ďťż

Czy pies (??)

Czy pies (??)





baba na budowie - 15-11-2006 16:21
Nigdy nie miałam psa ani kontaktu bliższego z psami. Zastanawiam sie jednak nad psem (może lepiej suczką). Jaką rasę doradzilibyście osobie niedoświadczonej? Mam całkiem spore mieszkanie i blisko park. Jestem spokojna.





Teba - 15-11-2006 16:25
Czy masz dzieci?
Czy jesteś w stanie przeznaczać 300 zł miesięcznie na wyżywienie psa?
Czy lubisz porządek w domu?

Masz blisko park- to dobrze, a czy lubisz chodzić na spacery trwające powiedzmy 2 godziny,czy wolisz psa który będzie biegał za piłeczką?

Czy chcesz mieć psa pieszczocha, czy raczej bardziej niezależnego?

Czy boisz się dużych psów?

Czy uprawiasz jakiś sport?

Ile czas pies będzie spędzał sam w domu?

Kilka pytań na dobry początek :)



baba na budowie - 15-11-2006 16:57
Dzieci nie mam i nic sie nie zanosi na bociany ;) Mieszkałabym tylko z psem. Psy z kokardką wykluczone. Ja sie nie boje dużych psów tylko niezrównoważonych. Myślałam o goldenie i sznaucerze miniaturce. Biorę pod uwagę zabrudzenie w domu. Raczej jakiś sportów nie uprawiam, trochę zegluję i chodzę po górach. Chcę mieć psa takiego pieszczocha ale i jednak ciutkę niezależnego, wiernego, przyjacielskiego, łagodnego. To ma być pies przyjaciel, towarzysz.



rzyraf - 15-11-2006 18:53
Irish soft coated wheaten terrier:)
Serio.
A jeszcze bardziej serio - wybierz się na wystawę psów, proponuję teraz Kielce, międzynarodówka, 2 dni. można dowoli popatrzyć i pogadać z hodowcami.
pozdrawiam





baba na budowie - 15-11-2006 19:11
A co myślicie o Labradorku?
Teriery mi odradzano, nie wiem czemu



Teba - 15-11-2006 22:37
Teriery bardzo lubią dużo ruchu, a do piszczot też nie są pierwsze...

Ja mam pomysł na psa dla Ciebie, który z wielką przyjemnością chodziłby z Tobą po górach :)

Zależy Ci na szczeniaku, czy może to być suczka powiedzmy 1,5 roczna?

Pomysł z wystawą jest świetny, masa hodowców z przyjemnością z Tobą porozmawia. Jeśli będziesz się wachać proponuje wejść na forum danej rasy- można tam się dowiedzieć naprawdę bardzo dużo.

Pozdrawiam :)



kofi - 15-11-2006 23:39
Jako właścicielka collie oczywiście polecam tę rasę. Tyle, że trzeba czesać. :)
Ale za to jak miło wtulić się w te kudełki :)
Druga opcja: idź do schroniska i zlituj się nad jakąś bidą - będzie Ci wdzięczna i będzie patrzyła na Ciebie tak, że pozostanie tylko powtarzać za Januszem L. Wiśniewskim Boże, pozwól mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies (tak właśnie patrzy na mnie teraz moja druga psina - kundliczka ze schroniska)



Gabryjella - 15-11-2006 23:46

Teriery mi odradzano, nie wiem czemu Teriery to specyficzne psiaki, bardzo uparte i inteligentne co może sprawiac kłopoty. Często zadziorne (szczególnie samce) do innych psów, jak się nudzą to możesz być pewna, że poszukają sobie jakiegoś zajęcia, np. buty, ubrania, meble, kwiatki.............nie sposób się z nimi nudzić :lol: mają tę zalete (albo wade :wink: ), że rzadko się męczą, a jeśli juz to szybko się regenerują

Jeżeli nie musi być rasowy to może mieszaniec, schroniska pełne do wyboru do koloru :wink:

A jeżeli juz rasowy to może, np.:

- pudel - moja ukochana rasa, nie linieją, wbrew powszechnej opini bardzo inteligentne, do wyboru 20 wersji (4 wielkości każda w pięciu kolorach), pudle to pieszczochy jak zdecydujesz się np. na miniature to z pewnością chętnie pójdzie z tobą w góry, ale jak spędzicie popołudnie na kanapie to też bedzie szczęśliwy.

-sheltie- jeżeli chciałabyś troche poczesać, to taka "miniatura" colli z wyglądu, łatwe w ułożeniu, chętnie się uczą

- pinczer średni - rasa troche u nas zapomniana, a szkoda, bo warta zainteresowania

Co do labradora, jeżeli juz się na niego zdecydujesz 1500 razy sprawdź hodowle, z której będziesz kupować szczeniaka, rasa jest teraz bardzo popularna i moga zdarzyć się hodowcy nie do końca uczciwi.



rzyraf - 16-11-2006 10:27
Jeżeli ktoś nie zauważył, to jeszcze raz napisze:
Irish soft coated wheaten terrier

Jest to troszkę inny terier, z dośc spokojnym charakterem, doskonale aklimatuzujący się w rodzinie, łasy na pieszczoty i smakołyki (uwaga!!). Jednocześnie swietnie pilnuje domu.
Oczywiście nalezy zapewnic mu co nieco ruchu, jak każdemu - ale jesli nie jesteś w stanie tego punktu wypałnić, to należy się zastanowić nad psem w ogóle.



mww - 16-11-2006 11:04
Pomysł ze schroniskiem b.dobry, a jeszcze lepszy dla "początkującego psiarza" to wejść na forum dogomanii na psy w potrzebie i tam można wybierać do woli, a dziewczyny wolontariuszki świetnie doradzą i wspomogą w pierwszym okresie. Niemniej istnieje jakieś ryzyko dla kogoś, kto nigdy nie miał psa, bo nie wiadomo z jakim wyzwaniem przyjdzie mu się zmierzyć.
Jeżeli chciałabyś psa rasowego to jest wiele ras, które spełnią Twoje wymagania, a jeżeli chodzi o labradory to mnie akurat trafił się osobnik z ogromnym temperamentem, jako szczeniak straszny rozrabiaka (to podobno cecha większości labków), ale szybko się uczy co mu wolno, a co nie, strasznie przyjacielski w stosunku do ludzi (muszę go pilnować, jak się kłaniam sąsiadom, bo dla niego "dzień dobry" to hasło do wylewnego przywitania się), jak jestem w domu nie odstępuje mnie na krok, b. lubi spać wtulony we mnie, łakomczuch, trzeba uważać bo zje wszystko i bez ograniczeń ilościowych, b. łatwo się szkoli i lubi to, wytrzymuje 8 godz. sam w domu (oczywiście nie od razu jako szczeniak, ale stopniowo wydłużając czas samotności) za to później jest b. wymagający, chce się bawić, szkolić, rozpiera go energia itp. Moim zdaniem idealny, zrównoważony charakter, a jednocześnie figlarny i zabawny, ale nie jest to zdanie miarodajne bo ja jestem w swoim psie zakochana :D.
A tak ogólnie to największy problem (i największa uciecha zarazem) jest ze szczeniakiem. Jeżeli ktoś nie może poświęcać szczeniakowi prawie całej swojej uwagi przez cały dzień, przez kilka pierwszych miesięcy i do tego nie ma kilku członków rodziny "na zastępstwo", to może lepiej zastanowić się nad starszym osobnikiem (1,5 roku - 3 lat)?



baba na budowie - 16-11-2006 12:00
No własnie z moich obserwacji wynika, że Labki dokładnie takie są. Jedna wielka kupa radości :P Widze, ze też z Katowic jesteś :D Chyba będę sie Ciebie radzić :)
Byłam już na dogomanii :) Trochę sie obawiam, że takie pieski mogą mieć zwichnięte charakterki, po traumach i ja sobie nie poradzę :( Wiem, ze wychowanie psa to wielka sztuka i odpowiedzialność.



