ďťż

Najtańsza impregnacja więźby

Najtańsza impregnacja więźby





Maciek Kra - 22-02-2006 17:12
Poczytałem chyba wszystkie posty na forum na ten temat , ale więlkszość jest sprzed 2-3 lat a wiadomo technologie coraz to nowe ;) . Powiedzcie jakie macie doświadczenia z samodzielną impregnacją więźby, czego używaliście, ile was to kosztowało na kubik. Wg tego co znalazłem najlepsze rozwiązanie to siarczan miedzi,, robił to ktoś? Gdzie można go kupić koło Krakowa ? Obdzwoniłem parę hurtowni chemicznych ale szczęściarze pracuja chyba do 16:00 :o a teraz jest 17 i nie mogę się nigdzie dodzwonić. Pojawiają się tez inne pomysły, nie wiem czy dodawac soli do siarczanu czy nie ... Wyszło mi że jak zbuduję wanienkę o szerokości 40 cm wysokości 1 metra i długości 12 m (zakładan że tylko taka impregnacja ma sens) to zalewając ją do połowy będę potrzebował 2400 litrów na samo zalanie a wsiąknie pewnie z 500 litrów na 17 m3 drewna co używając Fobosu daje kwotę ok 3000 zł, ale coś to chyba źle liczę :-? , nie wiem. Napiszcie ile wam wyszło .





redrum - 22-02-2006 19:08
Drewnosol plus Altaxu 20l roztwór 9:1 starczy na 15m3 u mnie starczyło spokojnie na 10m3. A cena coś około 250zł.

pozdr ol



Maciek Kra - 22-02-2006 19:31
No tak ale jak chcesz robić to zanurzeniowo to trzeba przygotować około 3000 litrów i tu się zaczynają schody.... Rozumiem że ty malowałeś, nie ?



THORIN - 22-02-2006 20:54
o ile pamiętam z dziąłki od znajomego .... zużyty olej :lol: poważnie :) ale nie polecam :D





Maciek Kra - 22-02-2006 21:15
olej daje śwetny efekt kolorystyczny i trwałość nieporównywalną z kupowanymi impregnatami, zresztą podkłady kolejowe są właśnie impregnowane zużytym olejem, jest tylko jedno ale - łatwopalność :evil:



THORIN - 22-02-2006 21:33
znajomy płot malował co prawda tylko ..ale - kolor wyszedł szarawy jakiś. smutek raczej :-? :lol:



THORIN - 22-02-2006 21:35
ps. ale zależy od barwy podłoża przecież :) na pewno najtaniej :) a w sprawie p-poż - no cóż - założyć autoamtyczny system p-poż :)



Sp5es - 22-02-2006 21:57
Najtansze to preparaty solne oparte na boranach.

Siarczan miedzi sprzedaje firma Metraco Legnica (nie wiem czy detalicznie), POCh Gliwice, Odczynniki Chemiczne Lublin, Standard Lublin, Cheman Warszawa itd...



Bobek - 22-02-2006 22:15
Podkłady nie są impregnowane olejem



redrum - 23-02-2006 08:41
@Maciek Kra - więżba sie kąpała - zostało po moich 10m3 z połowę "rynny".
pozdr ol



Maciek Kra - 23-02-2006 08:42

Najtansze to preparaty solne oparte na boranach.

Siarczan miedzi sprzedaje firma Metraco Legnica (nie wiem czy detalicznie), POCh Gliwice, Odczynniki Chemiczne Lublin, Standard Lublin, Cheman Warszawa itd...
Dzięki za namiary, a możesz coś więcej o tych boranach napisać ? Jak przygotowac roztwór, jaki odczynnik kupić ?



Maciek Kra - 23-02-2006 08:46

@Maciek Kra - więżba sie kąpała - zostało po moich 10m3 z połowę "rynny".
pozdr ol
No dobra a ile przygotowałeś roztworu ? Jak z 20 l itrów koncentratu przygotowujesz 200 litrów impregnatu (za 250 zł) to żeby zalać wanienkę ile potrzebowałeś koncentratu? Bo mi wychodzi że z 10 opakowań, chyba że moczyłeś po 2-3 elementy ale wtedychyba bardzo krótko, bo inaczej to impregnacja zajęłaby ze 3 tygodnie. cJeżeli chcesz moczyć po około 10 elementów 12 godzin każdy to wanienka musi być konkretnych rozmiarów.



