ďťż

Też o prądzie

Też o prądzie





MarzannaPG - 30-08-2006 22:28
Mam pytanie do doświadczonych w oszczędzaniu energii. Mam płytę elektryczną, którą użytkuję po raz pierwszy w życiu i po raz pierwszy przez ostatni miesiąc. Zagotowanie wody np. na ziemniaki zajmuje jej nieco więcej czasu niż zagotowanie tej samej ilości wody w czajniku elektrycznym, wlanie jej do garnka i gotowanie już na samej płycie. Pytanie co jest tańsze? Nie zawsze chyba czas gotowania jest tu istotny, z tego co wiem grzałka czajnika zużywa sporo energii nawet w krótkim czasie i w przypadku płyty gazowej raczej nie ma co się zastanawiać, co jest tańsze ale zupełnie nie wiem co w przypadku elektrycznej. Być może nie ma żadnej istotnej różnicy. Dlatego jestem ciekawa czy ktoś to kiedyś sprawdzał, wyliczał albo ma własną teorię. Jeśli tak, to prosze o podzielenie się wiedzą.





krisga - 30-08-2006 23:27
http://forum.muratordom.pl/viewtopic...922&highlight=

tu masz post ...bylo o tym

niestety nie mam plyty elektrycznej i nie zmierze ci :lol:



Janu - 31-08-2006 19:56
Czajnik elektryczny (zwłaszcza z tzw grzałką nurkową czyli taką, która prawie cała jest zanurzona w wodzie) jest zdecydowanie bardziej efektywny, niż płyta ceramiczna. No ale trudno zrobić sos w czajniku :D .
Janu



marcin714 - 31-08-2006 21:26
Ja tam na gotowaniu sie nie znam ale chyba ziemniaków nie wrzuca się do wrzątku ,czy zalewa wrzątkiem. Później mężu mogą nie smakować i co wtedy? :D





geguś - 31-08-2006 21:40
Witam :)

Później mężu mogą nie smakować i co wtedy? :D Niebieska linia, bo zupa była za słona :lol: .



raffran - 31-08-2006 21:46

Czajnik elektryczny (zwłaszcza z tzw grzałką nurkową czyli taką, która prawie cała jest zanurzona w wodzie) jest zdecydowanie bardziej efektywny, niż płyta ceramiczna. No ale trudno zrobić sos w czajniku :D .
Janu
Sosu to moze nie zrobisz,ale parowki ugotujesz. :D Tak robili kiedys ochroniarze u mnie w firmie na nocnej zmianie. Robisz sobie rano kawe,zalewasz,a tu.......... :evil:



retrofood - 31-08-2006 22:18
Witam.

Sosu to moze nie zrobisz,ale parowki ugotujesz. :D Tak robili kiedys ochroniarze u mnie w firmie na nocnej zmianie. Robisz sobie rano kawe,zalewasz,a tu.......... :evil: A to ciecie. Parówka (jak sama nazwa wskazuje) nie potrzebuje wody, mogli je podgrzać nad czajnikiem.



MarzannaPG - 31-08-2006 22:36

http://forum.muratordom.pl/viewtopic...922&highlight=

tu masz post ...bylo o tym

niestety nie mam plyty elektrycznej i nie zmierze ci :lol: Ok. Dzięki. Przydatny post. Z jednym się tylko nie zgodzę, że czajnik el. (zagotowanie wody w nim) wychodzi taniej niż kuchenka gazowa - jeszcze w mieszkaniu rachunki za prąd wyraźnie spadły jak zrezygnowałam z wygodniejszego wprawdzie gotowania wody w czajniku. Co do kuchenki elektrycznej nie wiem, dlatego moje pytanie. Sądziłam, że ktoś to może przetestował.



retrofood - 31-08-2006 23:59
Witam.

Sądziłam, że ktoś to może przetestował. To jest przetestowane tysiĹĄce razy.
Tańszy jest czajnik niż kuchenka elektryczna. O gazie się nie wypowiadam. Howgh!



TomekJ - 01-09-2006 14:26

Z jednym się tylko nie zgodzę, że czajnik el. (zagotowanie wody w nim) wychodzi taniej niż kuchenka gazowa - jeszcze w mieszkaniu rachunki za prąd wyraźnie spadły jak zrezygnowałam z wygodniejszego wprawdzie gotowania wody w czajniku. To rzeczywiście dziwne, że po rezygnacji z gotowania wody prądem zmalały rachunki za prąd. :lol:
A co z rachunkami za gaz? Też zmalały? :lol:

MSPANC.

pozdrawiam TomekJ



MarzannaPG - 01-09-2006 14:54

Z jednym się tylko nie zgodzę, że czajnik el. (zagotowanie wody w nim) wychodzi taniej niż kuchenka gazowa - jeszcze w mieszkaniu rachunki za prąd wyraźnie spadły jak zrezygnowałam z wygodniejszego wprawdzie gotowania wody w czajniku. To rzeczywiście dziwne, że po rezygnacji z gotowania wody prądem zmalały rachunki za prąd. :lol:
A co z rachunkami za gaz? Też zmalały? :lol:

MSPANC.

pozdrawiam TomekJ Nie, pozostały na tym samym poziomie. W mieszkaniu opłacałam gaz ryczałtem a nie według zużycia.
:D



TomekJ - 01-09-2006 15:33

Nie, pozostały na tym samym poziomie. W mieszkaniu opłacałam gaz ryczałtem a nie według zużycia. :D No to powiem Ci ciekawostę.
Za ryczałt płaciliśmy 11zł/mc.
Teraz założyli gazomierze i ... płacimy ~45zł za pół roku. :o

pozdrawiam TomekJ.



MarzannaPG - 01-09-2006 16:45
No ciekawostka z mojego podwórka. My płaciliśmy ryczałtem coś około 10 zł/mc a moja mama mając gazomierz, najmniej 25 zł/mc w tym spora część to tzw. przesyłowe.
Co spółdzielnia to obyczaj? A moze co gazownia to obyczaj?
Copyright (c) 2009 http://kleo | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.