Teba - 16-11-2006 12:06
Jeśli chodzi o zwichnięte charakterki psówze schroniska,nie jeden pies z pseudohodowli jest dużo bardziej "zwichnięty" właśnie z koleżanką pracujemy nad jej szczeniakiem kupionym z litości :/

Na labrodory był duży boom i efekt jest jak z owczrakami niemieckimi- coraz więcej można spotkać agresywnych, tchórzliwych, przerośniętych... Trzeba by naprawdę dobrze poszukać sprawdzonej hodowli.

W schroniskach jest dużo szczeniaków i młodych psów,które do końca życia będą Ci dziękować...

Jest tu też kilka bid w potrzebie- sama szukam domu dla jednej młodej suni,która bardzo pragnie miłości, w której oczach jeszcze jest nadzieja,że ktoś ją adoptuje...



mww - 16-11-2006 12:21
Pisząc o ryzyku miałam na myśli właśnie trudne przejścia, lęki itp. ale także problemy zdrowotne. Po prostu wydaje mi się, że czasami trzeba, żeby opiekun takiego zwierzęcia miał już w sobie zaszczepioną miłość do psów czy kotów, żeby podołać takim wyzwaniom.
Co do hodowli labków to Teba ma pewnie rację, ale to nie jest problem, znaleźć normalną hodowlę.
Baba na budowie, chętnie służę radą :D [/b]



baba na budowie - 16-11-2006 12:29
Słuchajcie, ja nie chcę być jakimś okrutnikiem czy snobem. Pieska rasowego z rodowodem nie chcę brać dlatego, ż eto takie modne, ale ze względu na charakter, cechy. Zrozumcie, ja NIGDY psa nie miałam. Nikt w mojej rodzinie nie ma psa. Idąc do ciotek czy kuzynów nie mam możliwości stykania sie z psami, więc ich nie znam. Jedyny pies, któego torszkę znam to mieszkająca w Niemczech sznaucerka miniaturka.
znalazłam taką stornke hodowców
http://www.labradory.pl/index.php?page=82
wciąż sie zastanawiam czy ja będę dobrym właścicielem :roll:



rzyraf - 16-11-2006 12:59
Kilka słow o softach::

http://personal.inet.fi/private/grebnello/
http://www.terrieras.com/terrier/index.html#metka40
http://www.bennevis.waw.pl/ - polecam kontakt z hodowczyniami, są mocno pukniete:):):) i zaserwują olbrzymią porcję wiedzy, także nt szkolenia
http://www.wheaten.pl/

Wybór psa rasowego jest jak najbardziej sluszny - wiesz co bierzesz.

Polecam:):)



Teba - 16-11-2006 13:04
Babo na budowie :lol: spokojnie,na spacerach poznasz dużo właścicieli psów,którzy pomogą. Są fora internetowe gdzie również uzyskaszpomoc. Wybór psa z rodowodem jest w Twoim przypadku dobrym wyborem bo wiesz jakich cech się spodziewać, w dobrych hodowlach przeprowadzane są testy psychiczne u szczeniakówi wedug tego są potem dobierane do właścicieli...

Jeśli podobają Ci się labki to może spodobają Ci się skociaki "Retiver z Nowej Szkocji" są mniejsze troszkę, ale też myśle że warto się zapoznać z tą rasą. Zanim kupisz warto porównać kilka raz i porozmawiać z hodowcami :)



baba na budowie - 16-11-2006 15:14
Dzięki Rzyraf, pomyśle o tych terierkach. Ale muszę jeszcze coś poczytać o nich. Słodziaki sa okropne, ale to nie pluszaki...
Chyba musze poprzebywać wśród jakiś psów... :roll:



mww - 16-11-2006 15:25

Chyba musze poprzebywać wśród jakiś psów... :roll: Jak tak to zapraszam :D



rzyraf - 16-11-2006 18:36
Zapraszam na wystawę międzynarodową do Kielc w sobotę i w niedzielę. Pogoda ma być ładna (wystawa co prawda w hali) to sobie jeszcze można spacerek zrobić, a gdzies do 14-15 pooglądać pieski. Będą własnie terrierki i inne takie:)
W niedziele file:) i inne miłe olbrzymy z drugiej grupy:)



baba na budowie - 16-11-2006 21:48
mww wysłałam Ci wiadomość na priva, ale cały czas nie chce wyjść z mojej muratorowej skrzynki. Może została tam zamurowana :-?



Goni_Mnie_Peleton - 18-11-2006 01:26
Schroniska dla zwierzat nikt nie polecil?

To ja polecam :wink:



Gabryjella - 18-11-2006 02:36

Słuchajcie, ja nie chcę być jakimś okrutnikiem czy snobem. Pieska rasowego z rodowodem nie chcę brać dlatego, ż eto takie modne, ale ze względu na charakter, cechy. Ale chyba nikt tak nie pomyślał, starałam się tylko podsunąć wszystkie mozliwe rozwiązania :wink:
Ja za jakieś dwa-trzy lata planuje zacząć poważniej myśleć o kupnie pierwszego rasowego psa i to w dodatku za granicą, bo u nas nie ma, to dopiero snobizm :wink:
Ja proponuje jeszcze zainwestować w jakąś książke z rasami. Wziąć kartke papieru, długopis i przeglądając książke wypisać rasy, które Ci się podobają. Następnie drugą i spisać cechy charakteru psa jakie nam odpowiadają, potem sprawdzać czy to co mamy na kartce "B" pokrywa się z którymś psiakiem.



rzyraf - 18-11-2006 10:00
A dlaczego kupowanie rasowego ma być tratowane jako snobizm??



Goni_Mnie_Peleton - 18-11-2006 17:20
Hodowcy i wielbiciele rasowych psow to czasem okrutni sadysci.
Choc na pierwszy rzut oka moga wygladac na wielkich milosnikow zwierzat.
Uwazaj baba co kupujesz bo potem lzy rzewne bedziesz ronic nad cierpieniem swego pupila ... a wystarczy go nie kupowac 8)

Polecam schronisko. :wink:



basia0607 - 18-11-2006 17:39
Proszę o poradę jak wkleić foto na forum?



rrmi - 18-11-2006 17:45

Polecam schronisko. :wink: I ja polecam schronisko , jedno psie nieszczescie mniej



Baru - 18-11-2006 18:27
Z jednej strony macie rację z tym schroniskiem - jedno psie nieszczęście mniej. Ale z drugiej strony wzięcie psa ze schroniska wiąże się z wielką odpowiedzialnością.
Nie mówię, że kupienie szczenięcia nie jest tym obarczone. To jest o wiele większa odpowiedzialność - bo ten pies już wiele przeszedł i to raczej więcej złego niż dobrego. I trzeba z nim duużo pracować poświęcić mu wiele uczucia i uwagi.
Z jednej strony chciałabym wziąć takiego psiaka, ale z drugiej - najnormalniej się boję - mam 4 małych dzieci a nie każdy pies musi być wielbicielem rozkrzyczanej babskiej gromady. A odizolowanie ich od siebie raczej nie wchodzi w grę.
Baba nie miała jeszcze psa, więc będzie jej ciężej, nie wystarczy samo staranie się. Trzeba mieć jeszcze choć trochę doświadczenia - to oczywiście jest tylko i wyłącznie moje zdanie!!.



