chaczę...
poszłam na podwórko płotek obadać, a skończyło sie na tym, że rozplantowałam prawie całą ziemię spod wykopu na balkon...
bo w dziurę poszedł beton i gruz :roll:



onna - 28-05-2008 22:58
się wczytują:/ Myślę że za jakieś 15 minut, chyba że zdecyduję w międzyczasie pójśc się myć. JA też spalam dwie godziny....
Ania ja wogóle Ciebie podziwiam (choć to niedobre słowo bo trochę w tym i niepokoju o Ciebi) że tak szalejesz z pracami fizycznymi. Może powinnaś się do fotela przywiązać trochę czy coś....
a przy okazji ... znaleźliśy płyte która chyba nam podpasowala wreszcie, tylko nie wiem jakie opinie o tym producencie w kwestii plyt...
ma 70 cm szerokości, 5 palników i nie jetst jakaś strasznie droga, ale jak nam sie spodoba to już zostanie na dlużej ;) Ta co widzieliśy miala takie jakby żeliwne ruszty, choć nie jestem pewna czy żeliwne bo chropowate lekko były ale nie ciężki. Czy takie moga być emaliowane? (W opisie jest podstawowa wersja z emalią) Tak to wygląda:
http://www.skapiec.pl/site/cat/328/comp/99089_cena_/



OK - 28-05-2008 23:00
Zapakować w kaftan :lol: :lol: :lol:
Witam :wink:



onna - 28-05-2008 23:03
hej hej jeszcze chwilka to może opis zrobię.
Najpierw rzut na ścianę z płytkami - kolor trochę chyba w rzeczywistości jest jaśniejszy ale najfajniejsze sa takie blaski i odblaski - dziś odkrylam,że nie tylko blyszczące pod światło kwiatki ale tez takie jakby złotawo-miedziane tam są. No i wypukle matowe i perłowe, zdjęcie tego nie oddaje w żaden sposób.:

http://images34.fotosik.pl/268/3555725bce06000d.jpg

Listwa dla tych co byli ciekawi - lepsze zdjęcia będa jak już będzie wszystko, teraz ona odbija trochę zielony kartongips.

chyba całkiem niezłe, jak myślicie? Lepiej niż plastikowe...

No i robiłam dziś przymiarki kolorystyczne, bo przywieziono płytki do kuchni. Wzięliśmy kawałek frontu od stolarza.. Nie jestem do końca przekonana do tego koloru, jeszcze jaśniejszy bym chyba chciała... albo ten całkiem czekoladowy co go jako blat tu uzyłam - będzie jakis bardziej paskowany i się zastanawiam jak to wyjdzie przy podłodze która tu wygląda trochę jak jakieś piaskowce.... Ale logiki w jej ulożeniu nie miałam siły dziś szukać....

No i jeszcze przymiarka blatu do plytek w łazience - jest taki brązowoszary, płytki na podlodze sa ciemniejsze ale tez mają raczej chłodny odcień iwięc chyba sie zgra. tylko że ten blat taki rowkowany jest . Wyszło na to ze wszystko mam prążkowane :o
http://images32.fotosik.pl/268/448fd403deeeb8e5.jpg



DarioAS - 28-05-2008 23:08

Zapakować w kaftan :lol: :lol: :lol:
Witam :wink:
chyba bym zgłupiała z nudów w tym kaftanie...
ja ciągle coś robię..
a jak nie robię, to też robię, bo wtedy tylko jem...
i jem i jem...
to juz wole robić coś innego, bo potem taka nażarta jestem, że oddychać nie mogę... :-?



OK - 28-05-2008 23:11

Zapakować w kaftan :lol: :lol: :lol:
Witam :wink:
chyba bym zgłupiała z nudów w tym kaftanie...
ja ciągle coś robię..
a jak nie robię, to też robię, bo wtedy tylko jem...
i jem i jem...
to juz wole robić coś innego, bo potem taka nażarta jestem, że oddychać nie mogę... :-? :lol: :lol: :lol:
Przepraszam, że się śmieję :oops:
Jak nie kaftan, to może za nogę i do kaloryfera? Książka, komputer, te rzeczy... :roll:



onna - 28-05-2008 23:17
zaszalalam z tymi zdjęciami. A teraz mi gadać co myśłicie. No i co z tą Teką....