Maciek Kra - 23-02-2006 08:48

Podkłady nie są impregnowane olejem a mi się obiło o uszy że są gotowane w oleju



redrum - 23-02-2006 08:49
moczyłem ile trzeba - więżba jest znacznie lepiej zimpregnowana niż drewno z tartaku - moczyłem po kilka elemetów 2 - krotnie po 30 - do 60 minut.
pozdr ol



Maciek Kra - 23-02-2006 10:52
30 minut, a to aby nie za krótko ???, Tak czy inaczej musiałeś zużyć chyba z 5 kanisterków , nie ?



Geno - 23-02-2006 11:15

Podkłady nie są impregnowane olejem Podkłady są impregnowane olejem kreozotowym - nie jest to dla zdrowia najbezpieczniejszy środek



pawel237 - 23-02-2006 11:21
A nie wyjdzie taniej kupić imregnowane zanużeniowo w tartaku przecież to tylko 50 złotych więcej za m3 :-?



Maciek Kra - 23-02-2006 11:28
No i sprawa wygląda tak: siarczan miedzi kosztuje 6,5 za kg, jeżeli zrobimy roztwór 700 g. siarczanu miedzi i 300 gram chlorku sodu to cena powinna wyjść w okolicy 0,5 zł za litr impregnatu - to najtańszy impregnat o jakim słyszałem i chyba się opłaca. Jak by ktoś pytał i usłyszał pytanie czy siarczan 5-wodny to proszę mówić że tak bo taki jest njtańszy i jeżeli będzie mniej wodny to i tak przy kontakcie z wodą się uwodni to 5-wodnego.



pawel237 - 23-02-2006 11:28
najtańsza impregnacja czyli jak w temacie, to chyba wychodzi wtedy gdy sobie poskaczesz z pędzelkiem i wymalujesz zwykłym impregnatem dostępnym w każdym branżowym sklepie (taki zielony), dla pewności trzeba oblecieć dwa razy co najmniej :roll:



Maciek Kra - 23-02-2006 11:32
no tak ale taka impregnacja to może zabezpiecza prze grzybami, ale nie na zawsze bo to zawsze będzie cieniutka warstewka, a o zabezpieczeniu przed ogniem nie ma co mówić. Chyba że wyjdziemy z założenia że i tak się z więźbą nic nie będzie działo więc po co inwestowac to tak, gdzieś nawet był wątek na ten temat że w Polsce to buduje się na setki lat i zupełnie niepotrzebnie. Mi nawet bardziej chodzi o impregnację p. ogniową.



Maciek Kra - 23-02-2006 11:34

A nie wyjdzie taniej kupić imregnowane zanużeniowo w tartaku przecież to tylko 50 złotych więcej za m3 :-? Zamoczą na 30 sek. i to w impregnacie dobrze zabarwionym żeby oko cieszyło i to będzie cała impregnacja. Nie wierz w impregnację na tartaku, to wszyscy ci powiedzą !



Geno - 23-02-2006 11:36
Może eksperyment? Wykonanie skrzynki z uszczelniającymi rękawami - skrzynka z tłokiem od spodu i otworami po bokach - elemenr więźby wsuwać prze rękaw do skrzynki, tłok do góry aby podnieść poziom cieczy,impregnacja,tłok w dół i z powrotem przesunięcie elementu - cholera tylko problem ze znalezieniem materiału na rękaw :-? :wink:



Maciek Kra - 23-02-2006 12:43
muszisz zrobić do tego rysunek, bo nie bardzo rozumiem o co chodzi :wink:



Maciek Kra - 23-02-2006 13:43
Dzwoniłem do Lubonia gdzie produkują Fobos i rozmawiałem z technologiem na temat impregnacji. Facet tłumaczył obszernie i dość rzeczowo. Otóż w Fobosie jest wiele składników chemicznych zabezpieczających przed grzybami, pleśnią, szkodnikami i ogniem. O ile siarczan miedzi zabezpieczy przed grzybami, pleśnią i szkodnikami to sprawa z ogniem ma sie nieco inaczej, sól kuchenna NaCl nie daje prawie nic. W fobosie sa podobno sole i amoniaki które (przepraszam, nie jestem chemikiem i pisze z pamięci co usłyszałem więc moge coś pomieszać) powodują obniżanie temperatury i wydzielanie gazów niepalnych. Samo malowanie bez zanurzenia nie zabezpiecza przed ogniem, bo tych środków będzie na drewnie znikoma ilość. Wnioski: jak ktoś chce zabezpieczyć przed ogniem to musi zanurzeniowo impregnowac drewno, no chyba w fobosie, jak komus nie zależy na zabezpieczeniu więźby przed ogniem to chyba lepiej zanurzeniowo w siarczanie miedzi wyjdzie tanio i solidnie zabezpieczy przed wszystkim co żywe.



Wakmen - 23-02-2006 18:01

@Maciek Kra - więżba sie kąpała - zostało po moich 10m3 z połowę "rynny".
pozdr ol
No dobra a ile przygotowałeś roztworu ? Jak z 20 l itrów koncentratu przygotowujesz 200 litrów impregnatu (za 250 zł) to żeby zalać wanienkę ile potrzebowałeś koncentratu? Bo mi wychodzi że z 10 opakowań, chyba że moczyłeś po 2-3 elementy ale wtedychyba bardzo krótko, bo inaczej to impregnacja zajęłaby ze 3 tygodnie. cJeżeli chcesz moczyć po około 10 elementów 12 godzin każdy to wanienka musi być konkretnych rozmiarów. Ja impregnowałem w takim korycie:
http://wakmen.w.interia.pl/index_fil...tos/rsz_90.jpg
i wcale to nie trwało 12 godzin jak piszesz. Przy wlaniu około 80 - 100 l impregnacja trwała około 5 min. I zapewniam, że po tym czasie krokwie po przecięciu (zaciosy) były zaimpregnowane na wylot ale drewno było ścięte w styczniu i sezonowane pod zadaszeniem w cieniu do czerwca/ lipca.



Wakmen - 23-02-2006 18:05

A nie wyjdzie taniej kupić imregnowane zanużeniowo w tartaku przecież to tylko 50 złotych więcej za m3 :-? Parę miesięcy dodatkowo zamówiłem drewno 5x15 na taras i w tartaku niechcący, przez pomyłkę mi je zaimpregnowali. Płakać się chcce z takiej impregnacji. Impregnat (podejrzany kolor) nie wniknął nawet na 1,5 mm a tylko powierzchownie zabarwił drewno. Jak ja się cieszę, że sam to robiłem.



redrum - 23-02-2006 19:11
Zużyłem ok 1/2 kanistra 20l - spokojnie wystarczy - fakt z nie zabezpieczy przed ogniem - zreszta spróbujcie zapalić te zaimpregnowane "ogniowo" - super sie pali.
pozdr ol



Maciek Kra - 23-02-2006 22:13

Ja impregnowałem w takim korycie:
http://wakmen.w.interia.pl/index_fil...tos/rsz_90.jpg
i wcale to nie trwało 12 godzin jak piszesz. Przy wlaniu około 80 - 100 l impregnacja trwała około 5 min. I zapewniam, że po tym czasie krokwie po przecięciu (zaciosy) były zaimpregnowane na wylot ale drewno było ścięte w styczniu i sezonowane pod zadaszeniem w cieniu do czerwca/ lipca.
No ale to była impregnacja taka sama jak malowanie. Na ogień nie zadziała. I oczywiście że dreno nawet dobrze zaimpregnowane też się będzie palić ale może trochę wolniej :wink:



Wakmen - 24-02-2006 07:05

Ja impregnowałem w takim korycie:
http://wakmen.w.interia.pl/index_fil...tos/rsz_90.jpg
i wcale to nie trwało 12 godzin jak piszesz. Przy wlaniu około 80 - 100 l impregnacja trwała około 5 min. I zapewniam, że po tym czasie krokwie po przecięciu (zaciosy) były zaimpregnowane na wylot ale drewno było ścięte w styczniu i sezonowane pod zadaszeniem w cieniu do czerwca/ lipca.
No ale to była impregnacja taka sama jak malowanie. Na ogień nie zadziała. I oczywiście że dreno nawet dobrze zaimpregnowane też się będzie palić ale może trochę wolniej :wink: 1. Co to znaczy, że będzie palić się wolniej? Ogień będzie zaspany?????
2. Krokwie są "owinięte wełną" izolacyjną, która też prawdopodobnie jest niepalna.
3. U mnie ognoodporność nie był brana pod uwagę bo :
- nikt nie pali papierosów,
- nie używamy elektryczności do ogrzewania domu,
- świece używamy tylko pod kontrolą.