Goni_Mnie_Peleton - 18-11-2006 18:30
Baru , szczeniaki tez sa w schroniskach.



rzyraf - 19-11-2006 09:12

Hodowcy i wielbiciele rasowych psow to czasem okrutni sadysci.
Choc na pierwszy rzut oka moga wygladac na wielkich milosnikow zwierzat.
Uwazaj baba co kupujesz bo potem lzy rzewne bedziesz ronic nad cierpieniem swego pupila ... a wystarczy go nie kupowac 8)

Polecam schronisko. :wink:
Czy mozesz to jakoś bliżej objaśnić??



baba na budowie - 19-11-2006 11:47
No własnie, o co chodzi z tym sadyzmem? Dlaczego szczeniaczek z hodowli będzie po traumatycznych przejściach?



rzyraf - 19-11-2006 11:58
pewnie dlatego, ze te ze schronisk sa ze wspaniałych domów, od cudownych hodowców/włascicieli, ze wspaniałą psychiką:)



kofi - 19-11-2006 15:54
Ja sądzę, że Goni_Mnie_Peleton miał na myśli tzw. pseudohodowle.



zielonooka - 19-11-2006 17:01
baba na budowie :wink:

nie daj sie zwariowac i zakrzyczec ... krzykaczom i fanatykom np.schronisk
(tak... Peleton to o Tobie :roll: )

Tak schronisko i schroniskowe pieski sa cudowne i potrzebuja naszej pomocy ale... do ciezkiego licha!!!! nie jest to jedynie sluszna opcja i nie jest to pomysl na psa dobry absolutnie dla kazdego!!!! :evil:

Tak samo jak nie ma 1 rasy dobrej dla absolutnie kazdego czlowieka - schroniskowy pies nie jest jedynym slusznym i dobrym wyjsciem! :evil:
Mialam do czynienia ze schroniskami, i wiem ze czasem psy pochodzace z tamtad , czesto po trudnych przezyciach, po ogromnym szoku, stresie i traumie nie sa bezproblemowe i "łatwe w obsludze"
I bardzo czesto taki pies potrzebuje czlowieka z doswiadczeniem a nie "żółtodzioba".
I proponowanie wszystkim jak leci tylko i wylacznie schroniskowego pieska - jest przegieciem i glupota .. :-?
Nie kazdy jest Matka Teresa z Kalkuty i widzi siebie w roli umeczonego wlasciciela psa poschroniskowego.
:-?

Oczywiscie ze na miejscu baby i nad schroniskowym bym sie zastanowila
Kundelki sa cudowne i czesto schroniskowy piesek nie ma zadnych "odchylow" :wink:
Ale jak ktos chce miec rasowego psa (z dajacym sie przewidziec charakterem , usposobieniem i wygladem) ma do tego prawo!

I nikt inny nie ma prawa mu tu wsiadac publicznie na sumienie ze jest "wstretna ludź" bo tyle biednych pieskow czeka w schronisku a on "burzuj jeden" sobie rasowca wymyslil!

i juz...
sorki ze odbieglam od tematu ale ... musialam :wink: :D



zielonooka - 19-11-2006 17:18
Co do powrotu jaka rasa psa...

Labek czy Golden - zawsze sie sprawdza jako przemile i bezkonfliktowe (oraz piekne psy)
Oczywiscie jesli rasowy to z hodowli a nie pseudohodowli.
Natomiast - ta rasa ma tez pare "minusow" :wink: (jak kazda)
Raz - czasami bedziesz moze musiala wychodzic wieczorem po ciemku , nie wiem czy tam u ciebie w tym parku jest bezpiecznie czy nie :-?
w 90% zaden z tych psow raczej cie nie obroni ani nawet nie odstraszy agresora (Jest takie powiedzonko ze jak zlodziej sie wlamie do domu to Labrador zrobi mu kawe, a Golden zalize na smierć :wink: :lol: )
Dwa - psysa cenne a poniewaz czesto to takie "boze krowki" ktore pojda za kazdym kto je zawola - padaja ofiara kradziezy (zwlaszcza w mlodym wieku) - bedziesz musiala na psa uwazac zeby najzwyczajniej ktos ci go nie zakosil
Trzy - bedzie to maskotka kazdego przechodnia- kazdy bedzie sie zachwycal, chcial poglaskac , dzieci beda pchaly sie z łapkami itp i wiekszosci z tych ludzi za chiny nie wytlumaczysz ze nie zyczysz sobie zeby Twoj pies byl glaskany przez absolutnie kazdego :-?
Mnie np. takie cos strasznie wkurza .... a mialam okazje sie przekonac opiekujac sie przez ponad miesiac psem znajomych

Cztery - psy sa zywiolowe i rozpiera je energia - beda potrzebowaly duzo spacerow
Piec - straszliwe lakomczuchy - bardzo trudno wyplenic (nawet profesjonalnym szkoleniem) zeby nie zzeraly wszystkiego co lezy na drodze (a im bj smierdzi tym fajniejsze :-? ) lub zeby nie jadly czegos od obcych :( [ - oczywiscie nie kazdy pies ale wzglednie czesto :-? - czyli spacery prawie zawsze pod kontrola lub w kagancu i z daleka od smietnikow) .

To tylko takie marudzenie - bo psy sa super - po prostu chcialam pokazac ze "idealu" nie ma :wink: :lol: [jak z ludzmi :wink: ]

Co do innych ras
Ja jestem zakochana w dwoch - Bernenskim Psie Pasterskim (ale duzy i tez potrzebuje duzo ruchu) no iw Irlandzkim Seterze (jw. duuuuzo ruchu :)) ew. Gordonie :)

Z takich bardziej "kanapowych" przecudowne (bardzo inteligente! i tak "brzydkie" ze az sliczne" :wink: :lol: ] sa buldozki francuskie . :wink:

Nie polecam dla poczatkujacego - jamnikow - charakterna rasa i lubi (mimo mikrej postury) :lol: ustawic wszystko i wszystkich wg swojego widzimisie :wink:
Ze wzgledow oczywistych nie polecam psow typowo obronnych (fajne psaiki ale musza miec doswiadczonego wlasciciela) oraz b. modych husky, alaskanow i samoyedow (wogole trzymanie tych psow w bloku to dla mnie nieporozumienie , co innego jak ktos jest pasjonatem i np wie do czego sluza i organizuje sobie dlugie biegi albo wrecz uczestniczy w zawodach - ale jestem moze przwrazliwona - mam takich "madrych" u siebie na dole sasiadow husky po 12 godz sam w chalupie wyjacy non stop i wyprowadzany 2x dzienie po 15 min na smyczy dookola bloku :evil: :evil: :evil: )

Z wiekszych - cudowne psy to tez sznaucery (srednie albo olbrzymy) switny rodzinny bardzo zrownowazony pies!
Moze zastanow sie wlasnie nas sznaucerem? :wink: 8)
Jak duzy za duzy to moze wlasnie "sredniak"???:)

Boxery tez sa fajne - choc bardzo zywiolowe i potrafia narobic szkod w domu.



Marcin_Łódź - 19-11-2006 17:40
Jako właściciel 14-sto miesięcznej sunii Labradorki, podpisuje się wszystkimi kończynami pod dwoma poniższymi postami:


jeżeli chodzi o labradory to mnie akurat trafił się osobnik z ogromnym temperamentem, jako szczeniak straszny rozrabiaka (to podobno cecha większości labków), ale szybko się uczy co mu wolno, a co nie, strasznie przyjacielski w stosunku do ludzi (muszę go pilnować, jak się kłaniam sąsiadom, bo dla niego "dzień dobry" to hasło do wylewnego przywitania się), jak jestem w domu nie odstępuje mnie na krok, b. lubi spać wtulony we mnie, łakomczuch, trzeba uważać bo zje wszystko i bez ograniczeń ilościowych, b. łatwo się szkoli i lubi to, wytrzymuje 8 godz. sam w domu (oczywiście nie od razu jako szczeniak, ale stopniowo wydłużając czas samotności) za to później jest b. wymagający, chce się bawić, szkolić, rozpiera go energia itp. Moim zdaniem idealny, zrównoważony charakter, a jednocześnie figlarny i zabawny, ale nie jest to zdanie miarodajne bo ja jestem w swoim psie zakochana :D.
A tak ogólnie to największy problem (i największa uciecha zarazem) jest ze szczeniakiem. Jeżeli ktoś nie może poświęcać szczeniakowi prawie całej swojej uwagi przez cały dzień, przez kilka pierwszych miesięcy i do tego nie ma kilku członków rodziny "na zastępstwo", to może lepiej zastanowić się nad starszym osobnikiem (1,5 roku - 3 lat)?

