ďťż

Jaki macie spadek do garażu? - o ile macie go np. w piwnicy

Jaki macie spadek do garażu? - o ile macie go np. w piwnicy





piotrulex - 24-12-2006 10:49
EDIT:

JESLI NIE MASZ SPADKU - NIE ODDAWAJ GLOSU :lol:

chodzi o procenty - ile dokladnie

ja mam 110cm ponizej poziomu dzialki podzielone przez 7m zjazd do niego = 15,7%

dopuszczelny z tego co wiem wynosi 25%

jak jest u Was i jak sie jezdzi np. zima





piotrulex - 24-12-2006 10:50
my mamy dokladnie 15,7 i mam nadzieje, ze bedzie OK



Kero - 26-12-2006 18:02
Nie będzie wogóle spadku bo garaż będzie wolnostojącym obiektem.



piotrulex - 26-12-2006 22:18

Nie będzie wogóle spadku bo garaż będzie wolnostojącym obiektem. EDIT: JUZ POPRAWILEM SWOJEGO 1 POSTA ABY NIE BYLO NIEPOROZUMIEN

no to w sumie nie powinienes oddawac glosu choc w sumie to pewnie pytanie iprzedzialki okreslilem niejasno

temat sie konczy "o ile go macie"

chodzi mi o glosy tych ktorzy maja spadek :)





pattaya - 27-12-2006 20:13
Ja mam pod górkę.
Procenty rosną w miarę spożycia.
Coraz trudniej się idzie...



piotrulex - 05-01-2007 14:05
kto jeszcze nie ma pod gorke ani na rowno tylko ze spadem :)



mirkan - 08-01-2007 22:51
W moim projekcie spadek określony jest jako maksymalnie 25%, ale wyjdzie mniejszy, bo posadzka piwnicy jest 1,25 m poniżej poziomu terenu a podjazd ma długości 6 m (bez tej części płaskiej przy samej bramie garażowej) to daje kąt nachylenia ok. 12 stopni.
Też trochę się boję o wyjeżdżanie z garażu, szczególnie zimą. Jeśli wystarczy funduszy, to może zrobię zjazd podgrzewany, wtedy nie będzie zamarzać.

Na szczęście buduję jednocześnie budynek gospodarczy, w którym też będzie garaż.



piotrulex - 19-01-2007 21:17
kto tam jeszcze sie wypowie?



Leesou - 23-01-2007 22:28
Ja mam ok. 140 cm na ok 6m czyli ok. 23%. Nie mam problemu z pokonaniem tego "wzniesienia" (auto radzi sobie bez problemów). Jedyny problem jaki jest to fakt że zjazd był budowany gdy na szosach królowały "maluchy" i "kredensy" (fiat 125p). Na te auta zjazd jest bezproblemowy bo nie miały takiego dużego "nawisu" z przodu (od osi przedniego koła do przedniego zderzaka). Obecne samochody mają większy "nawis" + różnorakie spojlery, nawiewy itp co mi bardzo utrudnia wjazd. Ale na to mam sposób: 2 grube dechy podkładam pod koła na samym dole zjazdu i jakoś wjeżdżam. Niestety to jakoś spowodowało że do garażu wjeżdżam już tylko gdy chcę zmienić olej lub skorzystać z kanału. Te dechy to zbyt kłopotliwy zabieg. A i jeszcze jedno. Na takim spadku sam hamulec ręczny ledwie co trzyma a na biegu (nawet wstecznym) samochód sie stacza więc pozostawienie go na zjeździe jest niemożliwe.



Leesou - 23-01-2007 22:35
Jeszcze mi się przypomniało: kiedyś gdy zepsuł mi sie samochód a stał w garażu musiałem go jakoś stamtąd wyciągnąć żeby zawieźć do mechanika. Był to omawiany powyżej "kredens". Co tu zrobić. Podpiąłem Toyotkę Corolkę na lince, i na wstecznym wyciągnałem pod to wzniesienie fiacika. Sam byłem zdziwiony tym efektem.
Teraz parę słów o odśnieżaniu. To jest dobry fitness club - najlepszy z możliwych bo na świeżym powietrzu. A jak już nie dawałem zeskrobać lodu z podjazdu to wyjeżdżałem na 16 razy - za każdym razem coraz wyżej a buksujące koła podtapiały lód.



piotrulex - 30-01-2007 21:25
kto tam jeszcze?
Copyright (c) 2009 http://kleo | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.