Higiena kobiet
Higiena kobiet
Janussz - 23-02-2005 14:01
Janusz
mlode cialka? liczba mnoga? Hmmmm..... ciekawe :)
tak tez lubie :lol: :lol: Jak było kilku facetów chorych, to jedno ciałko miało je wyleczyć?
A ciekawe jak leczono wtedy kobiety? Nie natknąłem się na to w Biblii.
Mówisz, że też tak lubisz. Stosowałeś tę metodę? Ja nie wiem czy lubię bo nie wypróbowałem jeszcze. Jeszcze nie wypróbowałem...... :)
ziaba - 23-02-2005 14:08
Okaszlałam Janussz Twoja stronę świata, ale pod wiatr ..obawiam się że mi to na zdrowie nie pójdzie. :D
Od dawna medycyna pojęła, iż na wszelkie choróbskowe sprawy jest rozbuchanie organizmu.
Na ten przykład bańki tudzież lipa na poty.
Skoro jednak można w bardziej naturalny sposób wymóc krążenie ..czemu ni ?
A totalne zaziębienie jest dodatkowym polecanym bodźcem do zachowań udających przedłużenie gatunku ..
Wszystko oczywiście ku zdrowotności..:D :D
jareko - 23-02-2005 14:10
Jak było kilku facetów chorych, to jedno ciałko miało je wyleczyć?...... :) taaaaa..... no fakt ale hmmm..... kilu facetow i jedno cialko? ciekawie oj ciekawie
a co do czesci dalszej twego postu - wybacz - nie odpowiem gdyz juz wtedy na pewno mnei stad i z innych watkow na zbity pysk wywala
Ale proby polecam niejako z autopsji :lol:
Janussz - 23-02-2005 14:18
Ziabko
Czy masz na myśli to, że jak z seksu wyjdzie lipa, to facet spoci się ze wściekłości i postawi bańki partnerce, aby ta też ze strachu spociła się? :) I wtedy choroba przechodzi? :)
Agnieszka1 - 23-02-2005 14:20
Agnieszka1
No wesz..... zaskoczony z lekka jestem gdyz jam cherlawej postury dzecie me dopiero trzy lata temu swiat oczkai swyi ujrzalo ach coo ja gadam - jaki swiat - gebe ojca zobaczylo jako pierwsza gdy z ciemnsci wyszlo i sadzisz ze to byl moj pierwszy raz?
Oj nie wazne gdzie :) wazne ze dla obostronnej przyjemnosci :) :) :) :)
Gdyby zawsze konczylo sie to zachowaniem gatunku ............... zgroza!!!!! gdyz juz od dawna stali bysly ma bacznosc na tej naszej planecie z braku wolnego miejsca ;)
Nie w tym rzecz ktory to raz 8)
Naukowe badania dowodza ze cala chemia milosci ktora dziala na kobiete , powoduje ze wybiera ona faceta ktory jej sie najbardziej podoba, a podoba jej sie najbardziej ten ktory ma wg niej najzdrowsze geny - wszystko to po to zeby mogla sobie wybrac tego ktory moze dac jej najlepsze potencjalnie dziecko. Nie chodzi tylko o to aby dal jej przyjemnosc -to drugoplanowa sprawa. Pierwszy plan to potomstwo mimo ze nie wszyscy z tego sobie sprawe zdajemy.
Zwiekszone zapotrzebowanie na sex ma rowniez kobieta w okresie najwiekszej plodnosci. Stad stwierdzenie moje ze wszsytko sie kreci wkolo gatunku :wink:
I o to podobno chodzi jesli brac pod uwage nature kobiety.
Co innego rozum i doswiadczenie ktore pomaga nam w planowaniu tegoz gatunku .
Tak wiec jesli facet mysli - o wybrala mnie bo ja jej najwieksza przyjemnosc dac moge to sie myli - tak naprawde wybrala go bo wg niej moze byc potencjalnym najlepszym kandydatem na najlepsze genetycznie dziecko :P :wink:
Agnieszka1 - 23-02-2005 14:25
Kilka babek i jeden facet? a nie za duzo roboty dla jednego faceta? to nie meczace? :lol: :lol: :lol:
smartcat - 23-02-2005 14:28
Do cholery czy ktos kto tak wyczulony jest po prostu nie powinien tych watkow omijac?
Drogi donosicielu - nie musisz sie ujawniac ;) No własnie! Mnie ten watek jakoś nie zachwycił ze wzgledu na lekkie zniesmaczenie niektórymi wypowiedziami i go opusciłem prawie na poczatku. Jednakże koleżanka wspólforumowiczka dala mi info że cos się tu dzieje dziwnego. Zajrzałem i coz ujrzały moje piekne oczy:
1) Wątek nieco zboczył z kursu no ale to norma w tym dziale
2) Kolezanki i koledzy świntusza sobie w najlepsze aluzjami, grą słow, anegdotami, kawałami i dobrze sie bawią :-), ale moim zdaniem moga.
Ja też lubię poświntuszyć ale jakos na tym forum mam opory więc sie onegdaj wycofałem z tegoz watku jak pisałem.
3) W wątku z dowcipami bywa dużo pikantniej! A jak kogoś coś kłuje w oczy, narusza jego dobry smak to niech po prostu nie zagląda ani tu ani tam
4) Redakcja wprowadziła SELEKTYWNĄ cenzurę - dostało sie Jareko ( ale trudno powiedziec za co).
5) Chyba jednak represje Redakcji są niewspółmierne do "grzechów"
Postuluje by ktoś wykradł Redakcji liste agentów i donosicieli.
Redakcjo! Wiecej obiektywizmu w ocenach zycze i rozsadku w decyzjach o ingerowaniu w forum. A jesli juz interweniujesz to sprawiedliwie trzeba dawać po łapach a nie wybiórczo bo my wyczuleni jestesmy na przejawy niesprawiedliwość!
ziaba - 23-02-2005 14:28
Zgodnie z wywodami , znakiem mężczyzna który duuuuużo, powinien czuć się wyróżniony !!
I by być jeszcze bardziej pociągający , myje się wespół wzespół z kobietą i dba o jej higienę ... ( ciiiicho, 8) by w temacie było )
Kobieta higienicznie zadbana jest rozćwierkana , uszczęśliwiona i odwzajemnia się swemu dobro( :lol: )czyńcy..a to umyciem plecków , a to wykwintnym obiadem tudziez kolacją z widokiem na śniadanie.
Higiena raz jeszcze powtarzam jest baaaaardzo ważna.
Bardzo.
:oops: :lol: :D
Janussz - 23-02-2005 14:29
Kilka babek i jeden facet? a nie za duzo roboty dla jednego faceta? to nie meczace? :lol: :lol: :lol: No co Ty Agnieszko. O jakiej Ty tutaj robocie faceta mówisz? Toż on biedny chory jest. Kto kogo w szpitalu obsługuje? Pacjent personel? :)
jareko - 23-02-2005 14:29
alez Agnieszka1 wszyscy o tym wiedza i dziala to w obie strony i tylko zastanawiam sie czasem jakie szanse na znalezienie partnera maja anorektyczki - bez biustu (wszak wykarmic dziecko czyms trzeba) bez hmm.... dobra - powiem dosadnei :lol: bez pupy i bioder - wszak juz prechistoryczna matka - rodzicielka miala bidra jak stodola a biust jak...... echhhh.... wywalo mne jak nic ;) I fececi teoretycznie ze powtorze - teoretycznie - na to zwracaja uwage co nie znaczy ze przyszla matka nie moze wygladac jak ja :lol: - sama skora i kosci
Magdzia - 23-02-2005 14:31
Oj, prosicię się.... Igracie z ogniem (piekielnym??) :lol: :lol: I z Redakcją ;)
Janussz - 23-02-2005 14:39
Jareko
to skóra i kość, ale gość :)
A widział kto dobrego tłustego koguta? No chyba, że kapłona, ale on juz raczej to tylko z nazwy kogut.
jareko - 23-02-2005 14:39
Redakcja co najwyzej mnei zablokuje i tyle (mam nadzieje ze ogolny temat watku jak i wypowiedzi w nim znajda w niej zriozumienie i przymrozenie oka :) )
A co do ognia piekielnego
Cz ja poradze ze jestem cieplolubny? Wole nadmiar goraca niz przeciagi w chmurach ;)
ziaba - 23-02-2005 14:41
Wiecie co, człowiek ma tyle problemów na głowie, tyle powodów do dołów, nie można więc troszkę bardziej na wesoło ?