Natomiast - ta rasa ma tez pare "minusow" (jak kazda)
Raz - czasami bedziesz moze musiala wychodzic wieczorem po ciemku , nie wiem czy tam u ciebie w tym parku jest bezpiecznie czy nie
w 90% zaden z tych psow raczej cie nie obroni ani nawet nie odstraszy agresora (Jest takie powiedzonko ze jak zlodziej sie wlamie do domu to Labrador zrobi mu kawe, a Golden zalize na smierć )
Dwa - psysa cenne a poniewaz czesto to takie "boze krowki" ktore pojda za kazdym kto je zawola - padaja ofiara kradziezy (zwlaszcza w mlodym wieku) - bedziesz musiala na psa uwazac zeby najzwyczajniej ktos ci go nie zakosil
Trzy - bedzie to maskotka kazdego przechodnia- kazdy bedzie sie zachwycal, chcial poglaskac , dzieci beda pchaly sie z łapkami itp i wiekszosci z tych ludzi za chiny nie wytlumaczysz ze nie zyczysz sobie zeby Twoj pies byl glaskany przez absolutnie kazdego
Mnie np. takie cos strasznie wkurza .... a mialam okazje sie przekonac opiekujac sie przez ponad miesiac psem znajomych

Cztery - psy sa zywiolowe i rozpiera je energia - beda potrzebowaly duzo spacerow
Piec - straszliwe lakomczuchy - bardzo trudno wyplenic (nawet profesjonalnym szkoleniem) zeby nie zzeraly wszystkiego co lezy na drodze (a im bj smierdzi tym fajniejsze ) lub zeby nie jadly czegos od obcych [ - oczywiscie nie kazdy pies ale wzglednie czesto - czyli spacery prawie zawsze pod kontrola lub w kagancu i z daleka od smietnikow) .




Goni_Mnie_Peleton - 19-11-2006 18:38

Hodowcy i wielbiciele rasowych psow to czasem okrutni sadysci.
Choc na pierwszy rzut oka moga wygladac na wielkich milosnikow zwierzat.
Uwazaj baba co kupujesz bo potem lzy rzewne bedziesz ronic nad cierpieniem swego pupila ... a wystarczy go nie kupowac 8)

Polecam schronisko. :wink:
Czy mozesz to jakoś bliżej objaśnić?? Mialem na mysli tych , ktorzy psuja rasy ( nie tylko pseudohodowcow )

http://www.gazetawyborcza.pl/1,75476,3721893.html

Zastanawialem sie nad owczarkiem niemieckim , ale zrezygnowalem m in z powyzszych powodow. Szkoda mi tych psow i szlag mnie trafia jak pomysle o tych "szurnietych" hodowcach co lataja z psami po wystawach.

A tu jeszcze dodatkowo historia cierpien psa z dysplazja i bezrefleksyjnej glupoty wielbicieli psow.

http://www.dysplazja.com/viewtopic.p...ighlight=#1147

Dlatego wybierajac psa rasowego , wzialbym pod uwage powyzsze fakty , aby potem nie biegac ze swoim pieskiem po weterynarzach i ronic lzy nad jego cierpieniem.
Wystarczy go nie kupowac i hodowcom "pieknych" psow powiedziec stop.



Goni_Mnie_Peleton - 19-11-2006 18:54

baba na budowie :wink:

nie daj sie zwariowac i zakrzyczec ... krzykaczom i fanatykom np.schronisk
(tak... Peleton to o Tobie :roll: )

Tak schronisko i schroniskowe pieski sa cudowne i potrzebuja naszej pomocy ale... do ciezkiego licha!!!! nie jest to jedynie sluszna opcja i nie jest to pomysl na psa dobry absolutnie dla kazdego!!!! :evil:

Tak samo jak nie ma 1 rasy dobrej dla absolutnie kazdego czlowieka - schroniskowy pies nie jest jedynym slusznym i dobrym wyjsciem! :evil:
Mialam do czynienia ze schroniskami, i wiem ze czasem psy pochodzace z tamtad , czesto po trudnych przezyciach, po ogromnym szoku, stresie i traumie nie sa bezproblemowe i "łatwe w obsludze"
I bardzo czesto taki pies potrzebuje czlowieka z doswiadczeniem a nie "żółtodzioba".
I proponowanie wszystkim jak leci tylko i wylacznie schroniskowego pieska - jest przegieciem i glupota .. :-?
Nie kazdy jest Matka Teresa z Kalkuty i widzi siebie w roli umeczonego wlasciciela psa poschroniskowego.
:-?

Oczywiscie ze na miejscu baby i nad schroniskowym bym sie zastanowila
Kundelki sa cudowne i czesto schroniskowy piesek nie ma zadnych "odchylow" :wink:
Ale jak ktos chce miec rasowego psa (z dajacym sie przewidziec charakterem , usposobieniem i wygladem) ma do tego prawo!

I nikt inny nie ma prawa mu tu wsiadac publicznie na sumienie ze jest "wstretna ludź" bo tyle biednych pieskow czeka w schronisku a on "burzuj jeden" sobie rasowca wymyslil!

i juz...
sorki ze odbieglam od tematu ale ... musialam :wink: :D

Zielonooka ja tylko napisalem "polecam schronisko" , gdzie tu krzykactwo i fanatyzm?
A skoro mialas do czynienia ze schroniskami to dziwie Ci sie , ze taka reklame im robisz. Psow tam jest duzo , mozna sobie wybrac , mozna poczekac ...... nie wszystkie psy sa po ciezkich przejsciach i czekaja na swoja "Matke Terese".

Prawde mowiac to nie sadzilem , ze przyjdzie mi kiedykolwiek w tym dziale forum bronic psow schroniskowych.
Nie jestem zwolennikiem zbyt dlugiego przetrzymywania zwierzat w schroniskach .... ale to juz inny temat.

Pozdrawiam



zielonooka - 19-11-2006 19:18
Peleton - sorki ja to Twoje "polecam"
odebralam z ogromnym naciskiem i prawie ze potepieniem jesli baba zrobila by inaczej :(
Sorry - jesli blednie :wink: - byc moze to problem komunikowania sie via net i nie wylapywania niuansow :)

Co do reklamy - bron boze nie chce negatywnej
Na widok schroniskowych psow chce mi sie ryczec i najchetniej sama bym wszystkie pozabierala albo zmusila znajomych zeby wzieli ale... nie tedy droga :-?
Nalezy miec swiadomosc ze ... psy bywaja rozne.
I niestety - nie znamy rodzicow psa, nie wiemy w jakich war wczesniej przebywal (tzn domyslec sie mozemy :-? )
Czesto jest tak ze jakis piesek zanjduje dom po czym... jest oddawany bo ludzi sobie z nim nie radza.... :-?
Nie wiem co gorsze :-?

Z drugiej strony - rozumiem Cie bo....wkurza mnie taka sytuacja - akurat chodzi o koty [ktore sa zdecydownaie mniej zmodyfikowane wygladowo i charakterologicznie przez ludzi niz psy]
Znajoma szuka domu dla takiego jednego kiciusia - dachowca (mlody zdrowy ale niestety nierasowy) :-?
No i sie podpytuje znajomych - mowia ze nie bo: nie maja czasu, nie lubia kotow, maja uczulenie, boja sie o zniszczenia.