DarioAS - 28-05-2008 23:18

Zapakować w kaftan :lol: :lol: :lol:
Witam :wink:
chyba bym zgłupiała z nudów w tym kaftanie...
ja ciągle coś robię..
a jak nie robię, to też robię, bo wtedy tylko jem...
i jem i jem...
to juz wole robić coś innego, bo potem taka nażarta jestem, że oddychać nie mogę... :-? :lol: :lol: :lol:
Przepraszam, że się śmieję :oops:
Jak nie kaftan, to może za nogę i do kaloryfera? Książka, komputer, te rzeczy... :roll: książki to zbyt statyczne zajęcie...
komputer...
cóż wieczrem odbywam z mężem regularne walki o miejsce przy monitorze...
zazwyczaj wygrywam :wink: ........
a co inne może wchodzić w grę???
:lol: :lol: :lol: :lol:



onna - 28-05-2008 23:20

a co inne może wchodzić w grę???
:lol: :lol: :lol: :lol:
haftowanie lub dzierganie ;)
Ja to bym się zajęła robieniem biżuterii i decupagem ;)



OK - 28-05-2008 23:20
Onna, płyta fajna - dobrze ma kurki umiejscowione. Ja bym się tylko zastanowiła nad rusztami - one mają b. duże otwory w środku, tzn. trzeba postawić odpowiednio duży garnek - dla mnie to było ważne, żeby te ruszty się schodziły na środku palnika, nie wiem, jak dla Ciebie :roll:



DarioAS - 28-05-2008 23:22
Faktycznie, same paski i prążki :wink: ładne te płyteczki z kwiatkami, widziałam na żywo, faktycznie zdjęcie nie oddaje tego co w nich najładniejsze :roll:

ja bym w kuchni widziała do tych pasków podłogowych ciemne fronty...
ale to mój gust, a każdy ma swoje spojrzenie na takie rzeczy :wink:



OK - 28-05-2008 23:24
Też jestem za ciemnym w kuchni



DarioAS - 28-05-2008 23:25

a co inne może wchodzić w grę???
:lol: :lol: :lol: :lol:
haftowanie lub dzierganie ;)
Ja to bym się zajęła robieniem biżuterii i decupagem ;) ja jestem na to zbyt ruchliwa, wolę prace większych gabarytów...
żeby można było jeszcze se pochodzić np. przy tym :o :lol: :lol: :lol:



onna - 28-05-2008 23:40
kurcze, no ja tez bym widziala ciemne, ale t kuchnia naprawdę mała jest i boję sie że za mala na ciemne szafki. A jasny blat choroba niepraktyczny dośc...
Sróbuje jeszcze zdobyć front jaśniejszy niz ten. Znaczy tez limba, ale tam byla jeszcze inna w probniku.



DarioAS - 28-05-2008 23:44
ja mam małą kuchnię, ciemne meble i jasny blat...
i kuchnia wygląda na większą niż jest :o :lol: :lol: :lol:



onna - 28-05-2008 23:45
a gdzie ją znajdę????



malgos2 - 28-05-2008 23:55
Nie stresuj sie tak, wszystko jest w jednej gamie - brazy i beze. W zasadzie wszystko do wszystkiego pasuje. Jasny blat wcale nie jest zly, jesli bedzie jakis taki pisiaty.



onna - 29-05-2008 00:02
malgoś, ale pierwotna wersja jest : jasne fronty, ciemny korpus i blat. Jak dla mnie nie bylo dużego wyboru i blat byłby trochę taki pasiasty, coś podobnego do zebrano tylko mniej kolorowe czarny z brązem . Trudno to opisać zwlaszcza że już dobrzze nie pamiętam ;)



on_onnej - 29-05-2008 00:05
Żonka sie chwali listwą na słupku a mnie prawie krew zalała jak się mu bliżej przyjżałem... Listwa ma specjalny rant za który powinny zachodzic płytki - ani jedna nie zachodzi! Ale to drobny szczegół, najlepsze jest to że na wysokości ok 140 cm grzebkom się udało poszerzyć słupek o ponad pół centymetra co widać gołym okiem a płytki siłą rzeczy się rozjeżdżają... jakoś tak nie zwrócili uwagi że coraz szersze muszą docinać :evil:

Szef już się ode mnie nasłuchał i jutro mają to wszystko rwać i kleić na nowo. To tak żeby nie było że nam to płytkowanie idzie bez problemów...



malgos2 - 29-05-2008 00:07

malgoś, ale pierwotna wersja jest : jasne fronty, ciemny korpus i blat. Jak dla mnie nie bylo dużego wyboru i blat byłby trochę taki pasiasty, coś podobnego do zebrano tylko mniej kolorowe czarny z brązem . Trudno to opisać zwlaszcza że już dobrzze nie pamiętam ;) No i tez moze byc... Ja tam wole jasne meble. :wink:



onna - 29-05-2008 10:26
deń dobry. Zasiadlam do pracy przy komputerze i tak zag;lądam... Strasznie mi się nie chce iść na budowę.. Rano zerwali płytki ze słupka i wanny - mieli poprawiać. Ja nie mam siły chodzić i im wytykać błędy. Wbrew pozorom ttorochę zbyt wrażliwa na to jestem.. Ale musze się zmóc i pójśc przynajmniej przed praca zobaczyc jak tam idzie....
Ania przekopałam Twój wątek w poszukiwaniu zdjęć kuchni (przy okazji babskie pół forum wizualnie poznalam;) ) I jednak stwierdzam ż u mnie ciemne meble przytłoczą kuchnię. Twoja może jest mała ale otwarta na salon. U mnie niestety wagonik.

kurcze coś klawiatura za mną nie nadąża. Ona pewnie jest na baterie bo bezprzewodowa -chyba muszę nowe kupić....



onna - 29-05-2008 23:26
nikt mnie nie odwiedza, buuuuu... pozdrowienia dla podglądaczy, także tych wrażliwych na ortografię ;)

dzis niewiele sie dzialo poza poprawieniem tego co kiepsko zrobione. No i przybyło kilka plytek. Myślalam że to szybciej pójdzie, ale chyba panom zapal do roboty oslabł...



malgos2 - 30-05-2008 01:25

nikt mnie nie odwiedza, buuuuu... pozdrowienia dla podglądaczy, także tych wrażliwych na ortografię ;)

dzis niewiele sie dzialo poza poprawieniem tego co kiepsko zrobione. No i przybyło kilka plytek. Myślalam że to szybciej pójdzie, ale chyba panom zapal do roboty oslabł...
Mnie sie juz zupelnie nie chce gadac po tym, co dzisiaj przezylam. Poczucie beznadziei totalnej mnie ogarnelo... Panami sie nie przejmuj. Czuja koniec roboty i kombinuja, co by tu jeszcze... :roll:



onna - 30-05-2008 08:59
malgos, a co Tobie zrobili????
Z tymi moimi panami to nie ma uzasadnienia, chyba żeby jakies wdrukowane sposoby zachowania. Może nie wiedzą że oan szef ma ze mna umowe na calość i wszystko co ma zrobić jest okreslone. Także materiały - i tak od nas wydoil wiecej na elektryka i gazownika. Ale to bylo usytalone,nie moge powiedziec. Tak więc, za każda pomylke placi on, bo musza dokupić materiału itd. Im powinno zależeć żeby zrobić szybko i dobrze.



malgos2 - 30-05-2008 12:03

malgos, a co Tobie zrobili????
Z tymi moimi panami to nie ma uzasadnienia, chyba żeby jakies wdrukowane sposoby zachowania. Może nie wiedzą że oan szef ma ze mna umowe na calość i wszystko co ma zrobić jest okreslone. Także materiały - i tak od nas wydoil wiecej na elektryka i gazownika. Ale to bylo usytalone,nie moge powiedziec. Tak więc, za każda pomylke placi on, bo musza dokupić materiału itd. Im powinno zależeć żeby zrobić szybko i dobrze.
Nic mi nie zrobili, wlasnie o to chodzi. :roll: Facet od podlogi wyslal nas do Empiku, ze tam niby robote robil i mozna sobie obejrzec ta podloge, a tam... plytki. No i ten tynk, ktory chcemy zrobic w lazience to tez zupelnie inny produkt niz ten, ktory znamy ze Stanow. Chyba skonczy sie na wysylce kubla z Ameryki...