Jeśli nie tutaj , jeśli nie na sferze psychologicznej to gdzie u diaska mamy sobie zrobić dobrze, by było lepiej ??
Uśmiechnięty i zaczerwieniony Forumowicz to zdrowszy Forumowicz.
Ma siły i motywację do działań.
Inaczej pozostaje kawałek sznurka.
I kto by tu pisywał..?
Agnieszka1 - 23-02-2005 14:43
alez Agnieszka1 wszyscy o tym wiedza i dziala to w obie strony i tylko zastanawiam sie czasem jakie szanse na znalezienie partnera maja anorektyczki - bez biustu (wszak wykarmic dziecko czyms trzeba) bez hmm.... dobra - powiem dosadnei :lol: bez pupy i bioder - wszak juz prechistoryczna matka - rodzicielka miala bidra jak stodola a biust jak...... echhhh.... wywalo mne jak nic ;) I fececi teoretycznie ze powtorze - teoretycznie - na to zwracaja uwage co nie znaczy ze przyszla matka nie moze wygladac jak ja :lol: - sama skora i kosci Ah nie dziala w obie strony nie dziala - facet nie mysli o gatunku lecz o ......... no sam napisales w watku o zdradzie ze facet to inne stworzenie jest .... :wink:
A kobieta kosciotrup jak sobie partnera znajdzie? a znasz powiedzonko " kazda potwora znajdzie swego amatora"? albo " potwor nie potwor byle by byl ......." ( nie dokoncze bo mnie znow po lapach dadza :wink: ) :lol: :lol: :wink:
Bynajmniej nie martw sie o te biedaczki - dadza sobie rade , potrzeba szerzenia gatunku je powiedzie wprost do celu :wink:
A o czym facet mysli? mam fajnego maila w swojej skrzynce odpowiadajacego na to pytanie tylko nie wiem jak to tutaj przeniesc :oops:
jareko - 23-02-2005 14:49
Alez Aguniu - ja sie o nie nie martwie - sam bedac kosciotrupem w kosciach nie gustuje co nie oznacza ze mam odchylke w druga strone ;)
i masz calkowita racje piszac o poszukiwaniu potworow - zawsze sie znajdzie :) o hmmm... to czego balas sie z nazwy wymienic - to celem wiekszosci facetow (samcow) jest ;) a jakiz to piekny i rozkoszny cel oby tylko faktycznym potworem nad ranem sie nie okazal ;)
Bo wiesz - nie ma brzydkich kobiet tylko czasem wina brak ;)
a tego maila wyslij mi na moja poczte - chetnie dowiem sie czegos wuiecej o swoim gatunku ;) (jakbym go nie znal hehehehe)
Agnieszka1 - 23-02-2005 14:53
Alez Aguniu - ja sie o nie nie martwie - sam bedac kosciotrupem w kosciach nie gustuje co nie oznacza ze mam odchylke w druga strone ;)
i masz calkowita racje piszac o poszukiwaniu potworow - zawsze sie znajdzie :) o hmmm... to czego balas sie z nazwy wymienic - to celem wiekszosci facetow (samcow) jest ;) a jakiz to piekny i rozkoszny cel oby tylko faktycznym potworem nad ranem sie nie okazal ;)
Bo wiesz - nie ma brzydkich kobiet tylko czasem wina brak ;) :o :o :o :o :o
o kurcze teraz wiem dlaczego moj maz tak dba aby barek zawsze pelen byl :P :wink: :wink:
jareko - 23-02-2005 15:05
no dobra = koniec na dzis tego dobrego. czas zbierac sie gdyz autko me w warsztacie i czyms do domku - do swojej Aguni - powrocic musze
A wiadomo - jak nie stoi sie nad glowa to robota jakos sie nie klei :lol:
Ciag dalszy perwersji ;) sekszenia ;) i innych rzeczy godnych bana - jutro
smutna lidka - 23-02-2005 15:11
... tylko czasem wina brak [/b];) :o :o :o :o :o
o kurcze teraz wiem dlaczego moj maz tak dba aby barek zawsze pelen byl :P :wink: :wink:[/quote]
:D :D :D :D
dobra jesteś, Aga :D
Janussz - 23-02-2005 17:27
Barek może być pełen. Zależy jak często z niego czerpie i w jakich ilościach :).
D`arek - 23-02-2005 17:46
Co wy na to, że wystarczy kąpiel raz dziennie po powrocie z pracy ? W wyniku której wieczorem jest się czystym i pachnie się naturalnie.
Może panowie sie wypowiedzą - czy kobieta w łóżku powinna być taka prosto z wody, pachnąca wszystkim co stoi w łazience na półkach tylko nie zapachem swojej skóry? O innych zaletach lekkiej "nieświeżości "nie wspomnę bo się :oops: [/b]
joola - 23-02-2005 18:55
...Bo wiesz - nie ma brzydkich kobiet tylko czasem wina brak... ;)
Hmm...wina albo makijażu.. :wink:
http://foto.onet.pl/upload/47/0/_428717_n.jpg
- 23-02-2005 20:23
Naturalny zapach kobiecego ciała. Hmm. Taki zmieszany z zapachem np.wody jeziorowej, rzecznej, morskiej.... Eh...,ale pomarzyć można sobie.
ponury63 - 23-02-2005 20:36
Hmm...wina albo makijażu.. :wink:
http://foto.onet.pl/upload/47/0/_428717_n.jpg Pani 'po' jest nierealna. Pani 'przed' jest naturalna'. Nie świeci się tak bardzo :lol: i ma zmysłowe usta :wink:
czy kobieta w łóżku powinna być taka prosto z wody, pachnąca wszystkim co stoi w łazience na półkach tylko nie zapachem swojej skóry? No... alkoholem benzoesowym, cynamonowym, aldehydami cynamonowymi, geraniolem, balsamem peruwiańskim, olejkiem bergamutkowym... Lanoliną, euceryną, formaldehydami, kwasem sorbowym, kumaryną....
Ślicznie pachniesz, kochanie :D
Za uszkami, pod kolanami i w łokciach po kropelce perfum. I starczy :D
jareko - 23-02-2005 20:41
jednak nie wytrzymalem i zajrzalem przed snem :)
czym pachniec?
soba :) swieze cialko to jest to
Perfumeria niech pozostanie dla obcych ;), do pracy
kroyena - 23-02-2005 21:48
Ale się to ciągnie jak na kraj Polan, gdzie perfuma droższe niźli u Germańców.
Agnieszka1 - 24-02-2005 08:51
Widzieliscie? w "dziale porad zyciowych" powstal watek : "higiena tesciowej".
Gosc chyba ma rodzine brudasow :wink:
A te zdjecia wklejone przez joole - ta z lewej to bardzo ladna kobieta a ta z prawej - ktos schrzanil makijaz ( zle pomalowane usta stracily swoj urok a oczy na niekorzysc zmienily ksztalt i wielkosc, wyrozowione zbyt policzki nadaly twarzy sztucznosci). Wolalabym ta kobiete w delikatniejszym makijazu.
- 24-02-2005 10:15
Haa. Konkurencja :)
- 24-02-2005 10:35
było kiedyś takie hasło: " myjcie się dziewczyny, nie znacie dnia ani godziny" :)
tekst poniżej może trochę odbiega od tematu, ale twierdzę, że pasuje :wink:
Pewna rozwódka dosyć puszysta
Nie miała męża, rzecz oczywista
Lecz miała za to dwie głupie córki
Co malowały ciągle pazurki
Nie myły garów, nie słały łóżka
Wiec wynajęły sobie Kopciuszka
Była to całkiem-całkiem dzieweczka
Figurka owszem, biuścik czwóreczka
Kopciuszek często przycinał oko
Bo krzywą cukru miał dość wysoką
Wtedy Kopciuszka niewiasty wredne
Kopały celnie w nocy i we dnie
Raz w swojej willi wydawał party
Sam król sedesów - Cichopuk Czwarty
Bo Sedesowicz, syn Cichopuka
Od lat dziewicy na żonę szukał
A był to łysy przystojny młodzian
W czarne gustowne dresy przyodzian
- Słuchaj, Kopciuszku - rzekły babsztyle -
Masz nam usmażyć z powietrza filet
I trzy puszyste rozchichotane
Wyszły na party w tiule ubrane
Sen chwilę potem zmorzył Kopciuszka
We śnie zjawiła się Dobra Wróżka
Masz tu, Kopciuszku, niecałą stówkę
Jedź na przyjęcie i weź taksówkę
Nie dam ci więcej, bo nie mam kasy
Takie na wróżki przyszły dziś czasy
Wróć przed taryfą nocną, idiotko,
Później drałować będziesz piechotką
Tam na przyjęciu młody Cichopuk,
Wyznał jej miłość, w takim był szoku
Tutaj się wytnie sceny z prywatki
Ze względu na was, kochane dziatki
Ale do rzeczy. Wróćmy do chwili
Kiedy Kopciuszek wybiega z willi
Wersja dla dzieci o tym nie mówi
Co tak naprawdę Kopciuszek zgubił.
