ďťż

URZĘDOWA KROPLA WODY!

URZĘDOWA KROPLA WODY!





babajaga - 10-04-2006 19:50
XXI wiek, środek Łodzi a ja na skutek działań urzędników Urzędu Miasta jedenasty dzień jestem bez wody.
Przyłącze wodne do mojego domu wybudowane było w latach 60 -tych w ramach porozumienia z sąsiadem , którym był „ Famid „..
Przyłącze - była to rura przechodząca przez ściane budynku z przyległej posesij , tam była przyczepiona do ściany pod sufitem, .Miało więc postać widoczną i dla sprzedającego i nabywcy .Z jenej strony kończyło się ono w studzience a u mnie wodomierzem , ostatnio legalizowanym w 2003r. Na podstawie odczytu z tego wodomierza otrzymywałam faktury za dostawę wody , ostatnia z dn. 08.02.2006r.
W 1988r Urząd Miasta wezwał nas do uiszczenia opłaty adiecenckiej (opłata adiecencka nakładana jest przez gminę w związku ze wzrostem wartości działki budowlanej, spowodowanej min. przez budowę urządzeń wodociągowych. ) Opłata ta może być rozłożona na raty do 10 lat.
Ostatnia rata tejże opłaty wnoszona była w 1992r. Na wezwaniu jest prośba o podanie numeru Księgi Wieczystej, celem wpisania służebności , której urzędnik nie dokonał.
W 2002r Urząd Miasta Łodzi, wystawił do sprzedaży sąsiadującą nieruchomość.
Wtedy , w czasie wizyty w Urzędzie Miasta byłam naciskana na podpisanie oświadczenia w którym miałam określić użytkowanie tego przyłącza do dnia sprzedaży nieruchomości na której ono ( przyłącze wodne dla mojego domu ) się znajduje. Zdecydowanie sprzeciwiłam się temu.
W tej chwili okazuje , się że Urząd Miasta , w akcie sprzedaży , decyzją urzędniczą , określił ten termin na rok 2004,nawet nie zadając sobie trudu zawiadomienia mnie o tym.
Nowy nabywca uznał że wystarczająco długo już czeka na usunięcie mojego przyłącza i odciął je .
W okresie od 31 marca byłam 6- krotnie w Urzędzie Miasta ,który twierdzi że w tej chwili , jest to sprawa między mną a nowym nabywcą, a jedynym rozwiązaniem jest abym po raz drugi , za własne pieniądze wybudowała przyłącze wodne, za które Urząd po raz drugi pobierze opłatę adiecencką .
I tak na skutek z jednej strony niedopełnienia obowiązku urzędniczego , a z drugiej strony nadgorliwego jego wypełnienia , jestem pozbawiona wody.

CZY TO JEST ZGODNE Z PRAWEM ?
Na dzień dzisiejszy walę głową w mur !





babajaga - 12-04-2006 17:17
Taaaak.
Jest mi cholernie , żeby nie powiedzieć gorzej, głupio.
Okazało się ,że byłam tylko wprowadzona w błąd przez urzędników.
Ja na swoich dokumentach mam wpłaty za urządzenie wodno-kanalizacyjne, a w urzędzie tylko za kanalizację.
Z każdej strony płaci dozorca.
Copyright (c) 2009 http://kleo | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.