ďťż

Czy konkurencja w energetyce cieplnej jest możliwa.

Czy konkurencja w energetyce cieplnej jest możliwa.





RAN - 23-05-2002 07:17
Temat ten pozornie nie wiąże się z budownictwem. Jednak przewidywane koszty jakie będziemy ponosić w projektowanym domu na energię cieplną maja decydujący wpływ na wybór systemu ogrzewania oraz wiele innych elementów w projektowanym, czy realizowanym budynku. Gdyby energia cieplna była tania, nie męczylibyśmy się z budową kotłowni.
Nie jest dla nikogo tajemnicą, że przedsiębiorstwa energetyczne, takie jak PEC, SPEC, MZEC, WPEC, OPEC i inne są monopolistami.
Wydane przepisy dotyczące tematu energii, Prawo Energetyczne oraz przepisy wykonawcze, mówia o konkurencji w energetyce. Ale jak jest naprawdę. Czy konkurencja w tej dziedzinie jest możliwa?





- 23-05-2002 14:50
Energetycy cieplni to nie lobby a prawdziwa mafia. Wszyscy się popieraja od ministerstwa w dół. Ustalili sobie takie wysokie opłaty stałe, że nie muszą wcale produkować ciepła a dochody są. Z kolei odbiorcy (lokatorzy) myślą, że to zarządcy budynków ich oszukują.



- 24-05-2002 08:59
Co tu mówić o konkurencji. Mógłbym kupić ciepło w innej firmie, ale jak dostarczyć budynku? W wiaderku? Sieci są przecież własnością SPEC-u.



zutewa - 02-06-2002 20:57
Słyszałem, że nowe prawo energetyczne stwarza możliwość zakupu ciepła w elektrociepłowni, a PEC świadzczy tylko usługi przesyłu.





RAN - 06-06-2002 08:59
Są juz pierwsze próby złamania monopolu w tej dziedzinie. Chyba pierwszą była Spółdzielnia mieszkaniowa "Pojezierze" w Olsztynie, która będąc bezsilna wobec monolistycznego MPEC sp. z o.o. zdecydowała się na budowę niezaleznej sieci cieplnej. Ostatnio słyszy się o Spóldzielni Mieszkaniowej "RUBIANKOWO" w Toruniu, która podpisała umowę na dostawę ciepła z elektrociepłownią, a z firmą PEC sp. z o.o. ma podpisać umowę na przesył. W obydwu przypadkach broniący swego stanowiska monopoliści atakując Spółdzielnie nie przebierają w środkach. Dochodzi nawet do infiltracji i prob wprowadzania swoich ludzi do władz spółdzielni. Ci odbiorcy ciepła zdecydowali się podjąć walkę jako pierwsi i torują drogę innym. Dobrze byłoby aby ktoś im w tym pomógł.

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ran dnia 2002-06-06 11:38 ]</font>



sanipro - 06-06-2002 13:06
Czy Ministerstwu Gospodarki zależy na konkurencji w energetyce świadczą wypowiedzi osób związanych z ministerstwem. Proszę zapoznać się z opinią Witolda Cherubina przedstawiona w artykule WARUNKI KORZYSTANIA Z USŁUG PRZESYŁOWYCH PRZEZ ODBIORCÓW CIEPŁA (Biuletyn URE 2/2001).
(Autor jest doradcą Prezesa URE): "Może się zdarzyć, że jeden z odbiorców będzie chciał zawrzeć umowę sprzedaży ciepła z najtańszym wytwórcą i zażąda od przedsiębiorstwa "sieciowego" zawarcia umowy o świadczenie usług przesyłowych. Jednakże w takiej sytuacji pozostali odbiorcy musieliby ponosić wyższe opłaty, gdyż do nich dostarczane byłoby ciepło o wyższej cenie. Jest oczywiste, że w takim przypadku nie można zawrzeć umowy o świadczenie usług przesyłowych, gdyż stanowiłoby to naruszenie przepisów ustawy, a jeśli taka umowa zostałaby zawarta, to zgodnie z obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym, byłaby ona nieważna z mocy prawa, jako naruszająca przepisy ustawy. Ponadto zawierając taką umowę, przedsiębiorstwo naruszyłoby zasadę równego traktowania odbiorców przyłączonych do sieci, a więc naruszyłoby przepisy ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym i ochronie konsumentów.
Czy trzeba coś dodawać do tej opinii?