Zgubił on bowiem biegnąc z imprezki
Czerwone stringi, w dodatku "eski"
Papa Cichopuk wysłał nazajutrz
Emisariuszy po całym kraju
Żeby znaleźli jedną z dzieweczek
Która pasuje do tych majteczek
Tysiące panien doznało stresu
Przy naciąganiu ciasnego desu
Założyć stringów nie dały rady
Bo wszystkie miały za tęgie wkłady
Ale zdębieli emisariusze
Kiedy założył stringi Kopciuszek
Potem odbyło się weselisko
Gdzie wielu gości upadło nisko
Były prezenty i czek od papy
I noc poślubna - całkiem od czapy
Bo choć pan młody był nie wyżyty
Śpiacy Kopciuszek spał jak zabity
Teraz, dziewczęta, nadeszła pora
Na cos mądrego, czyli na morał
Niech was nie zwiedzie przykład Kopciuszka
Kiedy wskoczycie komuś do łóżka
Bo nie wystarczy gdzieś majtki zgubić
By księcia z bajki zaraz poślubić.
Agnieszka1 - 24-02-2005 11:05
taaaak bajki z moralami sa potrzebne :wink: :lol:
- 24-02-2005 11:20
A co Wy na to?
W większości przypadków śpimy razem. Zdrowy człowiek (kobieta też) średnio 12 razy na dobę bączy. Czy to się komuś podoba czy nie, tak jest. A więc na spanie przypada 4 bąki na tyłek. Czyli razem + - 8 :).
I tutaj żadne mycie, żadne pachnidła nie pomogą. A podkołderniak smrodliwy siedzi sobie dość długo pod pierzynką i jest dokarmiany nową porcją co jakiś czas.
Jak ten problem można rozwiązać?
jareko - 24-02-2005 11:22
przyzwyczaic sie do wiatrow ;) a jesli nei to tylko maska p.gaz ;)
RolandB - 24-02-2005 11:35
Zdrowy człowiek (kobieta też) średnio 12 razy .. no to ci sie dostanie :D :D :wink: :wink:
- 24-02-2005 11:49
A co ja takiego zrobiłem złego?
Prawda zawsze musi zwyciężyć!
Teraz już wiem po co faceci noszą wąsy. To taka zapora. Wypachni te wąsiska i ma gdzieś wiatry :)
Agnieszka1 - 24-02-2005 12:06
A co ja takiego zrobiłem złego?
Prawda zawsze musi zwyciężyć!
Teraz już wiem po co faceci noszą wąsy. To taka zapora. Wypachni te wąsiska i ma gdzieś wiatry :) hahahhaha
A dlaczego piszesz anonimowo - dobrze by bylo wiedziec kto ma taki specyficzny humor :P :wink:
Przecietnie 12 razy? :o liczyles? :roll: :P
- 24-02-2005 12:21
"Żywność, Twój cudowny lek".
W tej książce to wyczytałem. Chciałem policzyć, ale zawsze coś (ktoś) mi przeszkodził i szlag trafiał obliczenia :)
W nocy można nagrać na dyktafon, ale jest problem. Problem z tajniakami. Tutaj służby specjane może mogłyby wypożyczyć sprzęt.
Sprawa niezbyt przyjemnie pachnie, a więc mi wstyd pisać jawnie :)
Agnieszka1 - 24-02-2005 12:27
"Żywność, Twój cudowny lek".
W tej książce to wyczytałem. Chciałem policzyć, ale zawsze coś (ktoś) mi przeszkodził i szlag trafiał obliczenia :)
W nocy można nagrać na dyktafon, ale jest problem. Problem z tajniakami. Tutaj służby specjane może mogłyby wypożyczyć sprzęt.
Sprawa niezbyt przyjemnie pachnie, a więc mi wstyd pisać jawnie :) Ah tam wstyd , no w koncu " nic co ludzkie nie jest nam obce" :P :wink:
A tak do tych wiatrow jeszcze :
wizyta u lekarza pediatry:
Mojego synka ( 4 lata) bolal brzuszek i naskarzyl sie pani doktor.
Pani doktor pyta - a wiatry sa?
synek: nie dzisiaj ladna pogoda :P :wink:
- 24-02-2005 12:27
Detektor H2S wstawić. Bąk - syrena wyje :)
Agnieszka1 - 24-02-2005 12:30
Detektor H2S wstawić. Bąk - syrena wyje :)
A teraz to gosc 1 radzi gosciowi 2 czy gosc 1 wpadl na pomysl nowy?
Gosciu z humorem pisz z jakims znaczkiem co by cie rozpoznac mozna bylo :wink:
Syrena? :o no to jak naliczyles az 12 razy to znaczy ze na noc przypada po jakies okolo 5 - na pare daje 10
10 wyc syren w nocy? o nie - rano do pracy z zapalkami w oczach.
Malo tego na taka syrene to sie obudzisz i poczujesz a tak to przespisz i o niczym nie wiesz :P :wink:
- 24-02-2005 12:33
Miałem psa w domu. Po kosteczkach lubił puścić wiatry. No i zawsze padały teksty: fu, ty świnio jedna. Czasami domownicy, goście, w beszczelny sposób to wykorzystywali. Raz szwagier właśnie mówi: znowu ta świnia napierdziała. A piesek od godziny był na podwórku :)
Agnieszka1 - 24-02-2005 12:38
Miałem psa w domu. Po kosteczkach lubił puścić wiatry. No i zawsze padały teksty: fu, ty świnio jedna. Czasami domownicy, goście, w beszczelny sposób to wykorzystywali. Raz szwagier właśnie mówi: znowu ta świnia napierdziała. A piesek od godziny był na podwórku :)
:P :P :P :P :P :P :P
dobre, my mielismy suczke bokserke
ta jak przywalila to mozna bylo sie udusic :lol:
lezala sobie w salonie przed telewizorem tylkiem w nasza strone i "bach", a my wtedy do niej - fuuu, wynocha a ona wtedy wstawala szybciutko i uciekala.
Ale po pewnym czasie lenia jakiegos dostala i bylo tak:
"bach" ... pies leniwie podnosi glowe , spoglada na nas czy oby napewno wychodzic musi, my - fuuuuuu, pies podnosi leniwie przednie lapy i znow spoglada jakby pytal - ej , napewno musze wyjsc?, my - uciekaj smierdzielu, pies podnosi tylnie lapy wstaje juz calkiem i juz juz ma wychodzic gdy nagle mu sie przypomina ze jeszcze sie nie przeciagnol, wiec male wyciagniatko i ostentacyjnie moze wyjsc z pokju :P :lol: :lol:
- 24-02-2005 12:49
A ja już swoją wyobraźnią: małe wyciąganko i..... znowu łomot :)
Agnieszka1 - 24-02-2005 13:14
A ja już swoją wyobraźnią: małe wyciąganko i..... znowu łomot :) o nie ,az tak zle nie bylo ... :lol: :lol:
nie wiem co by wtedy pomoglo - chyba rzeczywiscie tylko maska przeciwgazowa :lol:
Uller - 24-02-2005 13:25
(...)Zdrowy człowiek (kobieta też) średnio 12 razy na dobę bączy. Czy to się komuś podoba czy nie, tak jest. A więc na spanie przypada 4 bąki na tyłek. Czyli razem + - 8 :).(...) Statystyczny zdrowy człowiek oddaje mocz trzy razy dziennie. Zatem na spanie przypada jeden raz na...
...głowe?!?
:o
- 24-02-2005 13:40
Statystyczny zdrowy człowiek oddaje mocz trzy razy dziennie. Zatem na spanie przypada jeden raz na...
...głowe?!?
:o
Maly czy duzy czlowiek?