No ok - argumenty rozumiem wiec nie nalegam .

Tydzien pozniej znajoma ma do oddania (za darmo w dobre rece bo wyjerzdza do stanow) dwa rasowe przepiekne kociska maine coon
No i polowa z tych znajomych co wczesniej sie pytalam nagle wydzwania do mnie ze oni to by chetnie takiego kotka...

Nagle, cholera w przeciagu paru dni , znajduja czas na kota, polubili koty, pozbyli sie cudownie uczulenia i juz nie boja sie o mebelki :evil: :evil: :evil:
Zadne z nich nie powiedzialo oczywiscie wczesniej ze nie chca tamtego bo "zwyczajny" ze chca rasowca - przynajmniej docenilabym szczerosc Chyba juz nie mam paru znajomych bo oczywiscie nie utrzymalam jezora za zebami :-? :roll:



oxa - 19-11-2006 19:27
Nie namawiam na psa ze schroniska, ani nie odradzam takiego. Aczkolwiek mój schroniskowy kundelek dałby się za mnie pokroic żywcem, a za wyciągnięcie go stamtąd był wdzięczny i zapatrzony w nas do końca swych dni. Weta poza szczepieniami oglądał dopiero w podeszłym wieku.

W tej chwili mam rottkę - kolejną już zresztą - i tak sobie marzę, że za jakiś czas, jak już się oporządzimy w nowym domku, to do kompletu przybędzie jej schroniskowa rottko-koleżanka :D

Nie namawiam na rotta, - nie każdy może go miec, ale nie można się nastawiac, że pies ze schronu będzie psem z problemami. W schroniskach działają wolontariuszki i one znają swoich podopiecznych.

Jedno jest pewne - pies na pewno nie od "producenta" i z rodowodem.

A o labkach podobno między wetami chodzi anegdota,
- nie wiesz gdzie otworzyc lecznicę? popatrz gdzie mieszka najwięcej labradorów :D



baba na budowie - 19-11-2006 19:32
A ja najbardziej kocham dachowce :D są suuupeeeer :D
Peletonie, wolę rasowego psa, z powodów które już były poruszane. ale co do psucia ras, to sie z Tobą zgodzę. Jechałąm pociągiem z dziewczynami, które wracały z World Dog Shaw i rozmawiałyśmy na ten temat. Jak we wzorcu rasy pisze, ze pies ma byc masywny ale nie sprawiać wrażenie ociężałego, to sedziowie wybierają ociężałego co pewnie świadczy o braku zdrowia po prostu (psa, ale czy sędziów też;) )
Zgadzam sie też z sugestiami Zielonej co do Husky itp. Znam faceta co sobie kupił na strzeżone osiedle do mini ogródka przy szeregóce Huskiego. Nie wiem, czy myślał, ż ebędzie mieć urodziwego krasnala czy jak. Pies jak to Husky oczywiście uciekał i skopał wszystkim sąsiadom ogródki. Facet szkody zrekompensował a psa... ODDAŁ! Nie wiem co oznacza to oddał... :evil: Nie mogę sie też nadziwić ludziom, którzy biorą psa myśliwskiego do mieszkania 40 m, małżeństwo plus 2 dzieci. Ulubionym sposobem spędzania czsu to jedzenie pizzy przed telewizorem a jak spacer to do supermarketu :o
Tego typu bzdur chciałabym uniknąć. Ja wiem, ze kundelki są naj... ale obawiam sie, ze to taka loteria :-?
A widziałam już jak dziewczyny wolontariuszki polecały np Goldena, tzn. mówiły no to chyba prawdziwy Golden. Dlaczego trafił do schroniska? Pani która go kupiła, kupiła go dla niepełnosprawnego dziecka a on teraz to dziecko gryzie :o :o ale piesio jest super, potrzebuje tylko kochającego domku... Według mnie to Golden z dzikiej hodowli albo bez rodowodu i cos z tym pieskiem powaznie nie tak. Ale według tych sorki, ale nawiedzonych babek to pies w 100% dla mnie.

Ja powaznie biorę pod uwagę sznaucerkę miniaturkę. Tych większych chyba nie. Znam taką jedna osobiście, to pie mojej kuzynki i z tego co wiem zero kłopotów (oprócz typowych, trzeba wstać rano ;) ) Potwierdza to też mój wywiad;)



baba na budowie - 19-11-2006 19:37
No i biorąc miniaturkę sznaucera mam np pewność, ze nie wyrośnie mi coś na 1 m wysokości i 80 kg zywej wagi, nad która nijak nie zapanuję, jak się czymś zafascynuje...



zielonooka - 19-11-2006 20:20
sznaucera - polecalabym chyba bardziej tego sredniego :)
tutaj nie wiem- nigdy osobiscie nie mialam takiego psa (mowie o minaturce) - ale z obserwacji widze ze miniaturowe sa czesto troszke takie histeryczne (wogole duzo malych psow jest czesto ciut nadpobudliwych- nie wiem moze to wina wlascicieli traktujac tych psa jako sliczna maskotke i pozwalajacych na wszystko ? czy moze taki nieduzy musi jakos zaznaczyc swoja obecnosc?:):):) )- nie wiem :)
:wink:

co do wolontariuszek w schronisku - znam cudowne dziewczyny oddane bardzo ale rozsadne jak i takie faktycznie troszke " nawiedzone"
Moze to wlasnie to ze na codzien obcuja z takim nieszczesciem ze staraja sie za wszelka cene wypchnac psa... jakiegokolwiek nie patrzac tak naprawde czy nie zniechecaja tym samym wlasnie do odwiedzin w takim miejscu
Nie rozumiem, ale... trudno mi sie dziwic :(

Ale nie wiem czy to dobry sposob - taki pseudolabek - raz ze moze byc agresywny (nie wiemy czemu ale skoro gryzl dziecko - to juz nie sa "drobiazgi" i na pewno potrzebny mu juz doswiadczony w prowadzeniu wlasciciel, dwa - moze sie zawsze zdarzyc ze ujawnia sie jakies wady gen. np dysplazja - nie kazdy czuje sie na silach fizycznych i finansowych by sobie z tym poradzic :-?



zielonooka - 19-11-2006 20:36
A ja cos wkleje - taki moj watek z prosba o rade apropos wlasnie trudnego psa :-? [poczatek watku wlasc pierwszy post chyba warto przeczytac - bo sie potem rozmylo na inny temat ]
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=74846
ps. pies wciaz jest u tych ludzi ale tak szprycowany farmakologicznie ze szkoda gadac :-? szkoda psa - wyjatkowy noiefart w zyciu miał :(



Ella - 20-11-2006 11:30

Pieska rasowego z rodowodem nie chcę brać dlatego, ż eto takie modne, ale ze względu na charakter, cechy. Zawsze jednak trzeba mieć świadomość, że to swoista loteria - a komfort psychiczny z racji kupienia psa w hodowli może (nie musi) przerodzić się w głębokie rozczarowanie.
Oba moje psy pochodzące z "topowych", szanowanych hodowli, miały poważne wady genetyczne.
Moja najukochańsza Królewna odeszła na Tęczowe Łąki, mając zaledwie półtora roku...
Bassecik jest po operacji i ma się dobrze, ale żyje z wadą serca...
W tej chwili od trzech miesięcy jego domową towarzyszką jest Matylda ze schroniska... zdrowa :).



