ďťż

kiedy kanalizacja zerowa?

kiedy kanalizacja zerowa?





elania4 - 19-05-2008 22:44
Witam,

Jestem obecnie na etapie zasypywania fundamentów (domek bez piwnic) i nurtuje nas pewien problem. Kiedy najlepiej jest zakładać rury instalacji kanalizacyjnej na poziomie zera budynku. Wydaje mi się że mamy przynajmniej 3 możliwości:
1) Zasypać fundamenty piaskiem mniej więcej do połowy przewidywanej wysokości tj . 45cm (90cm łącznie do zasypania) i wezwać instalatora do układania rur (tak nam radził jeden z instalatorów do których dzwoniliśmy), potem zasypać do końca , ubić piasek zagęszczarką i zabrać się do wylewania chudziaka. Nie bardzo możemy sobie wyobrazić jak te rury mogą tak wisiećw powietrzu i czy nie uszkodzimy ich zagęszczarką.
2) Zasypać fundamenty całkowicie i dobrze zagęścić piasek i dopiero teraz wezwać instalatora do zakładania rur (minus tego jest taki ze będzie trzeba więcej kopać pod te rury ale plusem jest chyba to że nie ma już możłiwości uszkodzenia zagęszczarką rur. Następnie wylać chudziak.

3) Zasypać fundamenty całkowicie i równocześnie dobrze zagęścić piasek, nie wylewać od razu chudziaka ale zabrać się do stawiania ścian parteru.Rury kanalizacyjne zakładać już po ukończeniu stanu surowego otwartego bądź zamknietego. Wtedy będzie już na pewno wiadomo gdzie mają przebiegać wszystkie ścianki działowe.

Napiszcie proszę co o tym myślicie lub podzielcie się własnymi doświadczeniami z budowy. Które wyjście według Was jest najlepsze?

Pozdrawiam





edde - 19-05-2008 22:47
2 lub 3 do wyboru ;)



Lenart - 19-05-2008 23:03
ja robiłem wersję 1
dlaczego wisieć w powietrzu ? zasypać piaskiem
zagęszczrka w okolicy rur trochę ostrozniej
jeżeli chodzi o wersje 2 - zasypać i odkopać, ułożyć rury - i co nad rurami
pulchny piasek i zalać chudziakiem - no, no.
wersja 3 - rury szły obok ścianek działowych i pod nimi - odkopywanie
pod rury wzdłuz ścianek głębiej mogłoby spowodować nieprzewidziane
komplikacje
dlatego wersja 1



w.m. - 19-05-2008 23:24
U mnie będzie wersja 3. Chudziak będzie wylewany później.

w.m.





marys888 - 20-05-2008 06:39
ja robiłem wersje 2



WaldekZ - 20-05-2008 07:27
Tylko wersja 2 albo 3. Trzecia pewniejsza - ja osobiście robiłem 2 i w jednym miejscu się chłopakom nie wcelowało - rura zamiast w kuchni wyszła w holu przy wejściu. Ale przyjechali, przeprosili, podkuli kawałek chudziaka, przedłużyli rurę na właściwe miejsce i ... po sprawie.
Chudziak przed ścianami ma z kolei ten plus, że szalunki stropu ustawia się na pewnym podłożu, a nie na piasku, ale to kwestia technologii i rodzaju stropu... :wink:
Zresztą można chudziak wylać po ścianach a przed szalowaniem... "w temacie" kanalizy połączenie zalet metody 2 i 3.

Pozdrowienia
WaldekZ



TINEK - 20-05-2008 10:47
Witam
Wersja 3 ma również tę zaletę, iż tak naprawdę to dopiero jak jest gotowe pomieszczenie to widać czy np. kibelek lepiej z prawej czy z lewej strony, umywalkę na tej ścianie, czy innej, potem nie ma problemu, że żonie to na planie pasowało tak, a w "realu" to by wolała inaczej
Ja robię wersję 3, każdy robi jak mu wygodniej, ale wersje 1 bym odrzucił.
pozdrawiam
TINEK



zioło - 20-05-2008 11:40
Ja zrobiłem w wersji 1, ale może być też wersja 2. Dal mnie wersja 3 odpada.