Uller - 24-02-2005 13:50
Maly czy duzy czlowiek? Miałem na myśli tych ludzi co sypiają wraz z współmałżonkami w jednym lożu. :wink:
Mali ludzie to osobna grupa do przebadania. Zaobserwowałem, że taki noworodek robił statystycznie 13 razy dziennie kupkę. I zadziwiajace jest to ze większość podczas snu. A wszystkie kupki robi na leżąco. Niesamowite. :lol:
Agnieszka1 - 24-02-2005 13:58
Maly czy duzy czlowiek? Miałem na myśli tych ludzi co sypiają wraz z współmałżonkami w jednym lożu. :wink:
Mali ludzie to osobna grupa do przebadania. Zaobserwowałem, że taki noworodek robił statystycznie 13 razy dziennie kupkę. I zadziwiajace jest to ze większość podczas snu. A wszystkie kupki robi na leżąco. Niesamowite. :lol: Wiekszosc to chyba podczas jedzenia :roll:
No i znow konkretna liczba - tym razem 13 - a ty liczyles czy tez z jakiejs literatury?
Bo ja jak moj syn byl noworodkiem to prowadzilam zeszyt w ktorym zaznaczalam godzine zrobienia kupki, siusiu, karmienia - wszystko , ale niestety nie pamietam dokladnej liczby :cry:
- 24-02-2005 14:09
(...)Zdrowy człowiek (kobieta też) średnio 12 razy na dobę bączy. Czy to się komuś podoba czy nie, tak jest. A więc na spanie przypada 4 bąki na tyłek. Czyli razem + - 8 :).(...) Statystyczny zdrowy człowiek oddaje mocz trzy razy dziennie. Zatem na spanie przypada jeden raz na...
...głowe?!?
:o Czy chcesz przez to powiedzieć, że statystycznie dwa razy w nocy trzeba zmienić prześcieradło?
Uller - 24-02-2005 14:17
(...)
No i znow konkretna liczba - tym razem 13 - a ty liczyles czy tez z jakiejs literatury?(...) Liczyłem ile pieluch dziennie musiałem wyprać. Średnio koło 13, ale jak synek miał dobry dzień to i 16 potrafił zabrudzić. Obserwacje prowadziłem tylko w okresie noworodkowym.
Uller - 24-02-2005 14:19
Czy chcesz przez to powiedzieć, że statystycznie dwa razy w nocy trzeba zmienić prześcieradło? Z tym zmienianiem to zabobony. Kto by się tam przejmował odrobiną wilgoci.
:lol: :lol: :lol:
Agnieszka1 - 24-02-2005 14:30
(...)
No i znow konkretna liczba - tym razem 13 - a ty liczyles czy tez z jakiejs literatury?(...) Liczyłem ile pieluch dziennie musiałem wyprać. Średnio koło 13, ale jak synek miał dobry dzień to i 16 potrafił zabrudzić. Obserwacje prowadziłem tylko w okresie noworodkowym.
prales? :o podziwiam - u nas lecialy pampersiaki a pozniej ........ no to opowiem :lol:
pamietam jak nasza pediatra poddala nam rzekomo swietny sposob jak nauczyc naszego prawie 1,5 rocznego synka robienia siusiu do nocniczka :
bylo lato, wiec polecila nam aby nasz szkrab biegal po mieszkaniu bez pieluchy, najlepiej bez majteczek zeby widzial skad siusiu wychodzi i ze trzeba uzyc czegos bo inaczej podloga sie pobrudzi i trzeba bedzie sprzatac - oczywiscie tym czyms mial byc nocnik.
Synek rzeczywiscie bardzo szybko nauczyl sie - majac 1,5 roku juz robil siusiu na nocnik. Wada tej metody bylo ze synkowi bardzo spodobalo sie robienie "twardych" rzeczy na podloge - gdy mu sie zachcialo poprostu sciagal gatki i myk na podloge :cry: ani nocnik ani pielucha nie wchodzila w gre tylko nasze piekne sosnowe deski :cry: i tak przez pol roku :lol:
ponury63 - 24-02-2005 14:43
No, po prostu w wypadku 'twardych' nie widział, skąd toto wychodzi.
I niech ktoś mi powie, że dzieci nie myślą.... :wink:
Agnieszka1 - 24-02-2005 14:52
No, po prostu w wypadku 'twardych' nie widział, skąd toto wychodzi.
I niech ktoś mi powie, że dzieci nie myślą.... :wink:
Ah malo ze mysla to jeszcze niezle kombinuja w tych swoich malych glowkach :P
Moj syn obecnie ma 4 lata - caly dzien chodzil i mowil do taty - moj przyjacielu :P
przyjacielu moj co jesz? przyjacielu moj co ogladasz? przyjacielu moj jak tam w pracy?
a pod wieczor padlo pytanie - przyjacielu moj kupisz mi tor samochodowy? :P :lol: :wink:
przyjaciel - czyli tata odpowiedzial - nie mam kasy teraz
syn na to - no wiesz przyjaciele tak sie nie zachowuja , przyjaciele lubia dawac prezenty, a ty jestes moim przyjacielem prawda? hihihihhihhi
no i co ? dobry plan mial nie? :P
ponury63 - 24-02-2005 15:03
Ale model :lol:
- Tato, ja bym chciał, żeby do ciebie w tym roku też przyszedł Mikołaj.
- O, a dlaczego ?
- Żeby tobie też przyniósł tor samochodowy, i żebyś wreszcie przestał się bawić moim !!!!!
- 24-02-2005 15:05
Dziadek do mniej więcej 3 letniego szkraba: Nie mam pieniążków na ten samochodzik. No co ty dziadku. Karty kredytowej nie masz?
Agnieszka1 - 24-02-2005 15:17
moj syn na odpowiedz - nie mam kasy odpowiada ::
- no to idz do bankomatu :P
fanfara - 24-02-2005 20:52
Są już typy podpieprzaczy redakcyjnych.
Ujawnili się w redakcyjnej ankiecie :(
kroyena - 24-02-2005 20:56
A podpieprzają higienicznie, czy nie? :roll: :lol:
Owsiak__ - 24-02-2005 23:59
Podpieprzają takie niemyte. Zaraz jak sie nazywają? Zapomniałem, ale maja takie zakrecone ogonki. Prosiaki czy jakoś tak.
fanfara - 25-02-2005 17:09
I nie padało, nie było ślisko to i tak zdechło to świniorzysko.
Puściłem kilka tekścików jako gość. Ale nie chamskich podkreślam.
Chamom zawsze nie!
jareko - 04-03-2005 18:46
jejku - jak widze temat az tak byl pouczajacy iz higiena teraz na porzadku dziennym i tym samym watek znika z pierwszych stron ;)
i dobrze :(
Janussz - 05-03-2005 23:18
Wcale nie dobrze. Higiena, to nie tylko szorowanie swego.........
Lepiej poopowiadać sobie trochę głupot, niż kłócić się na okrągło, co ma niestety ostatnio miejsce na forum :(
jareko - 05-03-2005 23:44
Wcale nie dobrze. .... nie zauwazyles :( ;)
ale faktem jest ze zacietrzewienie jest coraz wieksze - tylko po co?
Janussz - 06-03-2005 00:34
Higienę jęzorów trzeba zastosować. Już nasze babcie wiedziały, że polega na wyparzeniu tegoż :)
joola - 06-03-2005 01:20
No właśnie coś ten wątek zszedł na... :wink: no, to coś małego na dobry początek:
Kto se piwko z rana machnie, temu z ryja ładnie pachnie.
Kto pije mleko, ten rzyga daleko.
miminiais - 06-03-2005 01:51
napiłam sie piweczka i ide do łóżeczka...lalalala
Janussz - 06-03-2005 12:35
Piwo z rana jak śmietana.
1950 - 06-03-2005 13:27
oj ja durnowaty taki fajny temat a ja tylko o centralnym i centralnym :D
Janussz - 06-03-2005 14:04
Zaraz takie biczowanie.
Można przecież postawić w zimniuteńkiej piwniczce beczułki z piweńkiem, winkiem i rozprowadzić to centralnie systemem rurek po naszym domku.
Mam pytanie do forumowiczów w tym biegłych:
z jakiego materiału zastosować rury, gdzie umieścić kraniki? :)
miminiais - 06-03-2005 15:30
odpowiadam - na piwko miedziane,na winko - szklane
:D
Ale żeby nie było,że to całkiem,ale to całkiem higieny nie dotyczny,to podpowiem,że piwko zastępuje dobrze lakier do włosów.A lakier - wiadomo,przed spankiem trzeba z głowy zmyć.