Podsumowując : PRZESADZACIE.



Gerion - 24-02-2006 10:02
Ja "malowałem" całość więźby (już na dachu) Boramonem. Zajęło mo to 3 dni. Nawet nie liczyłem ile wyszło litów, ale kilkadziesiąt wiader.
Kolejną impregnację zrobię późną wiosną (oczywiście już pod dachem), jak drewno będzie "powietrzno-suche" jak to mawiają fachowcy.
Takoż Boramonem, ale z racji dostępu pojadę opryskiwaczem plecakowym. Boramon nie wchodzi w reakcje z membrana dachową, jaką mam u siebie (Tyvek Solid), testowałem (moczyła się w roztworze dwa tygodnie ;-) ).

Przy moim ręcznym malowaniu, zaimpregnowana była warstwa 2-2,5 mm (tak mi się wydaje, po obserwacjach). Chyba nawet w swoim dzienniku jakoś to opisywałem, ale już nie pamiętam.

pozdrawiam
Gerion



Maciek Kra - 24-02-2006 21:26

Ja impregnowałem w takim korycie:
http://wakmen.w.interia.pl/index_fil...tos/rsz_90.jpg
i wcale to nie trwało 12 godzin jak piszesz. Przy wlaniu około 80 - 100 l impregnacja trwała około 5 min. I zapewniam, że po tym czasie krokwie po przecięciu (zaciosy) były zaimpregnowane na wylot ale drewno było ścięte w styczniu i sezonowane pod zadaszeniem w cieniu do czerwca/ lipca.
No ale to była impregnacja taka sama jak malowanie. Na ogień nie zadziała. I oczywiście że dreno nawet dobrze zaimpregnowane też się będzie palić ale może trochę wolniej :wink: 1. Co to znaczy, że będzie palić się wolniej? Ogień będzie zaspany?????
2. Krokwie są "owinięte wełną" izolacyjną, która też prawdopodobnie jest niepalna.
3. U mnie ognoodporność nie był brana pod uwagę bo :
- nikt nie pali papierosów,
- nie używamy elektryczności do ogrzewania domu,
- świece używamy tylko pod kontrolą.

Podsumowując : PRZESADZACIE. ad1. będzie się woliej rozprzestrzeniał, dając szansę na ugaszenie, będzie wydzielał gazy niepalne a roztwór soli obniżał temperature - czyli opóźniał zapalanie kolejnych elementów
ad2.u mnie poddasze jest nieużytkowe, poza salonem gdzie jest strop otwarty.
ad 3. Ogień może się wziąśc z wielu innych źródeł, ja byłem świadkiem zapalenia się od komina który się przegrzał, nigdy nie wiadomo skąd się weźmie, bo jak by było wiadomo to kazdy by sie zabezpieczył



toomas - 25-02-2006 17:00

Dzwoniłem do Lubonia gdzie produkują Fobos i rozmawiałem z technologiem na temat impregnacji. Facet tłumaczył obszernie i dość rzeczowo. Otóż w Fobosie jest wiele składników chemicznych zabezpieczających przed grzybami, pleśnią, szkodnikami i ogniem. O ile siarczan miedzi zabezpieczy przed grzybami, pleśnią i szkodnikami to sprawa z ogniem ma sie nieco inaczej, sól kuchenna NaCl nie daje prawie nic. W fobosie sa podobno sole i amoniaki które (przepraszam, nie jestem chemikiem i pisze z pamięci co usłyszałem więc moge coś pomieszać) powodują obniżanie temperatury i wydzielanie gazów niepalnych. Samo malowanie bez zanurzenia nie zabezpiecza przed ogniem, bo tych środków będzie na drewnie znikoma ilość. Wnioski: jak ktoś chce zabezpieczyć przed ogniem to musi zanurzeniowo impregnowac drewno, no chyba w fobosie, jak komus nie zależy na zabezpieczeniu więźby przed ogniem to chyba lepiej zanurzeniowo w siarczanie miedzi wyjdzie tanio i solidnie zabezpieczy przed wszystkim co żywe. Fobos to ponoć jeden z lepszych impregnatów na rynku...