GosiaIAdam - 20-05-2008 12:16
My robimy wersję 3 - na razie wsypaliśmy piasek, do czasu zalania stropu będzie doń padał deszcz, będą chodzili murarze, więc chcąc nie chcąc trochę się ułoży. Potem zagęścimy to mechanicznie i będziemy robić kanalizację.



WaldekZ - 21-05-2008 08:25

My robimy wersję 3 - na razie wsypaliśmy piasek, do czasu zalania stropu będzie doń padał deszcz, będą chodzili murarze, więc chcąc nie chcąc trochę się ułoży. Potem zagęścimy to mechanicznie i będziemy robić kanalizację. To zależy od tempa budowy. Ja robiłem chudziak zaraz po zasypaniu fundamentów (przed ścianami, zagęszczenie skoczkiem), natomiast gdybym się zdecydował na pozostawienie piasku... Budowa ścian trwała ok. dwóch tygodni (po tym od razu szalunki i strop), w tym czasie deszcz padał raz (i nie była to ulewa), murarze owszem, chodziliby po tym, ale to takie chudzinki... co oni by tam ubili. Reasumując - zagęszczenie "naturalne" - żadne (a w każdym razie minimalne).
Ale przy dłuższym cyklu budowy, pewnie to dobra metoda.

Pozdrowienia
WaldekZ



Lenart - 21-05-2008 08:59
WaldekZ napisał :
a nie boisz się że ci chałupa na głowę się zawali ? :lol:
grubasy nie byliby lepsi ? za dużo i za długo jedzą ?[/b]



tomi80 - 21-05-2008 10:55
Ja wybralem opcję 2 - dużo wygodniej się muruje ściany i będe spokojny podczas zalewania stropu (stęple będą miały solidne oparcie na betonie, co przy pogodzie jaką mamy od kilku dni ma istone znaczenie). pozdrawiam



Aedifico - 21-05-2008 11:55

My robimy wersję 3 - na razie wsypaliśmy piasek, do czasu zalania stropu będzie doń padał deszcz, będą chodzili murarze, więc chcąc nie chcąc trochę się ułoży. Potem zagęścimy to mechanicznie i będziemy robić kanalizację. Potem to już będzie trochę za późno.



GosiaIAdam - 21-05-2008 12:10

My robimy wersję 3 - na razie wsypaliśmy piasek, do czasu zalania stropu będzie doń padał deszcz, będą chodzili murarze, więc chcąc nie chcąc trochę się ułoży. Potem zagęścimy to mechanicznie i będziemy robić kanalizację. Potem to już będzie trochę za późno. A niby dlaczego? Przecież póki mam dostęp do pomieszczeń aby wejść, to nie widzę przeszkód - zagęszczarka nie ma nie wiadomo jakich rozmiarów... Oczywiście zakładając, że nie robimy nic co musi być już na chudziaku (np ścianki działowe)



Aedifico - 21-05-2008 12:11

My robimy wersję 3 - na razie wsypaliśmy piasek, do czasu zalania stropu będzie doń padał deszcz, będą chodzili murarze, więc chcąc nie chcąc trochę się ułoży. Potem zagęścimy to mechanicznie i będziemy robić kanalizację. Potem to już będzie trochę za późno. A niby dlaczego? Przecież póki mam dostęp do pomieszczeń aby wejść, to nie widzę przeszkód - zagęszczarka nie ma nie wiadomo jakich rozmiarów... Oczywiście zakładając, że nie robimy nic co musi być już na chudziaku (np ścianki działowe) Jak masz tej podbudowy 30 cm to zagęścisz - jak więcej to już może być trudno. Jak powyżej 50 cm to możesz sobie darować marzenia o dobrym zagęszczeniu.