DarioAS - 30-05-2008 18:28
wszyscy Cię zaczną odwiedzać, poczekaj trochę :wink:
Zawsze tak jest, że dopiero przy wykończenówce się odzywają głosy tłumu :roll: :lol: :lol: :lol:

ja nic nie zauważyłam przy tych płytkach :o :roll:



malgos2 - 02-06-2008 01:54
Hej, teraz to Ty nasz zaniedbujesz... :roll: :roll: :roll:



on_onnej - 02-06-2008 23:14
Nie zaniedbujemy tylko nic sie nie dzieje...
Tzn dużo sie dzieje tylko nic nie widać. Płytki przyrastaja w tempie 2 na dobę a szef wieczorem ściemnia żeby mu dawać rysunki plytek w kuchni bo oni jutro chcą kuchnie zrobić. No śmiech na sali, jak jutro skonczą plytki w lazience to bedzie święto...



malgos2 - 02-06-2008 23:31
A co, w karty graja jak w Misiu?



onna - 02-06-2008 23:36
no nic a nic. A my mamy lataninę bo sobie o kredycie przypomnieliśmy samą porę :/
Proszono mnie o jedno zdjęcie - spróbujcie znaleźć choć kilka szczegółów ktorymi różni się łazienka wczoraj od tej poprzedniej. Będzie trudno, ostrzegam...

Dzis pozyczylam urzadzenie do nagrzewania i maz mial zabawe.Ponoc farba schodzi, moze i mi sie uda cos zdzialac. W tym tygodnie cos sie bedzie dziac.
Jak wygladaly wasze plytki po cieciu??? BYly rowne czy p[oszczerbione??Bo ja cos mysle ze facet ma tepa maaszyne jakas...



malgos2 - 02-06-2008 23:38
No czekaj, czekaj, na scianie kolo okna sa plytki! :o :o :o A Ty mowisz, ze nic nie robia? :lol: :lol: Syf robia, to jest wazne. Podloga fachowo wyglada... :roll: :lol:



DarioAS - 03-06-2008 00:07
no...
Malgos się na tym zna :wink:
w koncu to juz prawie fachura od podłóg :wink:



malgos2 - 03-06-2008 00:38

no...
Malgos się na tym zna :wink:
w koncu to juz prawie fachura od podłóg :wink:
:lol: :lol: :lol:



onna's_friend - 04-06-2008 14:50
Witam wszystkich, a szczególnie Ciebie Droga Onna. Zgodnie z życzenie zarejestrowałam się i będę Cię już teraz oficjalnie podglądać :)



malgos2 - 04-06-2008 15:01
Patrzcie, patrzcie. :o :o :o To juz caly klan kibicujacych onnej sie zbiera. :lol: :lol: :lol:



DarioAS - 04-06-2008 17:45
No i toż to trzecia Onna...



andulka - 04-06-2008 19:57
Tylko własciwej Onnej ostatnio brak :D



on_onnej - 04-06-2008 20:23
Onna w pracy do nocki niestety :(

Ale dzis już się trochę ruszyło więc będą jakieś relacje i zdjęcia

comming soon...



andulka - 04-06-2008 21:47

Onna w pracy do nocki niestety :(

Ale dzis już się trochę ruszyło więc będą jakieś relacje i zdjęcia

comming soon...
No to czekamy na powrót Onnej i relacje :)



DarioAS - 04-06-2008 23:17
tylko ciekawe czy dziś jeszcze zdąży...



