Odwołanie od projektu decyzji o warunkach zabudowy
Odwołanie od projektu decyzji o warunkach zabudowy
słoneczko26 - 12-04-2009 11:14
Witam serdecznie.
Na terenie gminy, w której mam działkę nie ma planu zagospodarowania przestrzennego. Otrzymałam właśnie projekt decyzji o warunkach zabudowy, w którym niestety został określony rodzaj dachu jako dwuspadowy i kąt jego nachylenia. Projekt mojego domku w żaden sposób nie da się przekształcić na dach dwuspadowy. W uzasadnieniu decyzji podano, że domy w najbliższym położeniu mojej działki mają dachy dwuspadowe. Ale tak naprawdę nie jest. Dlaczego ktoś narzuca mi swoją wolę, a nie liczy się z tym, że dom, który stoi w sąsiedztwie powstał jeszcze przed II Wojną Światową???Co zrobić, żeby odwołać się od tej decyzji, co napisać w uzasadnieniu??? :(
admiro - 12-04-2009 11:20
Ale tak naprawdę nie jest. Dlaczego ktoś narzuca mi swoją wolę, a nie liczy się z tym, że dom, który stoi w sąsiedztwie powstał jeszcze przed II Wojną Światową???Co zrobić, żeby odwołać się od tej decyzji, co napisać w uzasadnieniu??? :( Popytaj wśród znajomych kto zna wójta, weź flaszkę, odwiedź w domu i ładnie poproś :)
Ja na drodze "na noże" załatwiałem warunki zabudowy 2 lata, w tym kolegia odwoławcze, kary dla wójta i sąd administracyjny.
aniaImariusz - 12-04-2009 18:25
W tym tygodniu dostaliśmy warunki zabudowy, fakt faktem, że nasz projekt także nie uda nam się pod nie podciągnąć pod warunki, ale udało mi się wytargować z architektem z UM dodatkowe 3m szerokości domu, dodatkowe 4% zabudowy terenu w stosunku do zieleni na nim i inne nachylenie dachu. Gdybyś w porę zainteresowała się kto prowadzi Twoją "sprawę" wynegocjowałabyś na pewno jakieś ułatwienia :-? Teraz pozostaje Ci napisać odwołanie, załączenie kserówek z projektu i udanie się do stosownej osoby, która zajmowała się określeniem Twoich warunków zabudowy. Porozmawiaj jak człowiek z człowiekiem, przedstaw swój projekt i argumenty, zapytaj grzecznie jak dokonać zmian w warunkach. Nie taki diabeł straszny jak go malują :D. Nie zaczynaj od flaszki, bo to może tylko pogorszyć sprawę jak się trafi na upierdliwego urzędasa, ale od osobistych odwiedzin w jego gabinecie.
Jeśli to nic nie da i nie uzyskasz nic konkretnego wejdź na drogę mniej przyjemną - czyli przedstawienie błędu urzędnika wyższej instancji
sql - 12-04-2009 20:39
ja dostałem pocztą projekt w.z. i zadzwoniłem, umówiłem się, przyjechałem, pogadałem, napisałem podanie i je złożyłem - po tygodniu dostałem warunki końcowe zgodnie z prośbą.
podanie sensownie umotywowane, bez żadnych kopert, bombonierek itp.
prosiłem o podwyższenie kalenicy, szerszą ścianę frontową, większą powierzchnie zabudowy i mniej stromy dach.
Anulka349 - 12-04-2009 21:38
Miałam bardzo podobną sytuację. Działka miała nie być objęta planem miejscowym, jednak jakimś dziwnym trafem tylko ta działka w okolicy ma plan w którym "zaleca się dachy dwuspadowe o kacie nachylenia 30-40". Uparliśmy się dom z czterospadowym dachem. Poszliśmy do burmistrza miasta, porozmawialiśmy iii napisaliśmy wniosek do urbanisty,który tworzył ten plan.A co we wniosku to przesłać na priv. Pozdrawiam
renjul - 12-04-2009 22:01
Po pierwsze nie kupuje się projektu przed uzyskaniem WZ. Teraz zostaje ci grzecznie poprosić i liczyć na dobra wolę urzędników. Ewentualnie odwołać się formalnie, ale jeśli w gminie obowiązuje studium zagospodarowania przestrzennego i tam istnieje zapis o dachu dwuspadowym, to bardzo prawdopodobne, że nic nie wskurasz, a na pewno stracisz wiele czasu. odwołanie do SKO to kilka miesięcy, nie wiadomo jaki zapadnie werdykt, a nawet jeśli będzie on po twojej myśli wcale nie jest powiedziane, że gmina sie do niego dostosuje. Moja dwukrotnie ignogowała orzeczenia wyższej instancji. Ja na twoim miejscu nastawiłabym się psychicznie na bardzo grzeczną rozmowę z osobą, która twoją decyzję przygotowała, przedstawiła jej sytuację i poprosiła o radę jakie ona widzi rozwiązania, ktore nie naraziłyby was na koszty zakupu nowego projektu. Niestety nie zawsze możemy na danym terenie wybudować to co byśmy chcieli i co nam się podoba.