- 06-06-2002 13:13
Wynika z tego, ze jakakolwiek próba wprowadzenia konkurencji w enegetyce jest przetępstwem.



- 07-06-2002 12:40
Są podono nieopublikowane badania, że po wejściu w życie nowego prawa energetycznego ceny energii cieplnej rosną szybciej.



- 07-06-2002 13:37
Jest lobby energetyków. Znana jest solidarność lekarzy. Znana jest również zmowa notariuszy: Rozporządzenie ministra sprawiedliwości określa maksymalne stawki, jakie może pobierać notariusz. Może żądać mniej. Ale kilka lat temu zgromadzenie ogólne lubelskich notariuszy uchwaliło, że notariusze mają pobierać jednolite opłaty za akty własności mieszkań. Obniżanie stawek Izba Notarialna traktuje jako nieuczciwą konkurencję. Praktyka wygląda tak, że lubelscy notariusze traktują "jednolite" stawki jako najwyższe z możliwych.
Tylko w budownictwie sile napędowej gospodarki jest rozbicie. Poraz kolejny niema ministerstwa budownictwa i nie ma doradców którzy znali by sie na budownictwie.
Dziwicie sie, ze budowanie jest takie drogie? Bo ja nie.



- 12-06-2002 12:48
Jestem pracownikiem PEC Toruń i nie zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. W przepisach art. 4 ust. 3 – Prawo energetyczne oraz §15 pkt 4 rozporządzenia przyłączeniowego wymaga się , by świadczenie usługi przesyłowej nie powodowało niekorzystnej zmiany cen (wzrostu opłat) dla innych odbiorców przyłączonych do sieci. Warunek ten nie będzie spełniony, ponieważ w przypadku realizacji umowy o świadczenie usługi przesyłowej ciepła ze źródeł ELANA S.A. do SM RUBINKOWO zmieni się struktura zakupów ciepła. Wzrośnie udział zakupów ciepła z droższego źródła co spowoduje niekorzystną zmianę cen dla pozostałych odbiorców przyłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej. Oznacza to nie spełnienie jednego z warunków wymaganego przepisami. Jednocześnie chcę poinformować, że statut spółdzielni nie zabrania członkom spółdzielni zatrudnionych u dostawcy ciepła kandydować do władz spółdzielni.



- 14-06-2002 12:21
Do przedstawiciela monopolisty:
Jaki klient z własnej woli wybiera niekorzystniejszą, droższą ofertę? Proponuję przeczytać artykuł w Gazecie pomorskiej z 7 Czerwca 2002 „Co kryje się za umową zawartą przez PEC.Ciepło, coraz cieplej”