kofi - 20-11-2006 12:25
No właśnie - ostatnio sobie przejrzałam w księgarni "Poradnik dla hodowców psów" (tytuł pewnie przekręciłam) i w niej tabelę z wymienionym i chorobami do których mają skłonności poszczególne rasy. Szczerze mówiąc wyleczyło mnie to z chęci posiadania berneńczyka. Zaskoczyło mnie też 40% ryzyko dysplazji u labradorów - też bym się nie odważyła...
Tak to jest, że kundelki często są najodporniejsze. (To akurat po moim kocie widać).
Co do psów ze schroniska - nie mam wielkiego doświadczenia, to mój drugi schroniskowy, ale zawsze mi się udawało zyskać najwierniejszego i najmilszego psa pod słońcem :D
Mam naiwne może wrażenie, że dostajemy od zwierzaka tyle, ile mu dajemy (zwierzętach także chorują psychicznie - nie mówię o takich przypadkach).



rzyraf - 20-11-2006 18:01

No właśnie - ostatnio sobie przejrzałam w księgarni "Poradnik dla hodowców psów" (tytuł pewnie przekręciłam) i w niej tabelę z wymienionym i chorobami do których mają skłonności poszczególne rasy. Szczerze mówiąc wyleczyło mnie to z chęci posiadania berneńczyka. Zaskoczyło mnie też 40% ryzyko dysplazji u labradorów - też bym się nie odważyła...
Tak to jest, że kundelki często są najodporniejsze. (To akurat po moim kocie widać).
Co do psów ze schroniska - nie mam wielkiego doświadczenia, to mój drugi schroniskowy, ale zawsze mi się udawało zyskać najwierniejszego i najmilszego psa pod słońcem :D
Mam naiwne może wrażenie, że dostajemy od zwierzaka tyle, ile mu dajemy (zwierzętach także chorują psychicznie - nie mówię o takich przypadkach).
Tak to jest, że psów rasowych w Polsce jest 10-15 razy mniej niż psów mixów. Weterynarze są co drugą ulicę i wśród wetów nie ma bezrobocia. Stad prosty wniosek - kundelki wcale nie sa zdrowsze ani odporniejsze.
Prosze również nie porównywac psów do kotów, jest to daleko idące nadużycie.
Żona moja kochana ma praktyki własnie w lecznicy (choc będzie zootechnikiem) i w stadzie chorych kundelków nie wypatrzyła rasowców.
Pozdrawiam



baba na budowie - 20-11-2006 19:14
Hej,
Mam już tak namieszane w głowie, ze sama już nie wiem :roll: Rozmawiam już w sprawie pszeniczniaka. ale ten seter irlandzki też jest super i znałam takiego jednego psa :)



zielonooka - 20-11-2006 19:35
SETERY SA GENIALNE!!!!! :roll: :lol: :lol: :lol:
bardzo madre inteligentne , cudowne ehhh :)

no ale to pies jak najbardziej mysliwski - czyli dlugie spacerki musowo :wink: i to dobrze by bylo ze nie takie bezproduktywne spacerki typu lazimy sobie ale :
-aport patyczka
- szukamy kogos (czegos) ukrytego itp. czyli jakies zajecia zeby sie nie nudzil :)
:wink:

druga rzecz - wrazliwy pies - napewno nie wolno absolutnie NIC krzykiem , tylko i wylacznie metoda "marchewki" :wink: moze nawet bj. polecalabym psa - suczki sa jeszcze bj wrazliwe i takie "ą" i "ę" :wink:

ale b. szybko sie ucza i juz z doswiadczenia (moze nie za dlugiego :wink: ) moge napisac ze nie sprawiaja problemow wychowawczych :)

- pozatym pokojowo nastawione do ludzi i innych psow :wink: [ ale w razie czego mysle ze spokojnie obroni]
no ale nie daj boze jak gdzies kota lub jakiegos zwierzaka lesnego zobacza... umarl w butach - poleci jak nic :wink: :lol:



MateuszCCS - 20-11-2006 19:37
Mam nadzieje, ze rodowodowego, lub z adopcji ? Bo juz sie zamieszalem czytajac watek :lol:

Co do seterow - wspaniale psy ... Wyglad setera, to przezycie estetyczne 8) Bywaja niestety samolubne, zapatrzone w siebie ... ot takie rude pępki swiata :roll: Ale to cehca, a nie wada ... strasznie to w ich wykonaniu fajne :wink:

A... I sa to psy mysliwskie. Wymagaja troszke ruchu, wspaniale czuja sie na otwartej przestrzeni. Nasze seterki mieszkaja w domu, maja caly czas dostepna dzialke, codziennie wieczorem godzine spaceru i dluuugie spacery w weekendy. I wyglada na to, ze jest to absolutne minimum dla ich psychiki. Oczywiscie seter moze mieszkac w bloku, jednak automatycznie minimalna ilosc spacerow i zabaw z psem sie zwiekszy ...

A to jest nasze stado:

http://autozakupy.pl/klea/1.jpg

Od lewej: Gordonka Blue, Irlandka Vega, Irlandka Klea (nastolatka ze schronu) i Gordon Diuk w drodze do nowego domu.



MateuszCCS - 20-11-2006 19:40
zielonooka : podpisuje sie pod tym co napisalas wszystkimi lapami naszego stada.

A spacery istotnie nie moga byc bezproduktywne, bo seter dosc szybko znajdzie sobie sam zajecie - jednym z ulubionych bedzie ... uciekanie :lol:



baba na budowie - 20-11-2006 19:45
Ja też jestem wrażliwa a seterki wyglądają ekstra :D Znałam panią seterke, suuupeeeer, była. wiem, ze to pies myśliwski, lubi na spacerze złowić to i tamto ;)
Trzeba sie namyślic...



zielonooka - 20-11-2006 19:45
Mateusz
pieeeeeekna gromadka :roll:
a to moje (chwilowo niestety :( ) rude szczescie :wink:

http://images1.fotosik.pl/265/dce2efb6c16ba2e3.jpg



MateuszCCS - 20-11-2006 19:49
Oj :oops:

Samo piekno 8)

A łowic nie powinien :wink: predzej jakas padline przyniesc i pod nogi rzucic :evil:



zielonooka - 20-11-2006 20:04



A łowic nie powinien :wink: predzej jakas padline przyniesc i pod nogi rzucic :evil:

dokladnie :wink: :lol:

Baba - upolowac to raczej nie
Pies pogoni wiewiore albo kota ale krzywdy nie zrobi .
Byl uzywany glownie w polowaniach na ptactwo - czyli mysliwy strzelał do kaczuchy a pies (albo wczesniej wyplaszal) albo biegl i przynosil juz upolowane ptactwo

Setery maja ogromny wachlarz zalet : nie sa agresywne [ nawet do kotow ktore pogonia :) [btw. jak kot nie bedzie uciekał to seter nie pogoni i krzywdy nie zrobi.... tylko sprobuj to wytlumaczyc kotu :roll: :lol: , a tak przy okazji -swojego , domowego kota seter "nie ruszy" ;)]
sa cholernie inteligentne,bystre , czesto "czytaja w myslach" :wink: łatwo i szybko sie ucza, sa bardzo przywiazane i towarzyskie, bardzo oddane wlascicielowi ale nie bocza sie na obcych (jesli nie ma ku temu powodu) , no i sa prze-piek-ne!!!!! :roll: i takie...szlachetne :)
jeszcze jeden plus- jak na spore psy dlugo zyja! (srednia wieku cos ok 15 lat , podczas gdy dla duzych ras (typu owczarek, bernenczyk) to cos ok 10 :-? o ile sie nie myle) :-?

co do minusow: wrazliwe (wiec moga byc ciut nerwowe) no i bywaja jak napisal Mateusz czasem humorzaste... wiesz trzebva dbac zeby sie jasnie ksiezniczka (czy jasnie ksiaze) nie "łobraził" bo przeopraszac potem trzeba
Na pewno pies "do domu" a nie na podworko non stop - strasznie odczuwa potzrebe przebywania z czlowiekiem i bycia czescia zyca rodzinnego :wink:

Zreszta wiesz , babo na budowie :wink: - my tu tak te setery promujemy (przy okazji Gordony tez sa boskie chyba bj twarde charakterlogicznie od irlanczykow) tak naprawde jakiego bys chyba psa nie wziela to podejrzewam zakochasz sie w nim na zaboj i dostaniesz na jego punkcie fioła :wink: :lol:



baba na budowie - 20-11-2006 20:12
No właśnie o padline mi chodziło. Znosił padnięte stworzenia z parku :lol:
Zielona nie oddawaj za żadne skarby tej psiuni uroczej :P
Wiem, ze sie zakocham w piesku, którego wezmę, ale chcę znaleść najodpowiedniejszego dla mnie :) Ja to jestem taki Prosiaczek z Kubusia Puchatka :-?



zielonooka - 20-11-2006 20:28
baba - piesek nie jest juz ze mna :(
jest z moim ex za "wielka woda" (sloneczny stan floryda wiec przynajmniej jej cieplutko (nie to co mi dzis ) :wink: )
psinka tak sie zakochala w Panu ze musialam ja oddac - chyba by umarla z tesknoty za nim - wiec nie moglam byc samolubna swinia

ps. kot mi został - gruby spasiony buras , :wink: :lol: nasze relacje wygladaja tak : ja go uwilebiam i kocham on mnie ma w..... glebokim powazaniu :wink: :lol: :lol: :lol:



MateuszCCS - 20-11-2006 20:49
A ja pociagne watek schroniskowy :lol:

Klea : 12 lat, ze schroniska w Pabianicach - od miesiaca u nas.

http://milka.net.pl/klea/po1.jpg

http://milka.net.pl/klea/po2.jpg

I Diuk: z warszawskiego Palucha - od wczoraj w nowym domu

http://milka.net.pl/diuk/diuk_3.jpg

Setery, to jedne z psow, ktore mozna w razie czego zabrac ze schronu bez wiekszych obaw - szczegolnie jezeli nie masz dzieci i nie przeraza Cie przeczytanie dwoch czy trzech ksiazek.



zielonooka - 20-11-2006 21:13
OOO :o
o diuku cos slyszalam!!!

Czemu on tak wracal do tego schroniska? :-?



MateuszCCS - 20-11-2006 21:21
Przedtem - w skrocie - pech ...

teraz - osoba, ktora wziela psa nie potrafila poustawiac relacji pies - dzieci w ciagu trzech godzin - wiec zrezygnowala z psa. Co ciekawe - taki pies (mlody Gordon) w tym domu juz byl - 4 mce temu odszedl na skret zoladka.

W tej chwili jest u czlowieka, ktory wczoraj wieczorem w pieknym mailu napisal m.in. to: "Teraz jest nas pięcioro i tak pozostanie." ...I miejmy nadzieje, ze to bedzie juz staly dom dla Diuka ... bo ten pies na to zasluzyl :oops:



baba na budowie - 20-11-2006 21:23
Zielona, Twoje relacje z kotem są takie jak moje były z moim eks :evil:



zielonooka - 20-11-2006 21:28
)
Zielona, Twoje relacje z kotem są takie jak moje były z moim eks :evil: hiehie

ja mam lepiej - kocisko nie beka ( :wink: :lol: ) , nie pije piwa i czasem nawet sie przytuli i pomruczy :wink: :lol:



MateuszCCS - 20-11-2006 21:50
I jeszcze dodam co do kosztow, bo tez sie to tu pojawilo.

Nasze trzy seterki kosztuja (jedzenie) miesiecznie okolo 500zl.

Stres zaczyna sie , kiedy trzeba je leczyc. Byle pierdola , tak jak dzisiejsze zapalenie gardla u gordonki Blue, zaczyna sie od 100zl. Rekordem bylo kiedys .... 3000 zl.



zielonooka - 20-11-2006 21:53

I jeszcze dodam co do kosztow, bo tez sie to tu pojawilo.

Nasze trzy seterki kosztuja (jedzenie) miesiecznie okolo 500zl.

Stres zaczyna sie , kiedy trzeba je leczyc. Byle pierdola , tak jak dzisiejsze zapalenie gardla u gordonki Blue, zaczyna sie od 100zl. Rekordem bylo kiedys .... 3000 zl.

a to niestey juz tak jest
ja na leczenie kociska tez ostatnio wydalam kupe kasy

dlatego tez na pewno warto miec swiadomosc ze czasem pewna suma musi byc i juz

Strasznie wkurzaja mnie ogloszenia typu " przyjme za darmo yorka ( labka, owczarka itp :-? ) bo mnie nie stac na kupno (sic!!! :o ) ale bede sie nim dobrze opiekowac "

:evil: :evil: :evil: kurde!!!! :evil: jak kogos nie stac na kupno to jak u licha bedzie stac na dobra karme (nie z supermarketu) i na ewentualna opieke weterynaryjna?!?!?!? :evil: :evil: :evil:



magpie101 - 20-11-2006 23:37
Ja mam od 5 lat sznaucera miniature-pieprz i sol. Pieska kupilam z papierami od pana, ktory swoja sunie dopuszczal przez 7 lat dwa razy. Moj piesek byl ostatni sierotka z miotu, nie mial zadnych wad ale byl bardzo spokojny i zrownowazony, wiec najpierw poszly te zywe pieski.
Jak szukalam psa wlasnie tej rasy to wykonalam kilkadziesiat telefonow i zadalam setki pytan hodowca. Wybralam akurat tego pana, bo to nie ja go zasypalam pytaniami tylko on mnie. Nie zalezalo mu na pieniadzach tylko na tym aby piesek dostal sie w dobre rece. gdy pojechalismy po psiaka to maz smial sie, ze 'kupowalam tak dlugo jakbym conajmniej kupowala mercedesa". Maz zostal w aucie, a ja bylam u pana ponad 2 godziny nie majac pewnosci czy sprzeda mi pieska. Wypytywal o warunki, podejscie do zwierzat, czy chce go wystawiac i wiele innych spraw. Powiedzial mi rowniez, ze mial dzien wczesniej kupca z plikiem pieniedzy i dwojka rozbestwionych dzieciakow ale nie chcial im sprzedac pieska. Pieska kupilam, dostalam wiele wskazowek i pojechalam z mezem i synem oraz naszym pierwszym psem do domu. Pan przez kilka miesiecy dzwonil do mnie i pytal o psinke, prosil abym mu przeslala zdjecia z pozniejszych etapow jak wyglada. Ja rowniez jak mialam watpliwosci to dzwonilam do pana z pytaniami. Pan ten udzielal sie w zwiazku krynologicznym, od zawsze mial pieska w domu (zawsze jednego, bo mieszkal w bloku), zawsze to byla sunie i zawsze ja dopuszczal raz gora dwa. Ciesze sie, ze udalo mi sie kupic mojego psa od wlasnie takiej osoby.
Moj sznaucerek od malego byl spokojny, nigdy nic mi nic nie zniszczyl, wszystko moze byc na wierzchu gdy nas nie ma wlacznie z kwiatkami i kapciami na podlodze. Jest prawdziwa przylepa, za mna szaleje najbardziej. Przez pierwsze 2 lata byl strasznym niejadkiem, teraz juz je lepiej. Uwielbia spacery (mimo ze mamy podworko) i miekka kanapke, szczegolnie gdy za oknem pada. Jest to moj pierwszy pies i naprawde polecam te rase wszystkich.
Jedyny mankament to taki, ze trzeba go regularnie strzyc, a to troche kosztuje i po spacerach ciagle piore (muje) mu lapki. Co do gubienia owlosienia to nie mam w domu jego wlosow, jest trymowany. Na wystawy z nim nie jezdze, bo nie mam czasu i szkoda by bylo mi go meczyc, a by sie nadawal (tak twierdzilo kilka osob, ktore mialy te rase).