1950 - 06-03-2005 15:47
mimi wszystko nie ryzykował bym miedzi jeżeli już coś to nierdzewka albo szkło z tym że narażone na stłuczenie a szkoda by takie zacne napitki się zmarnowały
Janussz - 06-03-2005 16:01
odpowiadam - na piwko miedziane,na winko - szklane
:D
Ale żeby nie było,że to całkiem,ale to całkiem higieny nie dotyczny,to podpowiem,że piwko zastępuje dobrze lakier do włosów.A lakier - wiadomo,przed spankiem trzeba z głowy zmyć. To znaczy, że jak sobie popiję piwka to jestem lakiernikiem? :)
A jeszcze powiedz, gdzie ja szklanego hydraulika dorwę do instalacji ze szkła. Co prawda szkłem posługują się nieźle niektórzy, ale tu chodzi nie o szklanki, kielonki, butelki. O rury szklane :)
joola - 06-03-2005 17:41
Skoro my tu tak o piwie, to proszę: :wink:
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem.
Przez piwo do wolności.
Mleko truje, a piwo ratuje.
Czas to pieniądz, pieniądz to piwo, więc wypijmy to piwo, bo szkoda czasu.
:wink: :wink: :wink:
- 08-03-2005 16:32
A co Wy na to 8) :
"w krakowskim Muzeum Medycyny UJ mają w szafce najprawdziwszy kołtun. Zapragnąłem gwałtownie, by tę legendarną rzecz natychmiast obejrzeć. Dr Ryszard Gryglewski, uczony pracujący dla tej zasłużonej placówki, pozwolił nam wczoraj wniknąć i sfotografować ów kłąb. Udzielił mi też cennych informacji, że kołtun krakowski jest bodaj jedynym takim zachowanym na świecie - choć mam informacje, że druga sztuka jest w posiadaniu Muzeum Medycyny w Kownie, że ma po rozwinięciu imponujące półtora metra długości i że najprawdopodobniej pochodzi z XIX w.
Niezorientowanym szybko tłumaczę, że kołtun jest rodzajem grubego dreda na głowie, zbitym na twardo, sfilcowanym, brudnym i pełnym robactwa warkoczem tworzonym bynajmniej nie dla urody i mody, a ze strachu przed diabłem, śmiercią i chorobami. Na przełomie wieków energiczne cięcia kołtunów przez dr. Józefa Dietla zakończyły żywot tego bardzo powszechnego na głowach polskich włościan urządzenia. Kołtun dorobił się w światowej nomenklaturze medycznej łacińskiej nazwy, brzmi ona niepokojąco: plica polonica.
Dr Udziela daje w swej książeczce pełny obraz wiedzy etnograficznej o kołtunie. Zwany był też goźdźcem, gwoźdzcem lub pliką. "Kołtun może być zewnętrzny, wewnętrzny, samiec lub samica, gdy to pod nim, a nie w nim znajduje się robactwo". W kołtunie według ludu mieszkały choroby, najczęściej dziewięć, obcięcie powodowało, że atakowały nosiciela. Skręcenie się kołtuna było procesem długim i baczono, by przebiegało bez przeszkód, włosy polewano dla ułatwienia skręcania różnymi lepkimi miksturami i gdy się ostatecznie uformował, znikały wszelakie dolegliwości. Tak uważano.
"Najlepiej nosić go rok i sześć niedziel. Nigdy nie obcinają go wcześniej, a ostrożność, aby nie obciąć go za wcześnie, jest przyczyną, że bojaźliwi noszą go całe życie" - pisze Udziela. Były też sposoby, by kołtun sam odpadł: "starają się o odpadły kołtun, moczą go w wódce, a tę codziennie piją po kieliszku". Najryzykowniejszym działaniem było odcięcie kołtuna nożyczkami. Mógł się pogniewać i "połamać chorego". Robiono to więc ostrożnie i - jak czytam - "dzień powinien być pogodny, chory na czczo, i nigdy w piątek. Najbezpieczniej obcinać w Wielką Sobotę, gdy dzwonią pierwszy raz na rezurekcję". Miejscami, gdzie cięto bezpiecznie kołtuny, były Kalwaria Zebrzydowska i kościół Mariacki w Krakowie, którego zaplecza - jak się dowiaduję - były "powszechnym składem kołtunów".
A oto i obiekt:
http://bi.gazeta.pl/im/4/2265/z2265314N.jpg
BabaB
ziaba - 08-03-2005 17:08
W sprawie kołtuna.
Parę lat temu, gdym była na wywczasach zimowych w Tatrach , widziałam córkę Gaździny będącą na dniach porodu. Jako że przyszła mama była hm..taka troszkę mało apetyczna, zaproponowałam iż zrobię jej manicure wyjściowo - szpitalny no i delikatnie przeszłam do tematu tego co miała wedle zawartości chustki na głowie.
Kiedy zaprosiwszy ją do mojej kwatery pokazałam cudeńko z dziedziny fryzjerstwa i fiokowania kudłów panienka zbladła , złapała się za brzuch i po prostu wrzuciła mi parę " krótkich epistolarnych " na okoliczność mycia głowy w czasie ciąży.
'' Pani - mająca dzieci i chce bym swe własne potopiła ?? "
:o :o :o :o :o
w imię Ojca i Syna.. Europa...
Janussz - 14-03-2005 22:49
Czy tapirowane włosy, to taki sztuczny kołtun?
A żona kolegi mówi do niego: Ty kołtunie. Jakiś nie podobny On do tego ze zdjęcia jest :)
Janussz - 26-03-2005 14:27
Mateczko
Chyba jednak znajdziesz trochę czasu na umycie twarzy? :)
Piszesz w którymś poście, że będziesz się "chlastać". Może jakiś mały kursik "chlastania" ? :)
April_75 - 17-04-2005 12:17
Witam ! :D
Jestem dopiero rok mezatka i cale szczescie nie moge narzekac na mojego Kochanego Mezusia. Staram sie, zeby i On nie mogl zlego slowa powiedziec na temat utrzymywania przeze mnie higieny.
Moj maz jest "rasowym samcem" i domyslam sie, ze takim mezczyzna nie jest latwo dbac o siebie. Wide czasami jak sie moj biedak meczy kiedy rano sie ogoli a wieczorem juz widac zarost. Ale stara sie zawsze dobrze wygladac i pachniec.
Nie wyobrazam sobie sytuacji kiedy by moj mezczyzna przestal o siebie dbac. To by chyba byl koniec naszego zwiazku. :cry:
Janussz - 18-04-2005 11:26
Jak to samo napiszesz za 20 lat, czego Ci życzę z całego serca, to będzie wspaniale :) .
April_75 - 18-04-2005 12:11
Mam nadzieje, ze tak wlasnie bedzie. Wiadomo nikt nie jest doskonaly, ale to nie zwalnia nas z pewnych rzeczy.
Kiedys w internecie znalazlam forum na temat tego "co obrzydliwego robia nasi faceci". Bylam przerazona jak czytalam to co wypisywaly tam kobiety. :o O pewnych z tych rzeczy to nawet bym nie pomyslala. Np. nagminne wieszanie brudnych slipek na klamce od szafy czy wachanie skarpetek aby sprawdzic ich swiezosc. Bylo tam pelno jeszcze gorszych rzeczy.
Licze na to, ze jesli moj maz bedac po trzydziestce nie robi takich rzeczy to chyba juz mu sie nie odmieni. Jak myslisz? Mam racje? :wink:
Teska - 18-04-2005 12:12
..moze nie powinnam ale co tam napisze....
kobieta do porodu.....7 miesiecy sie nie myła :cry: :cry: pytam ja dlaczego Pani sie nie myje???? a ona mi na to: siostra to nie wie!!!!!! dziecku szkodzi.....
rece opadły.....i pierwszy raz w zyciu myslałm ze zemdleje ...przy pracy...ze smrodu... :oops: :oops:
fakt dzial sie w tym stuleciu...kobieta 20 letnia :cry:
April_75 - 18-04-2005 12:22
:o To co piszesz Teska jest niewiarygodne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdzie ta kobieta sie wychowywala? W jakims ciemnogrodzie czy co? Straszne! Wspulczuje jej mezowi. Chociaz z drugiej strony to sexu pewnie tez nie uprawiali w tym czasie bo mogloby zaszkodzic dziecku :wink:
Koszmar!
Teska - 18-04-2005 12:23
Agi
kobieta była nie ze wsi :cry: a seksik...no cóz podejrzewam ze mąż do czyscioszkow nie nalezał....
Teska - 18-04-2005 12:25
i zaznaczam, ze teaki przypadek to jeszcze wcale nie najgorszy....
jareko - 18-04-2005 12:41
a jaki byl najgorszy? Juz chyba nic mnie nie zszokuje po tym co napisalas
Teska - 18-04-2005 12:44
Jareko.....
kobieta przywieziona przez pogotowie....z solniczką...wiesz gdzie.... :(
ziaba - 18-04-2005 15:16
Na ostro lubiła ???