Zasłaniając się tajemnicą handlową, należąca do miasta spółka PEC utajnia warunki, na jakich torunianie będą rozliczać się za ciepło. Krótko mówiąc: nie jest jasne co stanie się z nadpłatą rzędu 6 milionów złotych.
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Toruniu, które nadal pozostaje pod kontrolą samorządu, ogłosiło w ubiegłym roku przetarg na dostawę ciepła dla Torunia. W grę wchodziły oferty trzech spółek (czwarta dostarcza śladowe ilości ciepła): Elektrociepłowni Toruń, Energotoru oraz Elany. Ostatecznie, ofertę tej ostatniej ostatecznie pominięto w rozstrzygnięciu.
W oficjalnym komunikacie PEC oznajmił, że "wybrany wariant dostaw ciepła zapewnia najniższe łączne koszty zakupu ze źródeł". Sprawę można byłoby zbyć milczeniem, gdyby nie fakt, że miejska spółka i Elektrociepłownia umówiły się, że... utajnią szczegóły umowy.
Warto dodać, że Elektrociepłownia Toruń, która stała się największym beneficjentem przetargu jest zarazem udziałowcem konsorcjum, które wykupiło już część udziałów w PEC od miasta i ma apetyt na pakiet większościowy.
Ciszej nad tą umową
Co ciekawe, oferta która miała być najkorzystniejszą dla odbiorców ciepła okazała się dość droga. Od początku roku bowiem Elektrociepłownia Toruń sprzedaje PEC ciepło po maksymalnych stawkach ustalonych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki czyli po 17,96 złotego za GJ. Tymczasem, jak łatwo wyliczyć, kwota jaką EC przebiła konkurentów powinna przekładać się na około 15,40 złotych. O co chodzi?
- Zgodnie z zapisami umowy, z racji zakupu określonej ilości ciepła , obowiązują określone upusty od ceny taryfowej, co przełoży się na niższą cenę dla odbiorców - odpowiada enigmatycznie rzecznik PEC Jarosław Nadolski.
Według naszych ustaleń tajna umowa pomiędzy PEC a EC przewiduje zastosowanie stawki 15,40, ale dopiero gdy dostawy przekroczą próg 2,5 mln GJ. Co się jednak dzieje z nadpłatami jakich będą musieli dokonywać torunianie?
Rzecznik Nadolski odmawia informacji kiedy i na jakich zasadach odbiorcom ciepła zwrócone zostaną ich pieniądze powołując się na tajemnicę handlową oraz na fakt, że sprawa jest obecnie przedmiotem postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Trwające postępowanie nie wiąże się jednak z koniecznością zachowania tajemnicy, chyba, że tego zażyczy sobie któraś ze stron.
Różnica w tajemnicy
Prezes największej w Toruniu Spółdzielni Rubinkowo jest zdumiony takim obrotem rzeczy. - Nikt nas dotychczas nie informował o takim rozwiązaniu. Tymczasem, w przypadku mojej spółdzielni chodzi o ewentualną oszczędność rzędu miliona złotych. Nie wiem na jakiej podstawie PEC pozwala sobie na utajnianie danych dotyczących miliona złotych należących do naszych spółdzielców.
Według naszych obliczeń, łączna różnica pomiędzy pomiędzy tym, co wpłacą torunianie na konto PEC, a rzeczywistą wartością ciepła obliczoną według stawki 15,40 zł wyniesie rocznie około 6 milionów złotych. Co dzieje się z tymi pieniędzmi?
Osobą kompetentną do udzielenia informacji na temat ceny dostaw ciepła nie czuje się również szef biura informacji Urzędu Miejskiego w Toruniu Paweł Piotrowicz. Według niego PEC, którego większościowym udziałowcem jest niezależną spółką, ma jednak prawo do własnych tajemnic.
Utajnianie zasad rozliczeń za ciepło jest lokalną specyfiką Torunia. - Nie wyobrażam sobie, żeby zasady umowy dotyczącej płatności za ciepło mogły być utajnione przed mieszkańcami miasta. - twierdzi rzecznik prasowy prezydenta Bydgoszczy Wojciech Woźniak. - Dostęp do takich informacji jest świętym prawem obywatela.
Zdumiony jest również Marcin Kolasiński zajmujący się w warszawskim Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawami związanymi z energetyką: - Nigdy nie zetknąłem się sytuacją, w której informacje takie obejmowano klauzula poufności.
W związku z zakwestionowaniem przez toruńską Elanę rozstrzygnięcia przetargu na 17 czerwca wyznaczona została rozprawa administracyjna. Decyzja UOKiK znana będzie najprawdopodobniej w lipcu.
n
Dziś PEC pozostaje w rękach miasta, którego obywatele nie mają prawa dowiedzieć się ile ostatecznym rozrachunku zapłacą za ogrzewanie. Tymczasem już niebawem, przedsiębiorstwo ma być całkowicie kontrolowane przez prywatnych właścicieli. Jednym z nich będzie Elektrociepłownia Toruń. Jakie informacje wówczas obłożone zostaną klauzulą poufności? Na samą myśl, ciepło uderza do głowy.
Adam Willma, współpraca Beata Korzeniewska i Radio Gra Adam Willma




- 14-06-2002 13:02
Sanipro – wykrakałeś. W sprawę zwalczania konkurencji osobiście zaangażowało się ministerstwo w osobie w osobie doradcy Prezesa URE Witolda Cherubina Bardzo ciekawy artykuł Krzysztofa Lietza pod tytułem „Rura do wynajęcia” zamieszczony w gazecie „NOWOŚCI” z 14 czerwca 2002.Gazeta wydawana jest w Toruniu.