edde - 21-05-2008 13:10
ale nie przesadzajmy, jak naruszysz tą zagęszczona powierzchnię na tyle żeby wkopać rurę pcv 50 czy 110mm potem ją obsypując i zagęszczając (owszem może nie tak dokąłdnie jak pzostała powierzchnia) to nie będzie miało to raczej wpływu na katastrofę budowlaną w postaci pekania, kruszenia czy osiadania chudziaka
no chyba ze chcesz ryć ttam pół powierzchni na metr w dól i może jeszcze koparką :)



TINEK - 21-05-2008 21:58

To zależy od tempa budowy. Ja robiłem chudziak zaraz po zasypaniu fundamentów (przed ścianami, zagęszczenie skoczkiem), natomiast gdybym się zdecydował na pozostawienie piasku... Budowa ścian trwała ok. dwóch tygodni (po tym od razu szalunki i strop), w tym czasie deszcz padał raz (i nie była to ulewa), murarze owszem, chodziliby po tym, ale to takie chudzinki... co oni by tam ubili. Reasumując - zagęszczenie "naturalne" - żadne (a w każdym razie minimalne).
Ale przy dłuższym cyklu budowy, pewnie to dobra metoda.

Pozdrowienia
WaldekZ
Zgadzam sie WaldkiemZ, zagęszczenie naturalne jest za słabe. ja jak pisałem wybrałem opcję 3, ale piach był zagęszczany "po bożemu" warstwami i mechanicznie (i jeszcze tak stało przez zimę), chudziak wyleję po kanalizie i po tynkach
pozdrawiam
TINEK



GosiaIAdam - 13-08-2008 09:17
Odkopuję.

Zdecydowaliśmy się wtedy na opcję 3, a teraz żałujemy - dziś zdecydowanie wybralibyśmy opcję 2. Mamy już prawie stan surowy zamknięty, a tu została ta nieszczęsna kanalizacja i chudziak... Niedawno zdjęto stemple i dopiero teraz możemy się za to zabrać, podczas gdy tak naprawdę już można by robić tynki :-) No i generalnie - chudziak byłby lepszym podłożem pod stemple, piasek by się tak nie walił...

No i przede wszystkim teraz gorzej będzie wylać chudziak - trzeba będzie przez drzwi, otwory okienne, albo zasuwać taczkami. A na poziomie stanu zerowego betoniarka ładnie by podjechała i wszędzie byłby łatwy dostęp.

Plus owszem taki, że wizja ułożenia kanalizacji może się zmienić - na poziomie zera nie byliśmy pewni czy będziemy mieć w dolnej łazience prysznic, a dziś już wiemy że tak. I to jedyny plus naszego wyboru.



mikolayi - 13-08-2008 09:39
3
dorzuć stówkę instalatorowi za kopanie w solidnie zagęszczonym piasku a potem go przypilnuj jak będzie zasypywać rurki

co do ustawiania stempli na piasku to brednie, że nie można stropu porządnie podstemplować.



GosiaIAdam - 13-08-2008 09:50

co do ustawiania stempli na piasku to brednie, że nie można stropu porządnie podstemplować. Nie pisałem że nie można. Można, można:) W wypowiedzi wyżej miały być dwa zdania - "piasek by się tak nie walił" dotyczyło generalnie całego parteru, że by się nie sypał chodząc po nim, a nie w sensie "uginał pod stemplami" :)



mikolayi - 13-08-2008 09:54

co do ustawiania stempli na piasku to brednie, że nie można stropu porządnie podstemplować. Nie pisałem że nie można. Można, można:) W wypowiedzi wyżej miały być dwa zdania - "piasek by się tak nie walił" dotyczyło generalnie całego parteru, że by się nie sypał chodząc po nim, a nie w sensie "uginał pod stemplami" :) jak jest zagęszczony, to się nie sypie. To nie piaskownica.