Tesiu, pisałam już o nie myciu główki przed rozwiązaniem.
Ale żeby ten tego po całości ?
" A woń roztaczała urokliwą.."
1950 - 18-04-2005 15:19
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
jareko - 18-04-2005 16:00
Teska - nie zartuj sobie - to straszne :( A jeszcze cos ciekawego? Bo widze ze skarbnica takich przypadkow urokliwych ;) jestes
Teska - 18-04-2005 16:17
jareko
wiecej to chyba nie mogę.... :)
jareko - 18-04-2005 16:23
jak sie wstydzisz lub boisz ze Ciebie od czci i wiary ;) to na priv :)
Teska - 18-04-2005 17:09
15 letnia ( prokurator) dziewczyna....z prawie 50 letnim dostwca pieczywa.....on jej powiedzial ze tak musza wszystkie mlode dziewczyny bo tylko ze starszym facetem nie zajdzie.... :cry:
jareko - 18-04-2005 17:14
to chyba on byl jeszcze za mlody dla niej ;) Prosimy dalej :)
Teska - 18-04-2005 17:23
19 letni chlopak......dziecko....
a oni stwiedzają.....ze przeciez TYLKO sie zabawiali...przeciez plemniki nie lataja w powietzu...do tej pory nie wiem o co chodziło...
jareko - 18-04-2005 17:52
ja kiedys uslyszalem ze z powierza sie biora ;)
Kurcze Teska - dobra ksiazke napisac mozesz - usmiac by sie mozna bylo po pachy ;)
A moj kierownik z czasow przeszych jak jeszcze pracownikiem najemnym bylem przed wyjazdem do USA stwierdzil ze musi tam uwazac gdyz Aids fruwa w powietrzu - i mowil to calkiem serio
Teska - 18-04-2005 18:05
jareko
to chyba nie jest smieszne........czasem rece opadają ........
jareko - 18-04-2005 18:09
... to chyba nie jest smieszne........czasem rece opadają ........ Oj opadaja........... opadaja..........
az czasem czlowiek zastanawia sie skad w ludziach taki brak podstawowej wiedzy?
Teska - 18-04-2005 18:18
wstydzą sie zapytac...słysza co mowia rodzice, dziadkowie...itp....
wstydza sie isc do lekarza, dziewczyny jeszcze teraz wypisuja takie głupoty do czasopismy typu girl itp....ze w ciaze nie mozna zajsc jak sie pierwszy raz to robi......
jedna mowila ze do 13 razy :o
i takie tam tepe wywody nastolatek...
jareko - 18-04-2005 18:33
oj co prawda to prawda az wlos sie jerzy
a edukacje sexualna w szkolach wstrzymali bo jakby nie po linii
ale dosc tego - opowiadaj dalej :) prosze :)
ziaba - 18-04-2005 19:03
Tesiu, dawaj coś z męskiej półki.
Ja podrzucę tylko opowieść siostry mojej rodzonej :
Kobieta po jakimś drobnym zabiegu ginekologicznym dostała zakaz sekszenia przez 14 dni. Cała zbladła i w płacz : "może pani doktór powie mojemu to osobiście "
No i czekają ( siostra plus lekarka) na tego samca co to spokoju nie da przez 14 dób.
Wchodzi takie pokurczę w porywach do 160 cm , z brakami w uzębieniu, spasione, brzuszydło mu przoduje jak na końcówce ciąży, kapelutek miętosi i słucha co lekarka powtarza w zaleceniu.
Chłopina się rozindyczył, spurpurowiał, opluł lekarkę ( tak się darł ) a siostra moja zwiała do dyżurki wzywając pomocy.
" Jakbym wiedział, że takąś lekarke se wzięła, to bym cie prywatnie gdzieś indziej zawiózł "
Kobiecina wyszła cała się trzęsąc i płacząc..
Taaaaak. Higiena i jeszcze raz higiena..
1950 - 18-04-2005 21:24
ziaba jesteś okrrropna :lol: :lol: :lol:
Janussz - 18-04-2005 23:24
[quote="jareko"]ja kiedys uslyszalem ze z powierza sie biora ;)
No wiesz Jareko. Z jakiego powietrza? Przecież pszczółki je roznoszą. Nie wiedziałeś, że na kwiecistej łące jest niebezpiecznie dla dziewcząt? :)
Wystarczyło kilka dni ocieplenia i temat ruszył lawiną :)
ziaba - 19-04-2005 08:31
Januszku, świete słowa, oj święte.
Bowiem pscółki robiom " bzyk -bzyk "....... 8)
Janussz - 19-04-2005 10:03
Jednym słowem: bzykają :) .
joola - 19-04-2005 12:06
Jednym słowem: bzykają :) . Nie bzykają, tylko bzyczom :wink: Hurra wrócił mój ulubiony wątek :wink: Ziaba podrzuć coś "apetycznego" :wink:
Teska - 19-04-2005 13:09
no to cos bardzo glupiego...ale niestety prawdziwego....
na slasku tak sie zabawiały nastolatki.....pewne miejsce, smarowaly sobie miodem, i psa zmuszały do lizania tegoze miodu :oops: :cry:
to dopiero pomysł.....
Janussz - 19-04-2005 13:20
Tam zaraz nastolatki :) i zmuszanie :)
Znaczy się, my nie takie jeszcze stare żyrandole, jeżeli odwiedzamy ten wątek :)
Ciekawe. Nasze myśli częściej krążą wokół budowy, czy pszczółek? :)
Teska - 19-04-2005 13:32
Janusz
no stare my nie jestesmy :lol: :lol: a jak juz sie nie buduje to odpowiedz jasna jest :lol:
jareko - 19-04-2005 15:10
pszczolek Janusz, pszczolek wszak zycie po 40-ce sie zaczyna - nie wazne co oznacza ta cyfra -wiek czy % ;)
M@riusz_Radom - 19-04-2005 16:02
miodem, i psa zmuszały do lizania tegoze miodu :oops: Faktycznie głupie, znalazłyby bez problemu kilku nastolatków którzy nie musieliby być zmuszani i zrobiliby to z własnej woli ;)
PS: Wiem, jestem gburem i wulgarnym typem tak ? :)
jareko - 24-04-2005 21:30
tylko kilku?
Toz ten miod chetnych wielu by znalazl ;)
Teska - dalej.... dalej.... dalej.... calkiem ciekawe obserwacje masz ;)
Teska - 25-04-2005 12:07
Jareko
ech....nawet nie chce sie pisac o czyms takim.... :-?
Teska - 25-04-2005 12:09
Mariusz
ewnie by znalazły, ale gówniary robiły sobie "zawody" która wymysli cos najbardziej "fajnego" :-?
jareko - 25-04-2005 18:07
Teska - i widzisz - male a juz cos "fajnego" w tej sferze zycia odkryly - w sumie lepsze to niz nastoletnia ciaza[/b]
Teska - 26-04-2005 10:11
jareko....
hmm...to napewno...... :lol: zastanawia mnie co beda robiły jak dojda do np 20 lat??? :-?
jareko - 26-04-2005 10:40
jak to co ? kupia pasieke i miodu bedzie wtedy wbrod ;)
Teska - 26-04-2005 10:50
eee.....zaliża sie na smierc.... :lol:
jareko - 26-04-2005 11:16
nie jestem kobieta (a szoda ;) ) ale chyba tak nie da sie zalizac na smierc?
Teska - 26-04-2005 11:49
Jareko
hahahahah...no i mamy kolejny temat...da sie czy nie :lol: :lol:
jareko - 26-04-2005 12:08
To wszysto z nudow Wysoi Sadzie - cytata
No coz - da sie czy nie da sie ale jakze to przyjemne :)
ale na dzis dosc przyjemnsci i prowokacji - robota wzywa - choc nie zajac nie ucieknie ale trzeba jechac w swiat :(
Teska - 26-04-2005 18:16
:lol:
rrmi - 06-05-2005 04:37
ja nie zapomne nigdy , apropos porodowki , jak maz rozmawia z pania , ktora lezala obok mnie tez po cesarce , i on mowi do niej z podworka na 1 pietro , bo wtedy sie nie mozna bylo jeszcze odwiedzac , cytuje , wiesz kryska , dobrze , ze oni ci to cesarke zrobili , bo jednej w mazowiecku to jak rodzila kawal kroka wychlastali, zatkalo mnie . tak na marginesie , to podwiazali jej jajowody , dlatego robili to ciecie cesarskie , bo miala chyba 9 ciaz , rok po roku. kilka martwych , bo to chyba tak sie naprawde nie da raz po raz . Wlasciwie to nie wiem dlaczego to napisalam , zeby sie z tego kroka posmiac czy nie wiem . a ...chlopina wygladal jak ten kilka postow wczesniej opisanych
Agnieszka1 - 06-05-2005 09:19
rrmi - heh , a pamietam jeden watek z jakiegos filmu, przypomnial mi sie jak przeczytalam twoj post o tej porodowce.