onna - 04-06-2008 23:39
no proszę, musze sie trochę nie odzywać żeby się towarzystwo ożywiło...
Ja ostatnio mam jeszcze mniej czasu - w tej chwili małżon wgrywa zdjęcia na fotosika, więc powinny być. Ale nie ma dużo, teraz troche powoli idzie. No i nie jestem ze zdjęc zadowolona bo aparat przekłamuje kolory :(



onna - 05-06-2008 00:00
to dzisiaj przybyly nam płytki na ścianach w kuchni. Oczywiście metodą oszczędnościową byly klejone tylko nad blatem. Zapomnialam sprawdzzić jak sa wysoko i efekt taki, że chyba niższy blat będzie ponizej płytek :( Trzeba będzie coś dokleić, ale i tak głupio będzie wyglądać... Natomiast widac już zarysy koncepcji wzoru ;)
a to łazienka ;)
http://images33.fotosik.pl/285/9f8432c19aabcc5b.jpg



on_onnej - 05-06-2008 00:06
Tylko bez insynuacji: Ja wcale tych framug nie obgryzałem ;)
Ja tylko pobawiłem sie zmutowaną suszarką... :oops:



andulka - 05-06-2008 00:17
Jak te drzwi tak dokładnie oczyścicie i uzupełnicie to na długie lata zostaną, bo tak wypięknieją, że będzie szkoda wyrzucić :)
Koncepcja kuchni rzeczywiście się wyłania, a te ciemne paski to gotowe, czy przycinane? (bo już nie pamiętam jak to miało być :( )



DarioAS - 05-06-2008 11:01

Tylko bez insynuacji: Ja wcale tych framug nie obgryzałem ;)
Ja tylko pobawiłem sie zmutowaną suszarką... :oops:
eeee....
nikt tak nawet nie pomyślał...
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

dobre było??



onna - 05-06-2008 23:13
postęp w dniu dzisiejszym:
http://images34.fotosik.pl/277/12f96433bebee6e1.jpg

już niedługo stare zdjęcia będziemy mogli zastąpić nowymi... Ale te szczegóły chyba będa najbardziej czasochłonne....



OK - 05-06-2008 23:20
No, wreszcie widać całość koncepcji :wink: Brawo :lol:
To jednak dobrze to sobie wyobrażałam, choć do końca nie byłam pewna :roll:
Podoba mi się :D



onna's_friend - 06-06-2008 06:31
Cuuudnie :)
Owocują wreszcie te wasze długie tygodnie (miesiące?) rozmyślań, koncepcji, itede..
A w wannie to co za nieboszczyka przechowujecie? już go obserwuję od jakiegoś czasu.... :lol:



andulka - 06-06-2008 12:00

Cuuudnie :)
Owocują wreszcie te wasze długie tygodnie (miesiące?) rozmyślań, koncepcji, itede..
A w wannie to co za nieboszczyka przechowujecie? już go obserwuję od jakiegoś czasu.... :lol:
ja też go obserwuję i mam wrażenie, że trochę zmienia pozycje leżenia, twardo mu czy jak? :lol:



DarioAS - 06-06-2008 16:27
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:



onna - 07-06-2008 13:54
nie przywitalam nowych kibicow ;) więc niniejszym to czynię... Wrocilam do domku obiadek gotować,ale najpierw sobie zjem. Mam jakiś napęd na sprzątanie dzisiaj, więc wykorzystam to tutaj na razie. Potem coś zdzialam z drzwiami a w nocy mamy atrakcje bo u nas noc kultury, może sie troche powlóczymy.
Panowie wyraźnie bardziej zajęci MS niż naszym remontem, dziś zafugowali lazienkowe ściany, w poniedzialek będa walczyć z osadzaniem kibelka i wtedy pójdą brakujące płytki na podlogę.Umyłabym jakies okno czy coś ale poczekam z tym do malowania, chyba że nie wytrzymam to przetrę z kurzu ;) Po weekendzie czeka nas ostateczna decyzja co do mebli w kuchni. Mają tez juz byc drzwi, no i cyklinowac zaczną może w tym tygodniu. Ja i tak mam meble do zrobienia, więc pracy wystarczy. Piękną pogodę mamy i wakacje za pasem co mnie nastraja bardzo optymistycznie



malgos2 - 07-06-2008 14:10

Umyłabym jakies okno czy coś ale poczekam z tym do malowania, chyba że nie wytrzymam to przetrę z kurzu ;) Przestan sie przejmowac oknami, jeszcze Ci zdaza nasyfic. Po co sie meczyc dwa razy? :roll:



onna - 07-06-2008 14:18
ja się nie przejmuję, tylko tak bym już coś zobaczyła gotowe ;)
A wyszłam z takiego samego zalożenia i nie zamierzam ich myć przynajmniej dopoki cyklinowanie się nie skończy...