Wujek - 15-06-2002 14:30
Nie rozumię. Przecież Urząd Regulacji Energetyki został powołany, aby chronić prawa konsumenta. Dlaczego URE miałby zwalczać konkurencję w energetyce? O co tu chodzi?



- 16-06-2002 14:48
Już kiedyś ktoś powiedział, że jeżeli nie wiadomo oco chodzi, to chodzi o pieniądze. Nie sądzę aby pan Witold Cherubin zaangażował się w zwalczanie konkurencji, świadzcząc usługi na rzecz monopolisty bezpłatne. Z drugiej strony myślę, że przepisy jakie obecnie mamy są złe ponieważ pomagają monopolistom.



sanipro - 16-06-2002 17:49
Moim zdaniem aby urząd mógł realizować cele dla których został powołany muszą być spełnione następujące warunki:
1. Ustanowienie odpowiednich przepisów
2. Zapewnienie niezbędnych środków finansowych
3. Zapewnienie niezbędnego czasu na realizację
4. Jak powiedziałby Stanisław Wyspiański: żeby urząd chciał chcieć.
Czy URE ma zapewnione odpowiednie warunki do realizacji zadań? Z wypowiedzi prezesa URE można wywnioskować, że jego zdaniem przepisy są odpowiednie, brakuje tylko kasy i czasu. Pytanie na podobny temat zostało zadane podczas rozmowy z panem Leszkiem Juchniewiczem Prezesem URE na CHACIE w CIRE w dniu 16 stycznia 2002 r.
„~SD: Czy zdaje Pan sobie sprawę, że podstawową przeszkodą przy wprowadzeniu konkurencji są zawyżone opłaty przesyłowe DS?
~PrezesURE: To nie do końca jest prawdą. Bowiem mechanizmom konkurencji jest poddany sektor wytwarzania i konkurencja w energetyce może mieć miejsce tylko w tym sektorze. Natomiast sektor dystrybucji jest poddany regulacji. Być może, ta regulacja jest jeszcze niedostateczna, ale na całym świecie walka z każdym monopolem naturalnym wymaga determinacji właściwych rozwiązań legislacyjnych, odpowiednich środków finansowych i przede wszystkim czasu. Tak na dobrą sprawę, dysponuję właściwie jedynie pierwszym z tych czynników.”
Zapis rozmowy z panem Leszkiem Juchniewiczem Prezesem URE na CHACIE w CIRE w dniu 16 stycznia 2002 r. znajduje się na stronie http://www.ure.gov.pl/aktualnosci/chat_cire.html



- 17-06-2002 09:27
To wszystko rozumię.
Według aktualnych przepisów konkurent musi mieć cenę wyższą od monopolisty. W przeciwnym przypadku nie można zawrzeć umowy o świadczenie usług przesyłowych, gdyż stanowiłoby to naruszenie przepisów ustawy, a jeśli taka umowa zostałaby zawarta, to zgodnie z obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym, byłaby ona nieważna z mocy prawa, jako naruszająca przepisy ustawy. Ponadto zawierając taką umowę, przedsiębiorstwo naruszyłoby zasadę równego traktowania odbiorców przyłączonych do sieci, a więc naruszyłoby przepisy ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym i ochronie konsumentów.
Ale jest wyjście. Jeżeli URE otrzyma środki finansowe, będzie można wprowadzić tańszego producenta energii cieplnej. Ale na to wszystko wymaga czasu (chyba na pojęcie decyzji).




- 18-06-2002 12:12
Opłaty za centralne ogrzewanie i ciepłą wodę przekraczają u niektórych mieszkańców Warszawy połowę opłat za utrzymanie mieszkań. Czy wobec tego cena za ciepło w stolicy jest wysoka? SPEC utrzymuje, że ich taryfa jest jedną z najniższych w Polsce.
Jezęli PEC w Toruniu naciągnął swoich klientów na 6 milionów zł przy adoracji URE, to na ile naciągani są mieszkańcy Warszawy?