jeszcze jedno: jak będziesz mieć tynkarzy, to niech najpierw wytynkują a dopiero potem chudziak, chyba że masz czas pilnować ich żeby szpachelkami wywalili cały syf, jaki po nich pozostanie
Łatwiej i lepiej ma mieć inwestor a nie ekipa od wylewek czy czegokolwiek innego. W trakcie budowy nie wywaliłem żadnej ekipy, ale też nikt nie powiedział mi, panie bo tak będzie łatwiej. Miało byc tak jak ja chcę i jest...prawie... ;)



GosiaIAdam - 13-08-2008 10:26

jak jest zagęszczony, to się nie sypie. To nie piaskownica. No tak, jak jest zagęszczony. My jeszcze nie zagęściliśmy, stąd moja opinia ;-)


jeszcze jedno: jak będziesz mieć tynkarzy, to niech najpierw wytynkują a dopiero potem chudziak, chyba że masz czas pilnować ich żeby szpachelkami wywalili cały syf, jaki po nich pozostanie Też myślałem o tym, nawet założyłem o tym wątek, ale... czy to nie działa w dwie strony? Czy kładąc chudziak nie za bardzo pochlapią mi moje nowe świeże, pachnące tynki? Robiłeś też tynki przed chudziakiem? Bo jeśli tak, to tynki mógłbym robić już lada chwila, po założeniu okien i elektryce.



mikolayi - 13-08-2008 10:27

jak jest zagęszczony, to się nie sypie. To nie piaskownica. No tak, jak jest zagęszczony. My jeszcze nie zagęściliśmy, stąd moja opinia ;-)


jeszcze jedno: jak będziesz mieć tynkarzy, to niech najpierw wytynkują a dopiero potem chudziak, chyba że masz czas pilnować ich żeby szpachelkami wywalili cały syf, jaki po nich pozostanie Też myślałem o tym, nawet założyłem o tym wątek, ale... czy to nie działa w dwie strony? Czy kładąc chudziak nie za bardzo pochlapią mi moje nowe świeże, pachnące tynki? Robiłeś też tynki przed chudziakiem? Bo jeśli tak, to tynki mógłbym robić już lada chwila, po założeniu okien i elektryce. dokładnie tak, chudziak po tynkach wewnetrznych



Vafel - 03-03-2009 08:37
Ja odświeżę nieco temat, bo mam pytanie związane z kanalizacją zerową.

Mam dość wysokie ściany fundamentowe (1,5 m) ze względu na spadek na działce. Wylot kanalizacji mam tuż nad ławą fundamentową (i nie da się go zrobić wyżej), więc żeby mieć kanalizację rozprowadzoną "tuż pod chudziakiem" to muszę pójść z rurą do góry około 1 metra. Teraz mam pytanie: jak to zrobić. Czy tak jak na rys. 1, czy może być tak jak na rys. 2.?

Z projektu wynika, że rura ma być fi 160.

Rys. 1.
http://img8.imageshack.us/img8/2699/...ent2to8.th.jpg

Rys. 2.
http://img25.imageshack.us/img25/596...ent1tu3.th.jpg

Będę wdzięczny za jakąś poradę :-)
Pozdrawiam,



- 03-03-2009 08:41
osobiście wole wersje 2



listek - 03-03-2009 08:46
Lepiej wg rys1



GosiaIAdam - 03-03-2009 08:48
ja też wykonałbym wersję 2 - chociażby pod kątem zagęszczania piasku po zamontowaniu rur, w wersji 1 masz zruszony piasek na całej długości... No i w wersji 2 mniej kopania pod rurę :-)



Vafel - 03-03-2009 09:11
Ja osobiście wolałbym wersję drugą, właśnie dlatego, że jest mniej kopania i nie naruszę piachu, który mam już ubity. Nie wiem tylko czy taki pionowy spadek nie spowoduje w przyszłości jakichś problemów z zatykaniem się rury itp. Pod tym względem pewnie lepszy byłby spadek łagodniejszy (45 stopni).