malgos2 - 07-06-2008 14:28

Po weekendzie czeka nas ostateczna decyzja co do mebli w kuchni. No to pewnie masz myslenice? :wink:



onna - 07-06-2008 16:04
oj, mam... Kurcze, kusi mnie ta ciemna, ale... Widziałam w OBI jakieś meble łazienkowe w okleinie limba. I wyobraźcie sobie że były jaśniejsze niż te co mają do mebli. Może zaproponowac im żeby taką znaleźli ;)????



malgos2 - 07-06-2008 17:33

oj, mam... Kurcze, kusi mnie ta ciemna, ale... Widziałam w OBI jakieś meble łazienkowe w okleinie limba. I wyobraźcie sobie że były jaśniejsze niż te co mają do mebli. Może zaproponowac im żeby taką znaleźli ;)???? Chcialabym Ci pomoc, ale nie wiem jak. :roll: Do tych plytek pasowalyby ciemne, a jesli jasne, to musialyby byc tez w takim dosc zimnym odcieniu. No chyba, ze zdjecie przeklamuje.



onna - 10-06-2008 23:06
no chyba musze sama sobie poradzić... Dziś dostalam druga próbkę do sprawdzenia, jest jasniejsza (wenge light) ale bardzziej żółtawa. Płytki dostały po położeniu bardziej różowego odcienia a podłoga żółtawego. Nie wiem jak zachowają sie szafki. Ze względu na jasność podoba mi się bardziej wenge, a odcieniem bardziej pasuje ta limba.... eeech...
Wogóle nie mam co pisać, wykańczamy (się) juz z tydzień i dojśc do końca nie można. Mam nadzieję, że jutro pokończą grubsze rzeczy i bede mogla trochę zmyć pyl, żeby cykliniarze zaczęli z parkietem - na raty oczywiście. Dziś odeszli z kwitkiem bo nie bylo miejsca w pokoju żeby coś zacząć, zreszta jeszcze docierali gładzie przed malowaniem.
W łazience pociemniało po pomalowaniu śćian farbą w kolorze płytek :( Wogóle kupili tej farby jak na lekarstwo, mazaje tylko porobili (bez podkladu na nieróno pomaziana zielona pytę....) ja chyba się bardziej przykladam do malowania...

A co do parkietu - poradzono nam,że najlepiej będzie parkiet olejować, ponieważ był przez lata cały niepolakierowany i pastowany, więc lakier może nie chwycić... A jak chcemy ciemną podłogę to trzeba kupić olej kolorowy, która to przyjemność kosztuje 460 zł za 2,5 litra. Trzeba dwie takie porcje...
Ja tam wolę olejowany, tylko jak odpowiedni kolor uzyskac....



onna - 10-06-2008 23:09
już tak ładnie jasno było w lazieneczce ... :(



malgos2 - 11-06-2008 00:41
Jak pieknie! :wink:



onna - 11-06-2008 08:44
a jest inaczej... lece tam zaraz, coś mi się zdaje,że pan wziął jakąś astępczą farbę, i tak za malo więc musi dokupić... może teraz jaśniejszą poproszę???
No i na wejście wczoraj uslyszalam że trzeba skuwac płytkę i przesuwać baterię bo sie parawan nie otworzy. Mierzone bylo czy się zmieści, ale jednak w ciemno ta bateria szła. Przesunięto o prawie 10 cm i jest dobrze.... Nawet się bardzo nie denerwowalam odkąd mi powiedzial,że to się zaraaz p[rzesunie...p



OK - 11-06-2008 11:32

no chyba musze sama sobie poradzić... Dziś dostalam druga próbkę do sprawdzenia, jest jasniejsza (wenge light) ale bardzziej żółtawa. Płytki dostały po położeniu bardziej różowego odcienia a podłoga żółtawego. Nie wiem jak zachowają sie szafki. Ze względu na jasność podoba mi się bardziej wenge, a odcieniem bardziej pasuje ta limba.... eeech...
Wogóle nie mam co pisać, wykańczamy (się) juz z tydzień i dojśc do końca nie można. Mam nadzieję, że jutro pokończą grubsze rzeczy i bede mogla trochę zmyć pyl, żeby cykliniarze zaczęli z parkietem - na raty oczywiście. Dziś odeszli z kwitkiem bo nie bylo miejsca w pokoju żeby coś zacząć, zreszta jeszcze docierali gładzie przed malowaniem.
W łazience pociemniało po pomalowaniu śćian farbą w kolorze płytek :( Wogóle kupili tej farby jak na lekarstwo, mazaje tylko porobili (bez podkladu na nieróno pomaziana zielona pytę....) ja chyba się bardziej przykladam do malowania...