- 18-06-2002 12:54
Trzy lata trwała walka Spółdzielni Mieszkaniowej Pojezierze (11 tysięcy mieszkań) w Olsztynie z Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej sp. z o.o. i Urzędem Regulacji Energetyki. Spółdzielnia zarzuciła ciepłowni stosowanie praktyk monopolistycznych. Przegrała w pierwszej instancji. Po odwołaniu warszawski sąd antymonopolowy przyznał jej rację. Wyrok jest prawomocny.
Spółdzielnia żąda teraz od ciepłowni zwrotu nadpłaconych 1,7 mln zł, a od października zamierza zmienić dostawcę ciepła. Jej śladem chcą iść dwie inne duże olsztyńskie spółdzielnie. Dotychczas SM Pojezierze płaciło rocznic MPEC ok. 20 mln zł za dostarczane ciepło.




sanipro - 18-06-2002 13:35
Pan prezes URE - Leszek Juchniewicz w artykule „Konkurencyjny rynek energii – czy i komu jest potrzebny?” redagowanym wspólnie z panią Agnieszka Dobroczyńska napisali: „Jeśli, w niedalekiej przyszłości, zostaniemy członkami Unii Europejskiej, to polskiej energetyce przyjdzie konkurować z energetyką unijną. We wszystkich niemal krajach Unii Europejskiej mamy sytuację nadpodaży energii, tzn. nadwyżkę mocy zainstalowanych nad wykorzystywanymi. Tak więc, polskiej energetyce przyjdzie nie tylko uprawiać konkurencję na rynku krajowym, ale na otwartym rynku europejskim.” Miejmy nadzieję, że Pan Witold Cherubin przekona UE, że aby konkurować z Polską ceny ich energii muszą być wyższe od energii polskiej.



sanipro - 09-07-2002 09:12
Uważam, że URE nie powinien umacniać przewagi przedsiębiorstw energetycznych nad odbiorcami Powinien natomiast zapewnić zachowanie (stworzenie) realnych szans dla wdrożenia zasady TPA. Powinien również zapewnić możliwość rozdzielenia organizacyjnego i prawnego działalności sieciowej od pozostałych form aktywności, bez czego konkurencja w energetyce nie będzie mogła istnieć. URE nie powinien także dopuszczać do nadmiernej chciwości przedsiębiorstw energetycznych, które wykorzystując uzyskaną przewagę rynkową i pozycję monopolistyczną drenują kieszenie konsumentów.



sanipro - 10-11-2002 22:30
Stanowisko URE nieoczekiwanie zmieniło się.
Prezes URE uznał, że PEC ma obowiązek świadczyć usługę polegającą na przesyłaniu ciepła wytworzonego przez Elanę SA do obiektów obu spółdzielni, a decyzja ta ma rygor natychmiastowej wykonalności. Czytamy w niej też, że w przypadku, gdyby w ciągu jednego miesiąca właściciel sieci, dostawca i odbiorca ciepła nie doszli do porozumienia w sprawie warunków tej usługi, narzuci je Urząd.
Nie jest to chyba koniec sprawy, ponieważ PEC może odwołąć się do sądu antymonopolowego w Warszawie.



sanipro - 05-02-2003 14:34
Dlaczego energia droższa jest tańsza?

Poniżej skrót artykułu Waldemara Pankowskiego"

"PEC. Wreszcie dowiedzieliśmy się jakie ceny ciepła zaproponowali dostawcy
Przetarg średnioważony

Dopiero wczoraj PEC ujawniło ceny jakie, w naborze ofert na dostawę ciepła na rok 2003, zaproponowali trzej dostawcy. Najniższą zgłosiła EC Elana, która przetarg... przegrała.