Kobieta po porodzie stoi w oknie i rozmawia z mezem ktory krzyczy z dolu
- czesc skarbie, jak tam mała?
zona odkrzykuje:
- z mała w porządku, tylko odziecko jeszcze zoltaczke przechodzi ( czy jakos tak) :P :lol:
Peterek - 06-05-2005 09:26
facet na dole, żona wygląda przez okno porodówki, mąż krzyczy:
-syyyyyn????
-nieeeee kochanie!!!!!
-jak nie syn to coooo???
:lol:
- 15-12-2005 14:57
Mała reaktywacja :) :o :lol:
...pochodzi z książki wydanej w 1966 pod znamiennym tytułem "Dbaj o siebie -
praktyczne rady dla kobiet żyjących na wsi".
"Rozpowszechniło się obecnie noszenie butów gumowych - gumiaków. Są one
niedrogie, łatwe do utrzymania w czystości i praktyczne na błoto".
"Regularne oddawanie stolca, częste opróżnianie pęcherza też dodatnio
wpływają na samopoczucie kobiety".
"Trzeba koniecznie i obowiązkowo mieć w domu oddzielną dużą miednicę do mycia
się i mniejszą miedniczkę do podmywania[...] Karmienie w miednicy prosiąt,
cieląt lub kur jest niedopuszczalne".
"Do wycierania nóg powinno się mieć ręcznik lub czystą ściereczkę. Nie można
używać do tego celu ścierek do garnków [...]"
"W zasadzie powinno się chodzić jak najwięcej z gołą głową[...] Jednak do
przyrządzania posiłków i dojenia krów należy zakładać na głowę cienką
chusteczkę".
"Pończochy i skarpety powinny być czyste, aby nie cuchnęły potem. Gdy się
drą, trzeba je wycerować albo wprawić całe pięty, a nawet stopy z cholewki
starej pończochy".
"Częstość zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku, temperamentu,
stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego jakichś szczególnych
zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze są godziny wieczorne przed snem, aby
małżonkowie mogli wypocząć do rana. Stroną kierującą w intymnym życiu
małżeńskim jest mężczyzna, bo tak jest zbudowany i takie już jest prawo
przyrody".
"Do obowiązków małżeńskich kobiety należy współuczestniczenie w zbliżeniu
płciowym, a nawet troska o nadanie mu atrakcyjniejszej, bardziej estetycznej
i higienicznej oprawy".
"Środki zapobiegające ciąży (środki antykoncepcyjne) można nabyć w każdej
aptece bez recepty, inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet. Dla mężczyzn są
osłonki gumowe czy nylonowe, tak zwane "prezerwatywy" [...] Lecz i ten środek
nie jest całkowicie pewny, bo osłonka może pęknąć".
"Jak może mąż dbać o żonę? Po pierwsze: nie ciągać żony bez nadzwyczajnej
potrzeby do ciężkich prac w polu i w obejściu. Weźmy przykładowo nakładanie
na wóz gnoju lub rozrzucanie go po polu".
"Majtki powinna nosić w zimie i w lecie każda kobieta, młoda czy stara.
Chronią one organy rodne kobiety przed przeziębieniem i przed dostaniem się
do nich kurzu z różnymi zarazkami [...] Można sobie u kupnych majtek podłużyć
nogawki doszywając kawałki ze starych tegoż koloru lub dorobić szydełkiem czy
na drutach [...] Majtki powinny być zawsze czyste. Aby się w kroku szybko nie
zabrudziły i nie cuchnęły moczem, nie trzeba po oddaniu moczu podrywać się za
prędko, ale osuszyć krocze specjalnym papierem higienicznym, ligniną czy
kawałkiem starej, czystej szmatki".
"Bardzo zalecane jest np. stosowanie zamiast kremu świeżo wytopionego smalcu
(nie solonego!). Podobno w wielu krajach kobiety używają go z powodzeniem".
"Praktyczne mężatki przygotowują sobie czyściutką szmatkę lub specjalny
miękki ręcznik do wytarcia się od dołu zaraz po stosunku z mężem (ruchem w
tył ciała), by nie wycierać się koszulą i nie brudzić pościeli".
"Po umyciu twarzy należy oczy tylko wysuszyć ręcznikiem, przykładając go
lekko do oczu. Nie wolno ich trzeć ręcznikiem czy wgniatać". "[...]
"Podpaski można nabyć gotowe, ale każda kobieta może sobie także je bez
żadnego kosztu sama uszyć [...] Podpaski trzeba często zmieniać - bardzo
niezdrowo i nieprzyjemnie jest nosić zbyt mokre czy zaschnięte. Zdjęte
podpaski moczy się w zimnej wodzie przez kilka godzin, potem płucze, pierze
mydłem w gorącej wodzie i wygotowuje. Idąc w gości lub w drogę, trzeba
wziąć z sobą podpaskę na zmianę. Aby brudnej nie nosić ze sobą, zrobić na
drogę taką, którą można by zakopać lub wyrzucić do ustępu".
"Głowę należy myć przynajmniej co 2-3 tygodnie specjalnym szamponem do włosów
lub delikatnym mydłem [...] Gnidy - bardzo szpecą kobietę, bo są jakby
szyldzikiem z napisem, że we włosach jest albo było robactwo".
"Nie powinno się trzymać w jamie ustnej zepsutych zębów ani korzeni - trzeba
je usunąć [...] Gdy nie ma własnych zębów, powinno się wstawić zęby
sztuczne".
"Ustęp w obejściu potrzebny jest bardzo domownikom, a przede wszystkim
kobietom, które bardziej narażone są na zaziębienie przy załatwianiu swojej
potrzeby na dworze. Brak ustępu źle działa także na samopoczucie kobiety, bo
zamiast wygodnie usiąść w ustępie, musi się rozglądać, aby jej kucającej ktoś
nie naszedł. A i muchy przylatujące wprost z ludzkich, nie zakrytych,
odchodów - najpierw kobiecie przy garnkach dokuczają. Kobieta, czując się
odpowiedzialna za zdrowie rodziny i swoje, powinna być stanowcza w domaganiu
się, żeby przy jej obejściu stał odpowiedni, szczelnie zbudowany ustęp
zamykany, zakryty od dołu, aby wiatr nie podwiewał i muchy nie miały
dostępu".
"Dorosłej, zdrowej osobie można zrobić lewatywę nawet w pozycji zgiętej jak
do kopania ziemniaków. Po mniej więcej 5 minutach chory oddaje stolec".
"Wesz łonowa zwana "mendewesz", oblepia skórę owłosioną w dolnej części
ciała; łatwo ją skądś przywlec do domu, ale i łatwo wytępić, posypując
miejsca przez nią zaatakowane azotoksem lub nacierając octem sabadylowym".
Dominik! - 15-12-2005 18:41
Oj, Babo, Babo - dawno czegoś takiego nie widziałem :lol:
rrmi - 15-12-2005 22:26
Oj, Babo, Babo - dawno czegoś takiego nie widziałem :lol: ja tez , ale sie usmialam :lol: :lol: :lol: :lol:
KAS01 - 15-12-2005 22:59
:D Świetne kawałki. Aż się wierzyć nie chce, że prawdziwe. :o
kroyena - 16-12-2005 09:26
Kaganek oświaty.
jacekot - 10-03-2006 10:09
niezłe i to zaledwie z przed 40 lat
ale jazda
Monika B - 18-03-2006 21:57
[/b]Lubiaca sex
Piszę, że można być zmęczonym, ale nie codziennie! Przynajmniej u nas tak jest.
Nie jestem jakimś bydlakiem egzekwującym od żony obowiązki małżeńskie. Nie traktuję jej jak maszyny do sexu. Potrafię uszanować jak powie, że idzie wcześniej spać, bo jest zmęczona, czy boli ją głowa, czy jeszcze z jakiś innych powodów. Nie robi tego codziennie. Potrafię wyczuć w jakim jest nastroju. Lubi spać sama, to szanuję to. Dla mnie to też odpowiada. Ładnie się do siebie odzywamy. Prace typowo kobiece też dzielimy.