A co do parkietu - poradzono nam,że najlepiej będzie parkiet olejować, ponieważ był przez lata cały niepolakierowany i pastowany, więc lakier może nie chwycić... A jak chcemy ciemną podłogę to trzeba kupić olej kolorowy, która to przyjemność kosztuje 460 zł za 2,5 litra. Trzeba dwie takie porcje...
Ja tam wolę olejowany, tylko jak odpowiedni kolor uzyskac....
Są barwiące oleje, tylko one są właśnie droższe niż zwykłe :roll:
Jeśli chodzi o lakierowanie pastowanej podłogi, to pierwsze słyszę, że lakier może nie chwycić :-? Jestem wychowana na pastowanych latami podłogach (w starym domu, u babci, w mieszkaniu rodziców), które potem były lakierowane i nie było żadnych problemów - pasta nie wsiąka na tyle, żeby jej cyklinowanie nie dało rady :-?

Jeśli chodzi o kolorek na ścianę, to pamiętaj, że jak dobrze wyschnie, to będzie jaśniejszy :wink:



OK - 11-06-2008 11:33
Aha, ale oczywiście jestem za olejowaniem :wink: :lol:
Swoje olejowałam i jestem zachwycona :lol: :lol: :lol:



andulka - 12-06-2008 13:05

no chyba musze sama sobie poradzić... Dziś dostalam druga próbkę do sprawdzenia, jest jasniejsza (wenge light) ale bardzziej żółtawa. Płytki dostały po położeniu bardziej różowego odcienia a podłoga żółtawego. Nie wiem jak zachowają sie szafki. Ze względu na jasność podoba mi się bardziej wenge, a odcieniem bardziej pasuje ta limba.... eeech.. a szafki nie rzuca swojego odcienia na płytki i reszte? dodanie ciemnych elementów zmieni chyba trochę odcienie pozostałych elementów,
zresztą jak okno umyjesz i cos w nim powiesisz, np. roletę, to też inne światło będzie w kuchni
ja bym chyba brała to co samo w sobie bardziej mi odpowiada, ale ja nie jestem aż tak wrażliwa na odcienie :wink:


W łazience pociemniało po pomalowaniu śćian farbą w kolorze płytek :( Wogóle kupili tej farby jak na lekarstwo, mazaje tylko porobili (bez podkladu na nieróno pomaziana zielona pytę....) ja chyba się bardziej przykladam do malowania... Ale nie pozwolicie, zeby to tak zostało? :roll:



onna - 13-06-2008 18:53
już sie skonsultowałam co do podłóg - trafiliśmy na dobrych fachowców, tak mi się zdaje przynajmniej patrząc jak robią i co wiedzą... Nie chodziło jednak o malowanie tylko o bejcę - że na pastowanej podłodze może nie chwycić albo "gryźć się" Z poprzednimi warstwami. My chcieliśmy ciemniejsze podłogi. Jeden pokój zostaje tak jak być i już jest zaolejowany. Resztę chyba zrobimy ciemnym olejem, nie wiem tylko jakie są dostępne - w sklepie powiedziano nam o jakimś jednym - 460 zł za 2,5 litra (potrzeba dwa opakowania :( Może wie ktoś o jakichś innych dobrych? Ciekawa jestem jak inne ceny - ten jest ponoć na zamówienie.



OK - 13-06-2008 19:02
To by się może zgadzało :lol: Nigdy nie bejcowałam podłóg :lol:
Ja olejowałam magic oil, ale bezbarwnym - jak sprawdziłam, kolorowe są jeszcze droższe (ponad 1000 2,5l - na raz by było) :-?



Strona 4 z 10 • Znaleziono 2040 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10
Copyright (c) 2009 http://kleo | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.