GosiaIAdam - 03-03-2009 09:13

Nie wiem tylko czy taki pionowy spadek nie spowoduje w przyszłości jakichś problemów z zatykaniem się rury itp. Pod tym względem pewnie lepszy byłby spadek łagodniejszy (45 stopni). Tym bym się akurat nie przejmował, są tam dwa kolanka po 45 stopni. Poza tym jak z piętra leci 3 metry w dół, to niby jak jest? :-)



- 03-03-2009 09:47

... Pod tym względem pewnie lepszy byłby spadek łagodniejszy (45 stopni). jest odwrotnie, akurat ...



listek - 03-03-2009 09:55
Wydawało mi się, że taki duzy spadek jak na rys 2 może byc niekorzystny. :-?



hojnorek - 03-03-2009 15:21
zdecydowanie rys 2.
w przypadku 1 może się okazać że co bardziej płynne szybko odpłynie a co bardziej stałe zatrzyma się...



Vafel - 03-03-2009 19:27
OK. Dzięki wielkie. Decyzja podjęta. Będzie tak, jak na rys. 2. :-)

Przy okazji może jeszcze ktoś mi doradzi co zrobić z przejściem rury przez ścianę fundamentową. Uszczelnić to pianką? Zamurować? Jakoś inaczej to rozwiązać?



- 03-03-2009 19:49
uszczelnić pianką



tacim - 27-04-2009 21:18
Hm u mnie majstry nie chcą się brać do układania rur kanalizacyjnych w fundamencie- piasku, lenie jakieś czy co już się sam zastanawiam czy osobiście tego nie zrobić choc nie mam zielonego pojęcia jak to ma być :)



martek1981 - 27-04-2009 21:45
Jak nie chcą to nie naciskaj bo może oni też nie mają zielonego pojecia :wink:. Mi kanalize rozprowadzał ten sam gościu co robi SSO już na etapie stanu zero. Żadna to filozofia, ważne żeby spadek był zawsze w jedną stronę i jak najmniej kolanek 90, żeby gó..no nie musiało się zastanawiać gdzie ma płynąć :wink:



Jarek.P - 27-04-2009 22:20

Żadna to filozofia, ważne żeby spadek był zawsze w jedną stronę i jak najmniej kolanek 90, żeby gó..no nie musiało się zastanawiać gdzie ma płynąć :wink: Kolanek 90stopni (ani trójników 90 stopni) nie dawać wcale!

J.



lelelek - 02-05-2010 20:56
mam pytanie dotyczące kanalizacji stanu zero
planując jej lokalizację bierzemy pod uwagę np takie coś aby w chudziaku nie wystąpiło żadne połączenie elementów (np kolana 45 i redukcji) czy nie ma to różnicy?



lelelek - 03-05-2010 10:48
no dobrze odpowiem sobie trochę sam - nie jest to wskazane
ale u mnie niestety wychodzi połączenie dwóch trójników w 15cm warstwie chudziaka.
czy można trójnik 110 odgrodzić 200 żeby nie zalać betonem a następnie wypełnić to pianką?



Jarek.P - 03-05-2010 12:30
Oczywiście, można to zrobić nawet prościej, po co dokładać drogą rurkę 200, skoro to i tak ma być chudziak, nie musi był ładnie. Wystającą z zasypu rurę po prostu piaskiem obsyp naokoło, najlepiej tuż przed zalewaniem, piaskiem wilgotnym i uklepanym w "babkę" naokoło rury. U siebie tak robiłem, w rezultacie mam chudziaka pięknie oddylatowanego od takich miejsc i potem, kiedy jedno wyjście pionu musiałem przerabiać, mogłem to zrobić bez trudu.

J.
Copyright (c) 2009 http://kleo | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.