magpie101 - 20-11-2006 23:40
Zdjecie mojego emilka przed strzyzeniem. Mowiac szczerze to wlasnie takiego zarosnietego go wole, bo jest wtedy co tulic. Tylko jak jest taki zarosniety to ciagle go trzeba prac.
http://preview.mmagpie101.photosite....1106058000.jpg



kofi - 21-11-2006 09:41
[quote="zielonooka"
:evil: :evil: :evil: kurde!!!! :evil: jak kogos nie stac na kupno to jak u licha bedzie stac na dobra karme (nie z supermarketu) i na ewentualna opieke weterynaryjna?!?!?!? :evil: :evil: :evil:[/quote]
No właśnie dlatego mam tylko dwa psy i jednego kota. To jest bardzo silny argument mojego męża (któremu chyba tyle wystarczy). Tym bardziej, że nasza suńka jedna nie jest już najmłodsza i od jakiegoś czasu jej opieka medyczna kosztuje więcej niż reszty rodziny :(
Magpie bardzo mi się podoba podejście tego hodowcy do przyszłych właścicieli. Tak chyba właśnie powinno być. :) Fajna ta grzywka :)



baba na budowie - 21-11-2006 09:55
Te mini sznaucerki, które ja znam to są właśnie takie jak magpie pisze. Ja nie znam szczekliwych czy złosliwych. Super psiunia :)



rzyraf - 21-11-2006 10:17
Irish Soft Coated Wheaten Terrier, wystawa:)

http://calkieminnypiesek.republika.p...ciborz06-I.jpg
http://calkieminnypiesek.republika.p...iborz06-IV.jpg
http://calkieminnypiesek.republika.p...ciborz06-X.jpg



kofi - 21-11-2006 10:17
Babo, a może lubisz taniec? I teatr?
http://video.google.pl/videoplay?doc...&q=dog+dancing
To ostatnio modny sposób spędzania czasu z psem i nie ma nic wspólnego z cyrkową tresurą. Rasa: border collie, bardzo je lubię.



Marka - 22-11-2006 14:12
Czytam i czytam ten wątek i nie mogę znaleźć najważniejszej kwestii - Babo droga, a DLACZEGO w ogóle myślisz o psie? Dlaczego teraz chcesz mieć psa, skoro nigdy dotąd nie miałaś?
(to nie żaden podstęp - szczera odpowiedź na to pytanie da podstawę do tego, żeby polecić Ci konkretną rasą/nie-rasę, biorąc pod uwagę także płeć, wiek psa, temperament, itp.)



baba na budowie - 22-11-2006 20:14
Mieszkam sama, urzadziłam sie już, czemu nie mieć towarzysza w postaci psa? Chce miec psa-przyjaciela. Człowieka trudniej znaleść niż psa ;)



zielonooka - 22-11-2006 20:38

Mieszkam sama, urzadziłam sie już, czemu nie mieć towarzysza w postaci psa? Chce miec psa-przyjaciela. Człowieka trudniej znaleść niż psa ;)
ojj to fakt...
jeszcze jedna rasa mi wpadla do glowy - Leonbergery :roll:
tylko ze tez duze...

a zobacz te buldozki - nie kazdemu sie podobaja ale ja np. mam ogromna slabosc - sa brzydkie ze az przesliczne:D:D:D [ no i bardzo madre :wink: ]

http://www.hepi.pl//ogloszenia/fot/c...99fb4e28c6.jpg

http://rico2.pupile.com/pup/images/thm_15303.1.jpg

http://4lapy.info/Galeria/Psy/mini-42.jpg



Goni_Mnie_Peleton - 22-11-2006 20:58

Mieszkam sama, urzadziłam sie już, czemu nie mieć towarzysza w postaci psa? Chce miec psa-przyjaciela. Człowieka trudniej znaleść niż psa ;)
Nie poddawaj sie.
Szukaj wsrod ludzi.
Moim zdaniem jak sobie sprawisz psa z takich powdow to jestes na najlepszej drodze aby ci z deczka "odbilo". Wtedy wsrod ludzi jeszcze trudniej bedzie znalezc przyjaciela.

Pozdrawiam



Marka - 23-11-2006 09:21

Nie poddawaj sie. Szukaj wsrod ludzi.
Moim zdaniem jak sobie sprawisz psa z takich powdow to jestes na najlepszej drodze aby ci z deczka "odbilo". Wtedy wsrod ludzi jeszcze trudniej bedzie znalezc przyjaciela.
Pozdrawiam
To akurat zupełnie odwrotnie - zapaleni psiarze mają zwykle spory krąg znajomych - innych psiarzy, czyli ludzi dzielących z nami tą samą pasję, więc dzięki temu rozumiemy się nawzajem jak nikt :)
Szczególnie, jeśli jeździmy razem na wystawy czy chodzimy do tej samej szkółki na tresurę. Nawet w poczekali u weterynarza można poznać ciekawych ludzi :)

Ale, Babo, pamiętaj, że pies to owszem, przyjaciel - ciągle jest obok, zawsze można pogłaskać jego ciepłe futro, zawsze można do psa zagadać (i zawsze się wydaje, że on rozumie :wink: ). Ale również duży obowiązek - psa trzeba wychowywać (niewłaściwie wychowany pies to duże kłopoty przez kilkanaście lat), dbać o jego dietę, regularne szczepienia, leczenie, a przede wszystkim poświęcać mu czas - bo pies, z którym się nie "pracuje": nie spaceruje, nie bawi (z dorosłymi psami także), nie szkoli - to samotny pies, mimo człowieka obok (jeśli się nie ma czasu dla swojego psa to lepiej mieć dwa psy - to stara prawda).

Jeśli się zdecydujesz - to mam dla Ciebie podstawową radę: weź psa, który nie będzie w przyszłości ważył więcej niż jakieś 15 kg (czyli rasy małe lub średnie), oraz psa o niezbyt wybujałym temperamencie (jak większość terierów, beagle czy jak bordery, o których ktoś tu pisał - border MUSI PRACOWAĆ - inaczej jest sfrustrowany i może samodzielnie znaleźć sobie jakieś "szkodliwe" zajęcie). Jeśli chcesz rasowego psa - przede wszystkim poczytaj książkę z PSYCHICZNYMI opisami ras i bardzo krytycznie spójrz na te opisy (hodowca danej rasy zawsze widzi w niej TYLKO zalety :wink: )

A jeśli kundelek - to bardzo bym Ci polecała jakąś kilkuletnią, spokojną, ale nie bojaźliwą suczkę ze schroniska - suczki są zwykle "bliżej ludzi", nie mają takich tendencji dominacyjnych jak samce. Nawiąż kontakt z wolontariuszami w danych schronisku - oni zwykle znają psy lepiej niż pracownicy, bo obserwują je pod kątem zachowania.

Ale ważne jest, żeby psiak był nieduży - wierz mi, że nawet w przypadku błędów wychowawczych czy jakiś problemów z zachowaniem - na psa, którego możemy swobodnie podnieść do góry ma się o wiele większe "przełożenie" - i to bardzo ułatwia wspólne życie.

I jeszcze jedno: wszystkim początkującym psiarzom bardzo polecam tą lekturę - książeczkę autorstwa Johna Fishera pt. "Okiem psa" - to nieduża książeczka, świetnym językiem opisująca relację człowiek-pies, z humorem, a przy tym jest nieduża - do przeczytania w dwa wieczory.

Jeśli po jej przeczytaniu poczujesz się zachęcona - to wybieraj psa!

Powodzenia! :P
Copyright (c) 2009 http://kleo | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.