Buduj - 20-03-2006 21:58
Drewno otrzymałem z tartaku "zaimpregnowane" ale pewnie farbką plakatowa. Nie mialem czasu impregnowac dodatkowo przed montażem. konstrukcja została postawionia z pełnym deskowaniem. Odczekałem aż to wszystko dobrze podeschnie. Wziałem takie urządzenie do pryskania w ogrodach (jakies 80zl) z dłuższą rączką. Rozpuśćiłem w gorącej wodzie jakiś solny preparat impregnacyjny (niestety nie pamiętam nazwy) , okulary ochronne, maseczka, plaszcz foliowy i całą dokładnie konstrukcję spryskałem w jakieś 3 - 4 godziny. Przy odpowiednim ustawieniu dyszy zużycie impregnatu było nieduże. Powtórzyłem tę operację 3 razy w sporych odstępach czasu. Po takich 3 natryskach na drewnie widoczna była warstwa kryształków soli. Wiem że to nie to samo co impregnowanie ciśnieniowe ale zawsze szybsze niż malowanie a i straty impregnatu niezbyt duże (skos dachu 45 stopni) to jak zaczynałem na gorze to nie kapało a ciekło na dół.



toomas - 21-03-2006 13:31

Drewno otrzymałem z tartaku "zaimpregnowane" ale pewnie farbką plakatowa. Nie mialem czasu impregnowac dodatkowo przed montażem. konstrukcja została postawionia z pełnym deskowaniem. Odczekałem aż to wszystko dobrze podeschnie. Wziałem takie urządzenie do pryskania w ogrodach (jakies 80zl) z dłuższą rączką. Rozpuśćiłem w gorącej wodzie jakiś solny preparat impregnacyjny (niestety nie pamiętam nazwy) , okulary ochronne, maseczka, plaszcz foliowy i całą dokładnie konstrukcję spryskałem w jakieś 3 - 4 godziny. Przy odpowiednim ustawieniu dyszy zużycie impregnatu było nieduże. Powtórzyłem tę operację 3 razy w sporych odstępach czasu. Po takich 3 natryskach na drewnie widoczna była warstwa kryształków soli. Wiem że to nie to samo co impregnowanie ciśnieniowe ale zawsze szybsze niż malowanie a i straty impregnatu niezbyt duże (skos dachu 45 stopni) to jak zaczynałem na gorze to nie kapało a ciekło na dół. No to chyba Fobosem robiłem. Przynajmniej z opisu tak wynika..on właśnie tworzy takie kryształki. No ale moze sa inne na rynku preparaty o podobnych właściwościach.



Buduj - 21-03-2006 23:31
to co uzywałem było oparte na kwasie salicylowym boraksie i paru innych składnikach ale nazwy nie pamietam i miało działac przeciwko sinicy, grzybom i robakom.
Co do zabezpieczenia przeciwpożarowego to szczerze mówiąc zrezygnowałem gdyż uznałem że jesli pożar pokona 12 milimetrów gipsu, 5 cm wełny mineralnej i znajdzie powietrze żeby sie palić w warstwie 15 cm wełny mineralnej pomiędzy krokwiami pod warstwa dachówki ceramicznej to już żaden fobos czy inne cudo nie pomoże.
Co do ryzyka zapalenia od instalacji elektrycznej to miałem tę możliwośc, że wszystkie gniazdka są umieszczone na sciankach działowych i kolankowych a nie na konstrukcji drewnianej. Jedynie oświetlenie sufitowe puszczone jest koło krokwi ale w rurakach i też starałem sie nie mocować do konstrukcji drewnianej i oddzielic warstwą wełny mineralnej.
Copyright (c) 2009 http://kleo | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.