Choć w specyfikacji przetargowej ustalono, że właśnie to ile kosztować będzie ciepło w 80 proc. rozstrzygnie o tym od kogo Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej będzie je kupować. PEC tymczasem zadecydowało, że w 2003 r. cieplne kalorie zamówi tylko u swojego współwłaściciela Elektrociepłowni Toruń - 82,6 proc. dostaw. Resztę w związanej z nią Elektrociepłowni Energotor.
Jak to możliwe?
Komisja przetargowa posłużyła się bowiem tzw. ceną średnioważoną. Polegało to na tym, że EC Toruń i EC Energotor zapytano o cenę za jeden gigadżul, ale w różnych wariantach. W zależności od tego ile ciepła PEC kupiłoby od tego dostawcy. Potem cenę jednostkową każdego źródła mnożono przez ilość zamówionego ciepła, dodawano wszystkie do siebie i dzielono na trzy.
W wypadku Energotoru rozważano 46, 54 i 90 megawatów, co skutkowało cenami: 19,92, 22 i 19,92 zł za gigadżul. EC Toruń przy zamówieniu u niej 52 MW proponowała cenę jednostkową 51,44 zł, przy 88 MW 34,45 zł, w wypadku 96 MW 32,40 zł, przy 222 MW 19,63 zł, w wypadku 258 MW 18,12 zł, wreszcie przy 266 MW również 18,12 zł. Jak widać rozpiętość cen proponowanych przez EC Toruń wynosiła...ponad 33 zł. Cena była tym niższa im więcej ciepła PEC zamówiłoby u tego dostawcy.
Tymczasem EC Elanę zapytano tylko ile będzie u niej kosztować gigadżul, gdy PEC zamówi u niej 170 MW. Elana poinformowała, że 16,06 zł!
Najkorzystniejszy, ale dla kogo?
W wyniku tych obliczeniowych wygibasów komisja uznała, że najniższa cena średnioważona, czyli 24,53 zł będzie, gdy PEC zamówi od EC Toruń 258 MW, Energotoru 54 MW, a od Elany nic!
- Wybrany wariant jest najkorzystniejszy dla całej sieci cieplnej - twierdzi Zbigniew Grzemski, prezes PEC-u. - Wiadomo, że zachodnią część miasta musi ogrzewać Energotor, a potrzeba tam ok. 54 MW. Dla reszty miasta potrzeba więc ok. 258 MW, a takiej ilości EC Elana nie jest w stanie pokryć. Komisja sprawdzała czy nie można tego zapotrzebowania podzielić na EC Toruń i EC Elana, ale w takim przypadku koszty takiego rozwiązania były bardzo wysokie.
- Rozstrzygnięcie przetargu z demonstracyjnym pominięciem poważnego i wybieranego przez tak liczną grupę odbiorców producenta tańszego ciepła jakim jest Elana to wyraz walki PEC-u o utrzymanie pozycji monopolistycznej na rynku, a nie troski o kieszeń odbiorców - uważa natomiast Andrzej Jasiński, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej Rady Miasta.
Bez sprawdzi
O skontrolowanie m.in. tego przetargu prezydent Michał Zaleski zwrócił się do rady nadzorczej PEC (gmina ma w nim 21,5 proc. udziałów). Na czele specjalnego zespołu kontrolnego stanął Andrzej Bez, powołany niedawno przez prezydenta do reprezentowania interesów miasta w RN spółki.

Waldemar Pankowski"




Cytat: On 2003-02-05 14:34, sanipro wrote:
O skontrolowanie m.in. tego przetargu prezydent Michał Zaleski zwrócił się do rady nadzorczej PEC (gmina ma w nim 21,5 proc. udziałów). Na czele specjalnego zespołu kontrolnego stanął Andrzej Bez, powołany niedawno przez prezydenta do reprezentowania interesów miasta w RN spółki. Wszystko zrozumiałam, tylko proszę odpowiedzieć na jedno pytanie, jaka jest pewność, że RN PEC spółki z o. o. wystąpi przeciw PEC spółce z o. o.? l Czasy w strefie CET. Teraz jest 04:31 - 05-02-2003 14:43

Wszystko zrozumiałam, tylko proszę odpowiedzieć na jedno pytanie, jaka jest pewność, że RN PEC spółki z o. o. wystąpi przeciw PEC spółce z o. o.?
Copyright (c) 2009 http://kleo | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.