Denerwuje mnie tylko to, że nic nie robi, aby przypodobać się mężowi fizycznie. Chyba do diabła udane pożycie polega między innymi na zabieganiu o względy drugiej osoby. Poczytałam sobie przy sobotnim wieczorze ten watek i daleka jestem od upraszczania problemu i sprowadzania go tylko do higieny.
Ja traktowałabym całĹĄ tĹĄ sytuację jako objaw, podÂświadomy manifest jakiegos braku, może zmęczenia, może żalu.
No bo wiesz, tak po wierzchu to wszystko niby gra, ale lat trochę minęło, jest rutyna, codziennoÂść, zmęczenie i zniechęcenie.
Fakt, że żona po rozmowach zgadza się z TobĹĄ, znaczy że chciałaby to zmienić. Ale najwyraÂźniej coÂś jej to utrudnia, powoduje, że nie umie zaspokoić tej twojej potrzeby.
Ja szukałabym przyczyny, zamiast leczyć skutek.
Mówisz, że zona nie stra się być atrakcyjna dla Ciebie. A może to Ty jĹĄ poderwij po stremu, zaproÂś gdzieÂś, zbajeruj -sam wiesz - kolacyjka, Âświece albo wypad do kina. Spróbuj tak się zachowywać, by poczuła się znów piekna i potrzebna. Kiedy ostatnio gdzieÂś byliÂście sami?
Pamiętaj, mogło być gorzej - w ramach urozmaicenia - zamiast objawów depresyjnych (to ten rodzaj problemów!), - mogła znaleÂźć kogoÂś na boku. Wtedy byłaby czysta, ale chyba nie o to chodzi, nie?
Niestety czas nas wypala, rutyna męczy. Może trzeba trochę ÂświezoÂści w waszym zwiĹĄzku, nowej energii, radoÂści i nowego zakochania pomoże.
Wszyscy qrcze przez to przechodzimy, kazy po swojemu - nie je lekko no...
powodzenia
Moni
Grzesiek13 - 21-03-2006 18:20
Babeczka tego to by nawet Laskowik nie wymyślił :lol: :lol: :lol:
Faustyn - 22-03-2006 23:13
Mała reaktywacja :) :o :lol:
...pochodzi z książki wydanej w 1966 pod znamiennym tytułem "Dbaj o siebie -
praktyczne rady dla kobiet żyjących na wsi".
"Rozpowszechniło się obecnie noszenie butów gumowych - gumiaków. Są one
niedrogie, łatwe do utrzymania w czystości i praktyczne na błoto".
"Regularne oddawanie stolca, częste opróżnianie pęcherza też dodatnio
wpływają na samopoczucie kobiety".
"Trzeba koniecznie i obowiązkowo mieć w domu oddzielną dużą miednicę do mycia
:-)
się i mniejszą miedniczkę do podmywania[...] Karmienie w miednicy prosiąt,
cieląt lub kur jest niedopuszczalne".
"Do wycierania nóg powinno się mieć ręcznik lub czystą ściereczkę. Nie można
używać do tego celu ścierek do garnków [...]"
"W zasadzie powinno się chodzić jak najwięcej z gołą głową[...] Jednak do
przyrządzania posiłków i dojenia krów należy zakładać na głowę cienką
chusteczkę".
"Pończochy i skarpety powinny być czyste, aby nie cuchnęły potem. Gdy się
drą, trzeba je wycerować albo wprawić całe pięty, a nawet stopy z cholewki
starej pończochy".
"Częstość zbliżeń małżeńskich jest zależna od wieku, temperamentu,
stanu zdrowia, wykonywanej pracy itp. Nie ma co do tego jakichś szczególnych
zaleceń poza tym, że najodpowiedniejsze są godziny wieczorne przed snem, aby
małżonkowie mogli wypocząć do rana. Stroną kierującą w intymnym życiu
małżeńskim jest mężczyzna, bo tak jest zbudowany i takie już jest prawo
przyrody".
"Do obowiązków małżeńskich kobiety należy współuczestniczenie w zbliżeniu
płciowym, a nawet troska o nadanie mu atrakcyjniejszej, bardziej estetycznej
i higienicznej oprawy".
"Środki zapobiegające ciąży (środki antykoncepcyjne) można nabyć w każdej
aptece bez recepty, inne dla mężczyzn, a inne dla kobiet. Dla mężczyzn są
osłonki gumowe czy nylonowe, tak zwane "prezerwatywy" [...] Lecz i ten środek
nie jest całkowicie pewny, bo osłonka może pęknąć".
"Jak może mąż dbać o żonę? Po pierwsze: nie ciągać żony bez nadzwyczajnej
potrzeby do ciężkich prac w polu i w obejściu. Weźmy przykładowo nakładanie
na wóz gnoju lub rozrzucanie go po polu".
"Majtki powinna nosić w zimie i w lecie każda kobieta, młoda czy stara.
Chronią one organy rodne kobiety przed przeziębieniem i przed dostaniem się
do nich kurzu z różnymi zarazkami [...] Można sobie u kupnych majtek podłużyć
nogawki doszywając kawałki ze starych tegoż koloru lub dorobić szydełkiem czy
na drutach [...] Majtki powinny być zawsze czyste. Aby się w kroku szybko nie
zabrudziły i nie cuchnęły moczem, nie trzeba po oddaniu moczu podrywać się za
prędko, ale osuszyć krocze specjalnym papierem higienicznym, ligniną czy
kawałkiem starej, czystej szmatki".
"Bardzo zalecane jest np. stosowanie zamiast kremu świeżo wytopionego smalcu
(nie solonego!). Podobno w wielu krajach kobiety używają go z powodzeniem".
"Praktyczne mężatki przygotowują sobie czyściutką szmatkę lub specjalny
miękki ręcznik do wytarcia się od dołu zaraz po stosunku z mężem (ruchem w
tył ciała), by nie wycierać się koszulą i nie brudzić pościeli".
"Po umyciu twarzy należy oczy tylko wysuszyć ręcznikiem, przykładając go
lekko do oczu. Nie wolno ich trzeć ręcznikiem czy wgniatać". "[...]
"Podpaski można nabyć gotowe, ale każda kobieta może sobie także je bez
żadnego kosztu sama uszyć [...] Podpaski trzeba często zmieniać - bardzo
niezdrowo i nieprzyjemnie jest nosić zbyt mokre czy zaschnięte. Zdjęte
podpaski moczy się w zimnej wodzie przez kilka godzin, potem płucze, pierze
mydłem w gorącej wodzie i wygotowuje. Idąc w gości lub w drogę, trzeba
wziąć z sobą podpaskę na zmianę. Aby brudnej nie nosić ze sobą, zrobić na
drogę taką, którą można by zakopać lub wyrzucić do ustępu".
"Głowę należy myć przynajmniej co 2-3 tygodnie specjalnym szamponem do włosów
lub delikatnym mydłem [...] Gnidy - bardzo szpecą kobietę, bo są jakby
szyldzikiem z napisem, że we włosach jest albo było robactwo".
"Nie powinno się trzymać w jamie ustnej zepsutych zębów ani korzeni - trzeba
je usunąć [...] Gdy nie ma własnych zębów, powinno się wstawić zęby
sztuczne".
"Ustęp w obejściu potrzebny jest bardzo domownikom, a przede wszystkim
kobietom, które bardziej narażone są na zaziębienie przy załatwianiu swojej
potrzeby na dworze. Brak ustępu źle działa także na samopoczucie kobiety, bo
zamiast wygodnie usiąść w ustępie, musi się rozglądać, aby jej kucającej ktoś
nie naszedł. A i muchy przylatujące wprost z ludzkich, nie zakrytych,
odchodów - najpierw kobiecie przy garnkach dokuczają. Kobieta, czując się
odpowiedzialna za zdrowie rodziny i swoje, powinna być stanowcza w domaganiu
się, żeby przy jej obejściu stał odpowiedni, szczelnie zbudowany ustęp
zamykany, zakryty od dołu, aby wiatr nie podwiewał i muchy nie miały
dostępu".
"Dorosłej, zdrowej osobie można zrobić lewatywę nawet w pozycji zgiętej jak
do kopania ziemniaków. Po mniej więcej 5 minutach chory oddaje stolec".
"Wesz łonowa zwana "mendewesz", oblepia skórę owłosioną w dolnej części
ciała; łatwo ją skądś przywlec do domu, ale i łatwo wytępić, posypując
miejsca przez nią zaatakowane azotoksem lub nacierając octem sabadylowym".